Dobrani recenzja

„Czy śmierć tak zawsze tak dobrze smakuje?”

Autor: @Sil ·3 minuty
2011-04-06
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Nie wchodź łagodnie do tej dobrej nocy,
Starość u kresu dnia niech płonie, krwawi,
Buntuj się, buntuj, gdy światło się mroczy.
Dylan Thomas, Nie wchodź łagodnie do tej dobrej nocy, tłum. S. Barańczak

Ostrożnie przykładam pióro do papieru, atrament cienkim strumyczkiem napływa do stalówki, mogę pisać. Delikatnie, rozważnie zaczynam kreślić słowo. Z wielkim pietyzmem stawiam każdą literę, starannie wykonuję wszystkie niezbędne zawijasy i zaokrąglenia i kanty. Z zachwytem patrzę na efekt końcowy. Moje imię. Niby nic, a tak wiele. Znam alfabet, posiadam niezbędne do pisania przyrządy, wiem, pod jakim kątem ustawić dłoń i nadgarstek, by rezultat był zadowalający. Umiem pisać, posiadłam ten luksus, którego większość bohaterów „Dobranych” nie ma, o którym nawet nie ma pojęcia.

Nie spodziewałam się takiej lektury. Nie myślałam, że jakaś książka może mną aż tak wstrząsnąć. Przewrócić mój światopogląd do góry nogami. Pokazać coś, a następnie bezczelnie to wyśmiać. Walcząc o tę książkę, a następnie biorąc ją do ręki, liczyłam… sama do końca nie wiem, na co liczyłam. Na pewno na lekką i przyjemną lekturę. Na ciekawy świat przedstawiony przez autorkę. Na dylemat moralny, który wraz z biegiem stron będzie się delikatnie rozwiązywał, a ostatecznie, na ostatnich stronicach, wszystko skończy się happy endem. Dostałam coś praktycznie niemożliwego do opisania.

Żadna z posiadanych przeze mnie książek nie przeżyła tyle, co ta. Niemal każda kartka „Dobranych” opatrzona jest znacznikiem. Na niektórych znajdują się dwie, a czasami i trzy zakładki. Zawsze, gdy dzieje się coś ważnego, coś godnego zapamiętania, coś niesamowitego, przyklejam karteczkę. Przy tej książce skończyło mi się dopiero napoczęte opakowanie. A wcale na to się nie zanosiło. Pierwszych siedemdziesiąt stron połknęłam błyskawicznie, przepłynęły przeze mnie delikatnie. Stwierdziłam, że będzie to lekka lektura. Kilka godzin i ją skończę. Nic bardziej mylnego.

Czy ktoś z Was, kiedykolwiek, nie marzył o Utopii? Nie chciał żyć w świecie idealnym? Wśród jedynie zdrowych, równych sobie ludzi? Bez podziałów ze względu na przynależność rasową, bez segregacji, bez patrzenia na zasobność portfela. Sama nieraz myślałam, jak piękny mógłby być świat, w którym nie byłoby pogoni za pieniądzem, w którym nie istniałby wyścig szczurów, w którym każdy mógłby osiągnąć to, czego chce. W którym nie umierałyby małe dzieci, matki nie wykrwawiałyby się podczas porodów, a starcy nie chorowali na Alzheimera. Świat bez wojen. Świat idealny, przez każdego postrzegany inaczej, ale posiadający jeden cel – pokój. Ally Condie w „Dobranych” postanowiła przedstawić nam swoją wersję takiego świata. Pokazała, na jakich podstawach jest zbudowany, jak wygląda i jak powoli, od środka, gnije.

Główną bohaterką „Dobranych” jest Cassia, która w dniu swoich siedemnastych urodzin zostaje zaproszona na swój Bankiet Doboru. Denerwuje się, to oczywiste, że się denerwuje. Ale jest wśród przyjaciół, wśród kochających ją ludzi. W przeciwieństwie do większości swoich rówieśników, nie połyka zielonej, uspokajającej tabletki. Zgodnie ze wskazówkami dziadka nigdy nie połknęła żadnej z dostarczanych przez Społeczeństwo pastylek. Tak przynajmniej myśli. Bankiet to wyjątkowa chwila w życiu jego uczestników. Moment, podczas którego można ubrać się w odświętny strój, chwila, w której można skosztować jedzenia dla przyjemności, a nie wyłącznie po to, by dostarczyć niezbędnych do życia wartości odżywczych. Na Bankiecie osoby, które zdecydowały że nie chcą być Singlami, zostają dobrani do idealnych dla siebie jednostek. Dobrani pod każdym możliwym względem. Zarówno fizycznym, psychicznym jak i genetycznym. Dobrane przez nieomylne w swych sądach Społeczeństwo. Rzeczą niemal niemożliwą jest dobór znanych sobie jednostek. Zwykle nowa para nie zna siebie, pochodzi z zupełnie różnych światów, z różnych Miast. Zwykle, ale nie tym razem. Jednak to, że Cassia zna swojego Wybranka, to nie koniec niespodzianek, które przygotował dla niej los. Z jakimi problemami będzie musiała się borykać? Jakie podejmie decyzje? Jak te decyzje wpłyną na życie jej, oraz jej bliskich? Jak dużo osób uszczęśliwi, a ile zrani? O tym przekonacie się, czytając książkę Ally Condie „Dobrani”.

Mnie ta opowieść pochłonęła, wciągnęła niczym mętna woda. Z każdą kolejną stroną byłam bardziej poruszona, bardziej przerażona. Moje serce wciąż pędzi jak oszalałe, nie potrafi zwolnić po tym biegu, który zafundowała mi autorka. A to nie koniec wrażeń, bo opowieść nie kończy się na ostatniej stronie, ona się tam dopiero się zaczyna. Co nam przyniesie? Jakie atrakcje zafunduje? Tego nie wiem, ale obiecuje, dowiem się. Bo zdecydowanie sięgnę po kolejne części „Dobranych”.

Komu polecam? Wszystkim. Bez wyjątku. Bez względu na płeć, wiek, rasę, wyznanie. Bo każdy powinien zobaczyć, co może przynieść realizacja założeń Utopii. Jak wspaniały to mógłby być świat.

Moja ocena:

Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Dobrani
2 wydania
Dobrani
Ally Condie
8.1/10
Cykl: Dobrani, tom 1

Urzekający romans rozgrywający się w idealnym z pozoru świecie przyszłości, gdzie każdy wybór jest z góry przewidziany, gdzie nawet miłość jest pod kontrolą. Pierwszy tom nowej serii dla fanów ?Zmie...

Komentarze
Dobrani
2 wydania
Dobrani
Ally Condie
8.1/10
Cykl: Dobrani, tom 1
Urzekający romans rozgrywający się w idealnym z pozoru świecie przyszłości, gdzie każdy wybór jest z góry przewidziany, gdzie nawet miłość jest pod kontrolą. Pierwszy tom nowej serii dla fanów ?Zmie...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

"Dobrani" to pierwsza część trylogii napisana przez Ally Condie. Autorka studiowała na Uniwersytecie Birgham Young, po czym nauczała języka angielskiego. Ma męża i trzech synów a mimo to znalazła czas...

Z tą książką spotkałam się ponad dwa lata temu, od razu po jej polskiej premierze, i do tej pory nie doczekałam się drugiej części trylogii. Przez to zdążyłam o niej zapomnieć, do czasu ostatniego "pr...

@BloodyAnn @BloodyAnn

Pozostałe recenzje @Sil

Polska kuchnia domowa
Kartoflana w zupełnie nowym wydaniu

„Polska kuchnia domowa” Małgorzata Caprari wyd. Świat Książki rok: 2012 str. 274 Ocena: 5/6 Przypuszczam, że to może robić się już nudne, ale nic na to nie poradzę, że u...

Recenzja książki Polska kuchnia domowa
Dieta Sokowa
Żadnych wymówek

„Dieta sokowa. Zdrowe odchudzanie” Jason Vale wyd. Studio Astropsychologii rok: 2012 str. 224 Ocena: 5/6 Walczą we mnie dwie sprzeczności – pasja gotowania i… nieustanne...

Recenzja książki Dieta Sokowa

Nowe recenzje

Zabij Mrok. Black Bird Academy.
Opętana przez demona
@Oczytana:

Leaf Young jest zwyczajną nierzucającą się w oczy dziewczyną, pracującą w jednym z nowojorskich barów. Jednak pewnego d...

Recenzja książki Zabij Mrok. Black Bird Academy.
Ostatnie słowo
MANIPULACJA
@renata.chico1:

Ilekroć na rynku pojawia się nowa powieść Agnieszki Pietrzyk mocniej bije moje czytelnicze serce. Autorka wielok...

Recenzja książki Ostatnie słowo
Walka
W zawierusze wojny
@gala26:

𝐵ó𝑔 𝑑𝑎𝑗𝑒 𝑛𝑎𝑚 𝑟𝑜𝑑𝑧𝑖𝑐ó𝑤, 𝑏𝑦 𝑛𝑎𝑠 𝑤𝑦𝑐ℎ𝑜𝑤𝑎𝑙𝑖, 𝑑𝑎𝑐ℎ 𝑛𝑎𝑑 𝑔ł𝑜𝑤ą, 𝑏𝑦ś𝑚𝑦 𝑚𝑖𝑒𝑙𝑖 𝑔𝑑𝑧𝑖𝑒 𝑚𝑖𝑒𝑠𝑧𝑘𝑎ć 𝑖 𝑑𝑜𝑘ą𝑑 𝑤𝑟𝑎𝑐𝑎ć , 𝑖 𝑂𝑗𝑐𝑧𝑦𝑧𝑛ę, 𝑔𝑑𝑧𝑖𝑒 ...

Recenzja książki Walka
© 2007 - 2024 nakanapie.pl