Galeria cudów i obłędu recenzja

Czerwony „+” był wyrokiem śmierci…

WYBÓR REDAKCJI
Autor: @natalia_4 ·4 minuty
2023-10-23
1 komentarz
2 Polubienia
Recenzja „Galeria cudów i obłędu”, Charlie English.



„Było to tak, jakby pękła tama…otworzyły się przede mną niezwykłe światy, które zawładnęły mną; otwarte przestrzenie, które zaburzyły moją równowagę i przyprawiły o zawrót głowy. Dopiero gdy przestałam walczyć z tymi doznaniami i pozwoliłam sobie podążać za nimi, zaznałam spokoju”.

~ Inge Jádi

Krótki cytat rozpoczynający recenzję, idealnie oddaje charakter całej historii, którą autor w bardzo umiejętny sposób umieścił na kartach publikacji. Historia przedstawiona w książce, opowiada o wpływie tzw. sztuki zdegenerowanej, która odgrywała bardzo ważną rolę w powstawaniu „osobliwej” sztuki współczesnej. Wszystko zaczęło się pod koniec pierwszej wojny światowej, kiedy to niemiecki lekarz Hans Prinzhorn przyjął stanowisko w szpitalu psychiatrycznym w Heidelbergu i rozpoczął proces gromadzenia obrazów, rysunków, rzeźb, kolaży, muzycznych utworów, ręcznie robionych ksiąg i pamiętników wykonanych przez pacjentów kliniki. W ten sposób próbował zgłębić wiedzę na temat ludzkiej psychiki i odnaleźć odpowiedź w dziełach sztuki, które według Prinzhorna odzwierciedlały ‘świat’ wykreowany przez osobę obarczoną daną chorobą psychiczną. Prace artystów podzielono zatem według danego zaburzenia, były to m.in.: schizofrenia, depresja maniakalna, psychopatologia, paralityka, upośledzenie oraz epilepsja. Sztuka psychiatryczna wywołała niemałe zainteresowanie ówczesnego pokolenia modernistów, do których należeli: Max Ernst, Paul Klee, Salvador Dalí czy André Breton. Niestety wraz ze zdobywaniem światowej popularności Prinzhorn i jego „sztuka szaleńców” zaczęła przyciągać także przeciwników, którzy uważali, że jest ona bezwartościowa i powinna zostać, jak najszybciej zniszczona.

W momencie, kiedy sztuka obłędu zyskiwała sławę i podziw u większości artystów, historyków sztuki i lekarzy, w Niemczech powstawały odłamy o bardzo konserwatywnych poglądach, których przedstawiciele twierdzili, ze projekt Prinzhorna jest „patologiczną praktyką artystyczną” i jest jedynie „niezdarnym technicznie, niezręcznym wrodzonym nonsensem, wynikiem szalonych impulsów”, co ostatecznie doprowadzi do obniżenia godności ludzkości. Pojęcie „degeneracji” odnosiło się nie tylko do osób chorych psychicznie, do grona ich przedstawicieli dołączono także Żydów, inwalidów, niektórych pisarzy i artystów ( szczególnie impresjonistów, surrealistów, dadaistów), którzy mieli „szalone tendencje”.

„Gdyby sytuacja na świecie uległa kiedykolwiek pogorszeniu do tego stopnia, że artyści zostaliby zamknięci w ośrodkach dla psychicznie chorych, napisał, „nadal nie zagasłoby ostatnie światło ludzkości – sztuka””.

~ Hugo Ball

W kolejnych rozdziałach Charlie English przybliża nam sylwetkę samego Adolfa Hitlera, którego obsesja na temat sztuki, wpleciona została w idee dotyczące polityki i rasy. Hitler uważał, że tylko przedstawiciele „dobrej” sztuki są genetycznie zdrowymi Niemcami, natomiast sztuka „zła” jest objawem choroby. Gdy Hitler doszedł do władzy, zaczął swoje kontrowersyjne pomysły wcielać w życie, aby ocalić naród niemiecki przed degeneracją. W tym celu powołana została partia nazistowska, która już wkrótce miała „oczyścić” życie kulturalne i polityczne Niemiec z zainteresowania awangardą szaleństwa. Zwolennicy narodowosocjalistycznej wizji Hitlera rozpoczęli nazistowskie ataki na Żydów i artystów, co przyczyniło się do ich masowej emigracji m.in.: do Szwajcarii, Francji, Wielkiej Brytanii czy Ameryki. Czystka społeczeństwa miała dać liczne zmiany w strukturze państwa i spowodować rewolucję gospodarczą w obrębie edukacji, literatury, kultury, w prasie i w radiu, a także ukształtować nowy kierunek niemieckiego malarstwa i rzeźby. Kolejnym punktem w planie było „pozbycie się” osób obarczonych wadami genetycznymi, w tym również chorych psychicznie. Aby uwydatnić „zdegenerowane” cechy społeczeństwa, na rozkaz Führera Goebbels zorganizował „prześmiewczą” wystawę Entartete Kunst (sztuki zdegenerowanej), jednocześnie w budynku naprzeciwko zebrane zostały dzieła gloryfikujące prawdziwe niemieckie wartości. Wszystkie działania propagandowe miały jeden cel – przywrócić wielką chwałę Niemcom (według Adolfa Hitlera i jego zwolenników).

Kolejne rozdziały książki są bardzo emocjonalne, gdyż obrazują nam brutalne działania NSDAP oraz SS, którzy byli członkami Aktion T4. Akcja ta była prekursorem masowych mordów, w których za pomocą zabójczego tlenku węgla pozbywano się osób chorych psychicznie. Za pomocą busów pacjenci transportowani byli do specjalnie przekształconych ośrodków, gdzie znajdowały się komory gazowe. To właśnie wśród tych osób, znajdowali się artyści Prinzhorna np. Franz Karl Bühler. Ostatecznie Hitler zatracił się w swojej „chorej” polityce i otoczony dziełami sztuki, popełnił samobójstwo w swoim bunkrze. Zwolennicy narracji narodowego socjalizmu zostali ostatecznie straceni lub postawieni przez sądem, niektórzy z nich popełnili samobójstwo.

Podsumowywując książka „Galeria cudów i obłędu” to historia kształtowania sztuki modernistycznej. Oddziaływanie „sztuki zdegenerowanej” na współczesnych artystów przyczyniło się do powstania wielu odłamów: dadaizmu, surrealizmu, impresjonizmu. Niezwykle ciekawa historia, rzucająca światło na dzieje pierwszej i drugiej wojny światowej z zupełnie innej perspektywy – przez pryzmat wojny kulturowej i definicji „sztuki”. Dzięki działalności Prinzhorna, po dzień dzisiejszy możemy podziwiać warsztat pracy pacjentów psychiatrycznych, którzy prezentowali ogromną różnorodność, tworząc dzieła na poziomie mistrzostwa.

„ Efektem było zainspirowanie nowych podróży, wewnętrznych eksploracji, poszerzenie kręgu dozwolonych twórców poza wyszkoloną elitę oraz rozszerzenie definicji sztuki poprzez uznanie, że rodzajów ekspresji twórczej było więcej niż ktokolwiek wcześniej podejrzewał.”

Polecam!

Moja ocena:

× 2 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Galeria cudów i obłędu
Galeria cudów i obłędu
Charlie English
9.5/10

Kolekcja Hansa Prinzhorna stanowi wyjątkowy zbiór dzieł, liczący ponad pięć tysięcy obiektów, stworzonych przez pacjentów szpitali psychiatrycznych, który początkowo miał służyć jako archiwum badawcz...

Komentarze
@alanders
@alanders · około rok temu
Świetna recenzja, przekonała mnie, że warto przeczytać tę książkę w pierwszej kolejności - na razie była trzecia ;)
× 1
Galeria cudów i obłędu
Galeria cudów i obłędu
Charlie English
9.5/10
Kolekcja Hansa Prinzhorna stanowi wyjątkowy zbiór dzieł, liczący ponad pięć tysięcy obiektów, stworzonych przez pacjentów szpitali psychiatrycznych, który początkowo miał służyć jako archiwum badawcz...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

„Galeria cudów i obłędu” Charliego Englisha to książka niezwykła, poruszająca zarówno swoją tematyką, jak i sposobem narracji. To opowieść o sztuce, chorobie, polityce i tragicznej wojnie, którą tota...

@Mania.ksiazkowaniaa @Mania.ksiazkowaniaa

„Jeżeli ta wojna jest przegrana, to nie jest moim zmartwieniem, że giną w niej ludzie. Nie uronię za nich jednej łzy, bo nie zasłużyli na nic lepszego”. Adolf Hitler ...

@aniabruchal89 @aniabruchal89

Pozostałe recenzje @natalia_4

Dziewczynka z poziomkami
Teoria kolorów według Johanne Lien, dziewczynki mieszającej paletę barw.

Rozpoczyna się lato 1893 roku... W norweskiej wiosce rybackiej Åsgårdstrand trwają przygotowania do przyjazdu zamożnych letników i członków bohemy artystycznej. W miaste...

Recenzja książki Dziewczynka z poziomkami
Ostatnia Mona Lisa
PRZEPIS NA ZBODNIĘ DOSKONAŁĄ

"Ostatnia Mona Lisa" to opowieść, która rozgrywa się w dwóch płaszczyznach czasowych. Jonathan Santlofer stworzył niezwykle interesujący thriller artystyczny, w którym w...

Recenzja książki Ostatnia Mona Lisa

Nowe recenzje

Morderstwo w Orient Expressie
Sprawiedliwość wymierzona po latach
@karolak.iwona1:

Uwielbiam klasyczne kryminały Agathy Christie. "Morderstwo w Orient Expressie" to kolejny przykład znakomitego, lekkieg...

Recenzja książki Morderstwo w Orient Expressie
Zeznanie
Czy ręka sprawiedliwości jest odpowiednio długa?
@malgosialegn:

Cóż, i tym razem, Grisham zabrał nas w odmęty wymiaru sprawiedliwości. Klimaty mroczne i niespokojne, skażone nieprawoś...

Recenzja książki Zeznanie
Most na Drinie
Kronika pewnego mostu
@Remma:

Wzniesiony przez Mehmedpaszę most stanowi pretekst do opowieści z dziejów Bośni w latach 1516 – 1914. Most stanowi cent...

Recenzja książki Most na Drinie