Fikcyjny ja recenzja

Czy naprawdę możemy oderwać się od przeszłości?

Autor: @beatazet ·2 minuty
2024-11-05
Skomentuj
2 Polubienia
Marzena Hryniszczak w książce Fikcyjny ja tworzy pełną napięcia opowieść, w której przeszłość i teraźniejszość ścierają się w nieprzewidywalny sposób. Leopold Kant, główny bohater, przeprowadza się do Polski, chcąc zbudować nowe życie w spokojnym, odizolowanym od zgiełku miejscu. Jego plan zakłada unikanie uwagi i rozpoczęcie pracy, ale nie wszystko idzie zgodnie z planem, gdy już wkrótce po przybyciu staje się świadkiem niecodziennych zdarzeń, które burzą jego próby prowadzenia zwykłego życia. Śmierć sąsiadki w jego mieszkaniu oraz odkrycie, że ktoś oczekuje od niego opieki nad trzema zwierzętami — Fusią, Tolą i Urwisem — już na starcie obnażają, że Kant nie zdoła uciec od przeszłości tak łatwo, jak sobie wyobrażał.

Powieść Hryniszczak szybko przybiera zaskakujący ton, gdy do historii wprowadza kolejne zagadki: zamordowaną kobietę z blizną na szyi oraz nieznaną, niechcianą przeszłość Leopolda. Każdy nowy element fabuły wciąga czytelnika głębiej w tajemniczy świat bohatera, który, jak się okazuje, ma znacznie więcej do ukrycia, niż chciałby przyznać. To właśnie niejednoznaczność i skomplikowana przeszłość Leopolda sprawiają, że jest on postacią fascynującą, ale i nieco niepokojącą. Czytelnik nieustannie zastanawia się, dlaczego Kant zmienił tożsamość i jakie wydarzenia wpłynęły na jego ucieczkę.

Książka balansuje między thrillerem a psychologiczną powieścią, a narracja obfituje w zwroty akcji i subtelne wskazówki, które przyciągają uwagę i budują napięcie. Relacje z sąsiadami, którzy nieustannie pojawiają się w życiu Kanta, dodają historii nuty absurdu i humoru, co kontrastuje z mrocznym, niepokojącym wątkiem kryminalnym. Ciekawym aspektem są też zwierzęta, którym Leopold zostaje zmuszony poświęcić swoją uwagę. Ich obecność przynosi nie tylko odrobinę komizmu, ale także podkreśla, że bohaterowi coraz trudniej pozostać anonimowym i „bezpiecznym” w nowym miejscu.

Hryniszczak zadaje kluczowe pytanie: czy naprawdę możemy oderwać się od przeszłości? Historia Leopolda pokazuje, że stare demony prędzej czy później wrócą, a próba ich zignorowania może skończyć się katastrofą. Czytelnik obserwuje, jak Leopold zmaga się z konsekwencjami swoich decyzji, które zaczynają prowadzić go ku zaskakującemu, pełnemu napięcia finałowi. Autorka sprawnie operuje wątkami, prowadząc nas ku odkryciu prawdy o Leopoldzie — i nie pozwalając odłożyć książki na półkę aż do ostatniej strony.

Fikcyjny ja to powieść, która spodoba się miłośnikom zawiłych zagadek, psychologicznych rozważań i nieoczywistych rozwiązań. Marzena Hryniszczak stworzyła historię, w której granice między dobrem a złem nie są jasno określone, a odpowiedzi na pytania o przeszłość bohatera pozostają nieuchwytne aż do samego końca. Powieść prowokuje do refleksji nad tożsamością i próbą ucieczki przed własnymi czynami, podkreślając, że w konfrontacji z przeszłością nikt nie pozostaje bez szwanku.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2024-11-05
× 2 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Fikcyjny ja
Fikcyjny ja
Marzena Hryniszak
8.3/10

Nowe miejsce, nowe nazwisko, nowa tożsamość - czy to przepis na skuteczne zerwanie z przeszłością? Pod warunkiem, że przeszłość zerwie z tobą. Leopold Kant po przeprowadzce do Polski zaczyna nowe ż...

Komentarze
Fikcyjny ja
Fikcyjny ja
Marzena Hryniszak
8.3/10
Nowe miejsce, nowe nazwisko, nowa tożsamość - czy to przepis na skuteczne zerwanie z przeszłością? Pod warunkiem, że przeszłość zerwie z tobą. Leopold Kant po przeprowadzce do Polski zaczyna nowe ż...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

@Obrazek „Z przeszłości ważne są wnioski, które powinny nam pomóc w budowaniu jak najlepszej przyszłości.” Pani Marzena Hryniszak dała się poznać jako twórca wciągających kryminałów, z których j...

@Mirka @Mirka

"Nie, nie będę stąd wyjeżdżać. Przynajmniej na razie. Co mi to da? Nawet jeśli jako Leopold Kant nie wtopiłem się w szare tło tak, jak planowałem, to nic mi nie grozi." Mieliście okazję poznać już L...

@kasienkaj7 @kasienkaj7

Pozostałe recenzje @beatazet

Niejednoznacznie pozytywny
Wybielanie wizerunku

Filip Chajzer w swojej autobiograficznej książce "Niejednoznacznie pozytywny" podejmuje temat depresji – choroby, która dotyka coraz więcej osób, niezależnie od ich stat...

Recenzja książki Niejednoznacznie pozytywny
Czy Bóg wybaczy siostrze Bernadetcie?
Jestem w szoku!

Justyna Kopińska w reportażu Czy Bóg wybaczy siostrze Bernadetcie? podejmuje jedno z najbardziej wstrząsających zagadnień współczesnej Polski – systemowe przyzwolenie na...

Recenzja książki Czy Bóg wybaczy siostrze Bernadetcie?

Nowe recenzje

Fake
fake
@sylwiak801:

„Ktoś taki jak ty nigdy tego nie zrozumie. Nie znacie biedy, strachu ani poczucia winy, dlatego nie wiecie, jak wygl...

Recenzja książki Fake
Świetny Mikołaj
Wierzycie w Mikołaja?
@olilovesbooks2:

*współpraca reklamowa z Heleną Leblanc i Studiem Litera Inventa* Macie takie książki, których nie chcielibyście kończy...

Recenzja książki Świetny Mikołaj
Krew
Od okropieństwa do okropieństwa
@almos:

Kolejny tom cyklu pruszkowskiego o komisarzu Bysiu bardzo jest powiązany z poprzednim, 'Aortą'; myślę, że trudno go czy...

Recenzja książki Krew
© 2007 - 2024 nakanapie.pl