Mroczne Sigile. Czego pragnie magia recenzja

czego pragnie magia

Autor: @daria.ilovebooks26 ·6 minut
2024-10-12
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
"Niezależnie od tego, jakie to było życie, było moje"

Rayne pragnie wolności. Uwolnić się spod władzy złego opiekuna, który zmusza ją do udziału w walkach przy pomocy magii.

Pewnego dnia wszystko się zmienia. Ale czy to dobrze?

Czy Rayne w końcu będzie wolna? Jakie przeszkody staną na jej drodze? Jakie jest jej przeznaczenie?

Wiecie jak pachnie magia? Jak mieszanka popiołu z cukrem. Jak coś, dla czego człowiek jest w stanie zrobić wszystko. Wszystko, żeby otrzymać chociaż tylko jeden niewielki gran. Tutaj magia to nie jest coś pięknego, a wręcz przeciwnie. To jest zagrożenie. Bardzo łatwo się od niej uzależnić a potem? Łatwo o chorobę, która w konsekwencji zabija.

Rayne zna konsekwencje, ale nie ma wyjścia. Dodatkowo zdając sobie sprawę z zagrożenia decyduje się na udział w oficjalnej walce widząc w tym jedyną szansę wolność dla niej i Lily.

"Tu, na górze, z dala od siedmiokątnych aren, byłam po prostu Rayne Sandford, dziewczynką z przedmieść, której trzęsły się dłonie. Lecz tam, na dole, zmieniłam się w wojowniczkę. I byłam w tym cholernie dobra"

Podczas walki dzieje się coś niespodziewanego i dziewczyna zwraca uwagę na siebie samych Najwyższych, a zwłaszcza jednego z nich. Do tego na skutek późniejszych wydarzeń Rayne zostaje zabrana do samego Mirroru.

Mirror, miejsce gdzie prawie każdy pragnie się dostać. Na czele stoi lord. On i pozostali dzierżą Mroczne sygile, z którymi jest związany pewien obowiązek. Związani swoim przeznaczeniem bez możności decydowania o swoim losie. Straszne i smutne. Ich całe życie to ciągłe zasady i reguły. Nawet nie mogą związać się z osobą, którą tak naprawdę kochają. Na pierwszy rzut oka wydaje się wszystkim, że ich życia jest idealne, ale im częściej z nimi Rayne przebywa to uświadamia sobie, że jest wręcz przeciwnie.

7 potomków. 7 Mrocznych sigili. 7 rodzin.

"Nie chciałam tego wszystkiego"

Rayne to bohaterka, która od początku wzbudza sympatię. Waleczna i silna. Porzucona przez matkę w sierocińcu nigdy się nie poddaje. Naprawdę nie rozumiem jak można porzucić własne dziecko i to jeszcze po tym, co się dowiedziała. Zdeterminowana, zrobi wszystko, aby ona i jej przyjaciółka były wolne. Są dla siebie jak siostry.
Uwielbiam ich przyjaźń. Mimo, że Lily jest raczej mało obecna w książce to jednak bardzo ją polubiłam. Zawsze stoi murem za swoją przyjaciółką, która jest dla niej jak siostra. Ciągle jest po jej stronie nieważne jaką decyzję podejmie. Rayne nieustannie może liczyć na jej wsparcie. Bardzo podobało mi się to, że Lily nigdy nie miała wyrzutów do swojej przyjaciółki za to w jakiej znalazła się sytuacji. Nigdy w nią nie zwątpiła i nigdy się od niej nie odwróciła. A nie sądzę, że wiele by tak potrafiło.

"Mówię o mojej rodzinie z wyboru. Nie mam pojęcia, czy to dla ciebie zrozumiały koncept, ale człowiek może z własnej woli wybrać sobie ludzi, którzy są dla niego ważni"

Rayne stara się przywyknąć do życia w nowym dla niej miejscu. A jest to dosyć trudne. Wszędzie tajemnice, sekrety. Powiem szczerze, że było mi jej dosyć żal, bo o jakąkolwiek informację musiała faktycznie walczyć. Nikt tak naprawdę nie informuje ją dokładnie od początku co ją czeka. Dziewczyna coraz więcej dowiaduje się swoim życiu i ta wiedza jest dla niej dosyć zaskakująca. Coraz bardziej poznaje nowe miejsce i uświadamia sobie, że nie jest one idealne jak wszyscy myśleli. Wszędzie tylko intrygi, dążenie do zdobycia władzy czy zysku kosztem innych.

"Wciąż nie mogłam nic powiedzieć. Bo jak miałabym to skomentować? Burknąć, że nic mnie to nie obchodzi? Że mi to obojętne? Że to nie mój problem? Raczej nie, bo z tego, co właśnie usłyszałam, to był mój problem i jak najbardziej powinien mnie obchodzić"

Zmiana jej położenia jednak nie zmienia jej samej. Na każdym kroku walczy o swoje i nie pozwala sobą rządzić. Zgadza się na pewną propozycję, choć ciężko tutaj mówić o propozycji bo jednak nie ma wyjścia, ale stawia swoje warunki.

"Słuchaj no... Adamie. Jeśli o mnie chodzi, to niech ci będzie (...). Ale chcę czegoś w zamian. I ty to zrobisz"1

Na każdym kroku walczy o swoje, jest wygadana, o czym przekonuje się sam lord Mirrou a niektórzy są wręcz oszołomieni jej zachowaniem, że w taki sposób zwraca się do samego lorda. Nie boi się mu powiedzieć co o nim myśli. Uwielbiam jej stosunek do niego, choć do dzisiaj nie potrafię zrozumieć dlaczego nadała mu takie a nie inne przezwisko. Mimo, że dosyć śmieszne.

"(...) patrzył na mnie dalej wzrokiem stuprocentowego oblecha, chłodnego i przekonanego o swojej wyższości"
Oblech? Te określenie raczej kojarzy mi się z całkiem innym zachowaniem 🤔
Książka jest bogata w bohaterów. Jedni wzbudzają sympatię, inni mniej a jeszcze inni w ogóle jej nie wzbudzają. Chyba najbardziej polubiłam oprócz głównej bohaterki i Lilly Matta oraz Cedrica. Sympatyczni i jako jedyni najbardziej pomocni w przystosowaniu Rayne do jej nowej sytuacji. Nie mogę tego powiedzieć o Adamie.

Adam, lord Mirrou. Mam co do niego mieszane uczucia. Nie ukrywam, że jest to postać, która dużo ma na głowie. Niedawno został lordem, stracił matkę i stara się robić wszystko, żeby poprawić dotychczasową sytuację. Mało co o nim wiemy. Dosyć tajemniczy, skryty. Bardzo nie podobało mi się to, w jaki sposób zachowywał się w stosunku do bohaterki. A konkretnie to, że o wszelką informację wręcz musiała się go prosić. Nie udziela jej żadnej informacji, a wymaga od niej, aby mu zaufała. Tylko na zaufanie trzeba też zasłużyć, prawda? Tym bardziej, że na każdym kroku czyha niebezpieczeństwo, a wszystko to co teraz się dzieje w życiu Rayne jest przecież dla niej zupełnie nowe.

Akcja w książę jest raczej dosyć powolna. Najwięcej się dzieje tak dopiero w końcówce. Nie brakuje niebezpieczeństwa, intryg, zdrad i do tego dochodzi jeszcze inne zagrożenie. Magia jest coraz bardziej niebezpieczna. Dodatkowo Rayne musi podjąć decyzję. Decyzje, którą stronę wybierze. A to wszystko zmieni...

"Jeśli świat potrzebował kogoś, kogo mógłby znienawidzić, by na powrót odkryć swoje człowieczeństwo, to byłam gotowa zostać tym kimś"

Wątek romantyczny występujący w tej historii był dosyć delikatny, niewielki. Zdecydowanie występuje tu motyw slow burn. Jak na razie nie jestem fanką wybranka serca Rayne, więc może dlatego też jakoś specjalnie ten wątek mnie nie pochłonął. Może przekona mnie do siebie w kolejnych częściach. Co więcej, jak dla mnie pewne słowa zdecydowanie za szybko padły.

Zakończenie dosyć ciekawe. Na tyle ciekawe, że z chęcią sięgnę po kontynuację. Zwłaszcza epilog i dodatkowy rozdział z następnej części jest bardzo intrygujący i zachęca do zapoznania się z kontynuacją.

"Mroczne sigile" to moje pierwsze spotkanie z twórczością autorki i raczej nie ostatnie. Bardzo dobrze spędziłam z książką czas, ale nie była to pozycja, która by mnie w jakiś wyjątkowy sposób zachwyciła czy też zaskoczyła. Choćby to co zdarzyło się na finale walk. Nie było to dla mnie w ogóle zaskakujące, raczej dosyć przewidywalne i wiadome od samego początku. Przynajmniej ta pierwsza część.

Książka pięknie się prezentuje. Okładka przecudowna, ta kolorystyka bardzo przyciąga wzrok. W środku również się pięknie prezentuje. Zdecydowanie na plus, to, że w książce zostały pokazane Mroczne sigile. To jak wyglądają, jak się nazywają, do jakiego rodu należą i co robią.

"Mroczne sigile" to fajna, przyjemna książka, ale bez szału. Uważam, że jest to fajny wstęp to dobrze zapowiadającej się trylogii. Ten tom to raczej taki łagodny wstęp do całej historii i liczę, że pozostałe tomy będą lepsze. Polecam, miłego!


Moja ocena:

Data przeczytania: 2024-10-04
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Mroczne Sigile. Czego pragnie magia
Mroczne Sigile. Czego pragnie magia
Anna Benning
8.2/10
Cykl: Mroczne Sigile, tom 1

Pierwszy tom zapierającej dech w piersiach trylogii autorki „Vortexu”, Anny Benning! Oni dali nam magię. My oddaliśmy im wszystko, co mieliśmy. Dawniej magia istniała tylko w wyobraźni. Była tajemn...

Komentarze
Mroczne Sigile. Czego pragnie magia
Mroczne Sigile. Czego pragnie magia
Anna Benning
8.2/10
Cykl: Mroczne Sigile, tom 1
Pierwszy tom zapierającej dech w piersiach trylogii autorki „Vortexu”, Anny Benning! Oni dali nam magię. My oddaliśmy im wszystko, co mieliśmy. Dawniej magia istniała tylko w wyobraźni. Była tajemn...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Czy mieliście okazję poznać twórczość Anny Benning? Poznałam ją zaczytując się w „Vortexie”, który bardzo mi się spodobał i zauroczył niesamowitymi okładkami. Autorka zyskała w moich oczach na tyle, ...

@snieznooka @snieznooka

„Testowaliśmy swoje granice i doprowadzaliśmy się na skraj. Nigdy nie wy obrażałam sobie, że magia może być tak piękna. Nie istniały żadne ograniczenia. Nie musiałam liczyć się z objętością granu, kt...

@marcinekmirela @marcinekmirela

Pozostałe recenzje @daria.ilovebooks26

Zabić cień
Mrocznie, tajemniczo i wciągająco

"Jude spoglądał na mnie, jakby widział ukrytą w mojej głębi wojowniczkę. Silną kobietę, którą mogłam się stać. Ja zaś w odbiciu w jego oczach widziałam najlepszą wersję ...

Recenzja książki Zabić cień
Ally Love Feels No Love
Love?

"Każdy sobie na mnie ćwiczył jak na worku treningowym. Oddawał ciosy, a ja przyjmowałam je i tylko czasami w odwecie kołysałam się złowrogo. Nikt nie traktował mnie jak ...

Recenzja książki Ally Love Feels No Love

Nowe recenzje

Kobiety wojowniczki
Kobiety wojowniczki
@deana:

Gdy sięgałam po ,,Kobiety wojowniczki" wydawało mi się, że mam pewniaka. Temat ciekawy a przy okazji znam już kilka inn...

Recenzja książki Kobiety wojowniczki
Zabij mnie, tato
"Zabij mnie, tato" Stefan Darda
@S.anna:

A kto tu przyszedł? Pani maruda, niszczycielka dobrej zabawy, pogromczyni uśmiechów dzieci...! ...czyli znowu przec...

Recenzja książki Zabij mnie, tato
Twoja aż po grób
Przedsiębiorca pogrzebowy też może się zakochać!
@Kantorek90:

„Twoja aż po grób” to książka, po którą sięgnęłam z czystej ciekawości, ponieważ nie przypominam sobie, abym wcześniej,...

Recenzja książki Twoja aż po grób
© 2007 - 2024 nakanapie.pl