Mikołajek. Kochany Święty Mikołaju recenzja

Czy ktoś kocha Mikołajka tak, jak ja?

Autor: @LiterAnka ·2 minuty
2020-11-16
3 komentarze
4 Polubienia
Jeżeli są jeszcze w Polsce jakieś dzieci, które nie znają Mikołajka stworzonego przez duet Goscinny i Sempe, to najwyższy czas to zmienić, bo jest to postać tak urocza i zabawna, że ogromnym żalem byłoby nie spędzić z nią trochę czasu. Ja osobiście poznałam go dobre kilkanaście lat temu i od tamtej pory, razem z paczką swoich przyjaciół, należy do moich ulubionych literackich uczniów. Jakże się zatem ucieszyłam, ze wydawnictwo Znak Emotikon zaoferowało właśnie świąteczny zbiór opowiadań, zatytułowany „Kochany Święty Mikołaju”, który zawiera dziewięć historii z życia chłopca i jego kolegów.

Spis treści można sobie podejrzeć na stronie wydawnictwa, więc nie będę się głębiej do niego odnosić poza stwierdzeniem, że typowo świąteczne są tylko dwa pierwsze rozdziały, w których Mikołajek pisze list do świętego Mikołaja i razem z rodziną przygotowuje dom na spotkanie świąteczne z sąsiadami. Pozostałe części dotyczą szkolnych i pozaszkolnych przygód chłopca, któremu zawsze towarzyszą nieodłączni – Alcest, Kleofas, Gotfryd, Rufus, Euzebiusz i Ananiasz. Każdy z nich został scharakteryzowany przez jedną, dominującą cechę – jak nieograniczony apetyt, jak najlepsze wyniki w nauce, jak tata policjant, czy skłonność do siłowego rozwiązywania konfliktów.

Książki o Mikołajku są tak zabawne głównie dlatego, że zostały napisane językiem, jakim posługują się kilkulatkowie i naprawdę dotyczą przeżyć, jakie towarzyszą tym kilkulatkom. Ostatnio się o tym przekonałam, kiedy razem z mężem przeglądaliśmy jego pamiątkowe starocie, wśród których znaleźliśmy dziecięce listy od kuzyna i przysięgam, że podobieństwo stylu i treści było uderzające. Mikołajek bawi się, kłóci z kolegami, pomaga mamie, idzie do fryzjera, pisze pracę klasową z matematyki, poznaje karciane sztuczki sąsiada, a wszystkim tym, w sposób niezamierzony, spędza sen z powiek dorosłych.

Świat dorosłych, widziany oczami dziecka, prezentuje się również komicznie. Niezwykła relacja taty Mikołajka z sąsiadem Bledurtem, to po prostu majstersztyk. Panowie rywalizują na każdym polu, wściekają się na siebie niemal zawsze, gdy się widzą, dokuczają sobie gorzej nawet niż dzieci, a jednak żyć bez siebie nie mogą. Co ważne, w oczach dziecka ich relacje są jak najbardziej przyjacielskie. Wygląda na to, że często dorośli jesteśmy tylko pozornie.

Uwielbiam opowieści o Mikołajku za styl, ale też za ilustracje, których autorem jest znany francuski rysownik Jean-Jacques Sempe, bo jego lapidarne, nieskomplikowane rysunki uprzyjemniają lekturę. Nadal jednak to, co najbardziej bawi, to spojrzenie dziecka na dorosłych, którzy mogą się w nim przeglądać jak w krzywym zwierciadle, dostrzegać absurdalność swojego zachowania i czasami bezradność wobec pomysłów najmłodszych, których kreatywność przerasta wyobraźnię nawet najodporniejszych opiekunów.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2020-11-16
× 4 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Mikołajek. Kochany Święty Mikołaju
Mikołajek. Kochany Święty Mikołaju
René Goscinny, Jean-Jacques Sempé
10/10

Poszliśmy na strych po pudełko z bombkami, łańcuchami i lampkami, a potem wzięliśmy się do roboty. Tata postawił drzewko w jadalni i zaczął wieszać bombki, które zostały po tym, jak pudełko upadło na...

Komentarze
@OutLet
@OutLet · około 4 lata temu
Uwielbiałam Mikołajka i całą ekipę w dzieciństwie, ciekawe, co bym powiedziała teraz. :)
@Strusiowata
@Strusiowata · około 4 lata temu
To niemożliwe żeby były dzieci, które nie znają Mikołajka! Jego znają WSZYSCY!!!
@Mirka
@Mirka · około 4 lata temu
Uwielbiam Mikołajka :)
Mikołajek. Kochany Święty Mikołaju
Mikołajek. Kochany Święty Mikołaju
René Goscinny, Jean-Jacques Sempé
10/10
Poszliśmy na strych po pudełko z bombkami, łańcuchami i lampkami, a potem wzięliśmy się do roboty. Tata postawił drzewko w jadalni i zaczął wieszać bombki, które zostały po tym, jak pudełko upadło na...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @LiterAnka

Niewolnica elfów
Ja i romantasy? Okazuje się, że owszem :)

Fantastyka zdecydowanie za rzadko gości na moich półkach. Na palcach jednej ręki mogę policzyć, ile książek z tego gatunku przeczytałam. Dzisiaj dołączyła do nich „Niewo...

Recenzja książki Niewolnica elfów
Klinika
Kafka w wersji medycznej

Kiedy widzę na okładce nazwisko, które wskazuje na to, że autor pochodzi z kraju znajdującego się poza głównym nurtem literackim, niezmiennie przyciąga to moją uwagę. Je...

Recenzja książki Klinika

Nowe recenzje

Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość
@Moncia_Pocz...:

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadro...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości
Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka