Dziwna Sally Diamond recenzja

Czy Sally rzeczywiście jest dziwna?

Autor: @jorja ·2 minuty
2024-05-27
1 komentarz
27 Polubień
Każde wydarzenie ma na nas wpływ czy tego chcemy, czy nie. Niektóre wspomnienia pragnie się pielęgnować inne lepiej wyrzucić z głowy raz na zawsze. Jednak to właśnie te przykre i złe doświadczenia najczęściej uczą nas pokory, kształtują i uświadamiają, że niestety nie na wszystko mamy wpływ i nie zawsze jesteśmy decyzyjni. Wydarzenia z dzieciństwa odbijają się zaś szerokim echem w dorosłości i zostawiają już na zawsze ślad w psychice.
Co się przydarzyło Sally Diamond?

„Wywal mnie na śmietnik. Kiedy umrę, wywal mnie na śmietnik. Ja będę martwy, więc co to dla mnie za różnica”. Muszę przyznać, że dawno nie czytałam thrillera, który zacząłby się tak niekonwencjonalnie. Słowa te zostały wypowiedziane przez – o zgrozo – lekarza psychiatrę do swojej w pełni dorosłej córki. Mocny akcent wystąpił więc już na samym początku, a to zaostrzyło tylko mój apetyt na lekturę. Zasadniczość i dosłowność w odbieraniu świata i ludzkich wypowiedzi przez zaburzoną społecznie i emocjonalnie Sally doprowadziło do tego, że potraktowała ciało zmarłego ojca zgodnie z jego zaleceniami. Zapakowała zwłoki do worka na śmieci i zaniosła do przydomowej spalarni. Tam dokonała kremacji, nie zdając sobie sprawy z tego, że robi coś niezgodnego z prawem i ściąga na swoją głowę katastrofę. Jej czyn zszokował i zapoczątkował bieg wydarzeń doprowadzający do odkrycia rodzinnej tajemnicy i rzeczywistych powodów traumy. Spektrum autyzmu to przy wczesnym jej dzieciństwie i obecnych zachowaniach jest jak spacer po plaży w słoneczny dzień. Sally podejmuje walkę z samą sobą i swoim niedostosowaniem społecznym. Daje jej to iskierkę nadziei na lepszą przyszłość.
Co ją spotkało?
Czy znajdzie się ktoś, komu będzie mogła zaufać?
Czy otrzyma pomoc?
Gdzie przebiegają granice „normalności”?

Historia przedstawiona w Dziwnej Sally Diamond zrobiła na mnie spore wrażenie i bardzo mnie zaangażowała. Dawno już nie czytałam tak poruszającej i przy tym koszmarnie smutnej książki. Ta historia to zanurzenie się w meandry ludzkiej psychiki. Ukazała, że traumatyczne przeżycia z dzieciństwa mają wpływ na dorosłe życie i podejmowane decyzje. Obnażyła w całej rozciągłości, czym jest syndrom sztokholmski, tłumaczenie, usprawiedliwianie oprawcy i przywiązanie się do niego.
Czy ktoś, kogo wychował potwór, będzie w stanie odróżnić dobro od zła?
A co z genami? Czy przemoc jest dziedziczna?

Fabuła osnuta jest naprzemiennie wokół historii Sally i tajemniczego mężczyzny. Przeżycia związane z przemocą, odizolowaniem, manipulowaniem, odebranym dzieciństwem, nieporadnością w dorosłym życiu i nawiązywaniu relacji z ludźmi aż krzyczą z każdej strony i z każdego kolejnego rozdziału. Szczególnie kiedy Autorka dopuszcza do głosu mężczyznę. Podczas czytania włos jeżył się na karku, a serce szybciej biło. Ileż to takich historii wydarzyło się w rzeczywistym świecie, a o ilu jeszcze nie mamy pojęcia lub nigdy się o nich nie dowiemy. Liz Nugent mistrzowsko kierowała uczuciami czytelnika. Zgrabnie prowadziła przez fabułę aż do samego zaskakującego i niepokojącego zakończenia.

Za możliwość zapoznania się z treścią książki dziękuję Wydawnictwu Znak

Moja ocena:

Data przeczytania: 2024-05-23
× 27 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Dziwna Sally Diamond
Dziwna Sally Diamond
Liz Nugent
8.4/10
Seria: Znak Crime

Kiedy umrę, wystaw mnie na śmietnik – rzucił. Będę martwy, więc co to za różnica. Ty na pewno będziesz wypłakiwać oczy – zaśmiał się. I ja też, bo oboje wiedzieliśmy, że nie będę. Ja nigdy nie pła...

Komentarze
@Siostra_Kopciuszka
@Siostra_Kopciuszka · 28 dni temu
Bardzo ciekawa recenzja, nabrałam ochoty na tę książkę :)
@jorja
@jorja · 27 dni temu
Mnie się bardzo spodobała :)
× 1
Dziwna Sally Diamond
Dziwna Sally Diamond
Liz Nugent
8.4/10
Seria: Znak Crime
Kiedy umrę, wystaw mnie na śmietnik – rzucił. Będę martwy, więc co to za różnica. Ty na pewno będziesz wypłakiwać oczy – zaśmiał się. I ja też, bo oboje wiedzieliśmy, że nie będę. Ja nigdy nie pła...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Gdybyście wiedzieli, że wasze ponad czterdziestoletnie dziecko, wszystkie wypowiadane przez otoczenie słowa bierze dosłownie, to czy zdecydowalibyście się „rzucić” żartobliwie aby po śmierci wystawi...

@mag-tur @mag-tur

Kiedy umrę, wystaw mnie na śmietnik – rzucił. Będę martwy, więc co to za różnica. Ty na pewno będziesz wypłakiwać oczy – zaśmiał się. I ja też, bo oboje wiedzieliśmy, że nie będę. Ja nigdy nie płaczę...

@pannajagiellonka @pannajagiellonka

Pozostałe recenzje @jorja

Róże i fiołki
Fiołki, magia i jak najbardziej realne morderstwo…

Lubicie czasem sięgać po tak zwaną literaturę młodzieżową? Ja tak i robię to nawet dość często. Niektóre są bardziej dopracowane i wywołują więcej emocji niż niejedna ob...

Recenzja książki Róże i fiołki
Klub miłośników kryminałów
Klub klubowi nierówny

Często się zdarza, że ludzie, których łączy podobne zamiłowanie i pasja do niektórych rzeczy zrzeszają się w różne organizacje lub stowarzyszenia, by łatwiej było im się...

Recenzja książki Klub miłośników kryminałów

Nowe recenzje

How Does It Feel?
Historia o elfach - warta uwagi?
@pola841:

Łapiąc za książkę "How Does It Feel?" Jeneane O'Riley oczekiwałam naprawdę fajnej historii. W końcu to opowieść o elfac...

Recenzja książki How Does It Feel?
The Right Move
Fantastyczna historia <3
@czarno.czer...:

"– Nigdy nie po­win­naś zna­leźć się w sy­tu­acji, w któ­rej pro­sisz kogoś, żeby był go­to­wy na przy­szłość – mówi Ry...

Recenzja książki The Right Move
Czartoryska. Historia o marzycielce
Izabela Czartoryska
@landrynkowa:

"Nie może tak być, że zawsze chłop bałagan robi, a baba musi po nim sprzątać". Za historią nigdy nie przepadałam, tot...

Recenzja książki Czartoryska. Historia o marzycielce
© 2007 - 2024 nakanapie.pl