451° Fahrenheita recenzja

Czy ta książka powinna być spalona?

Autor: @fascynacja_ksiazka ·2 minuty
2023-10-17
Skomentuj
2 Polubienia
„451 stopni Fahrenheita: temperatura, w której papier książkowy zajmuje się ogniem i spala.”

Ta opowieść chodziła za mną już od dłuższego czasu. Wręcz można powiedzieć, że od lat. Wreszcie zebrałam się, aby ją przeczytać. Zwłaszcza, że tak wiele osób ją zachwalało. Czy podzielam ich zdanie?

Świat postliteracki. Książki to zło. Należy je niszczyć. W tej nowej rzeczywistości strażacy wzniecają pożary, zamiast je gasić. Ich celem jest pozbycie się książek - najbardziej zakazanego ze wszystkich dóbr, źródła nieszczęść. Guy Montag jest jednym ze strażaków. Do tej pory nie zastanawiał się, czy to co robi jest właściwe, czy nie. Wszystko zmienia się, gdy poznaje prawdziwą przeszłość. Przeszłość, w której ludzie żyli w spokoju. Mężczyzna zaczyna ukrywać w domu książki, choć grozi mu przez to śmiertelne niebezpieczeństwo.

Ray Bradbury snuje wizje przerażającej przyszłości. Przerażającej zwłaszcza dla czytelników. Bo oto książki stają się zakazane, a za ich posiadanie czy znajomość grozi surowa kara. To wizja świata, w którym zmanipulowane społeczeństwo zdaje się kompletnie nie zdawać sprawy z otaczającej go rzeczywistości. Dobrym przykładem przedstawiciela tego społeczeństwa jest żona głównego bohatera. Kobieta zdaje się żyć we własnym świecie wykreowanym przez obecnie rządzących. Dla niej liczą się tylko specjalne ekrany na ścianach i muszelki w uszach, dzięki którym nawet otaczający ją dźwięk jest nieprawdziwy. Czytając tę książkę ma się wrażenie przeniesienia do świata, w którym indywidualizm nie jest pożądany. Tu liczy się posłuszeństwo i niewychylanie się. Dlatego właśnie są zabronione książki. Wszak literatura poszerza horyzonty, skłania do refleksji i kształtowania swojego zdania. A to jest bardzo niewskazane, jeżeli chce się bezwzględnie rządzić ludźmi.

Nie ukrywam, że dla mnie fabuła tej książki jest bardzo ciekawa, niemniej sama powieść wcale mnie tak nie porwała. Nie przemawia do mnie styl autora, który wielokrotnie mnie męczył w czasie czytania. Bardzo mi szkoda, bo pomysł na tę książkę jest fenomenalny. Naprawdę, żałuję, że sposób przedstawienia tej historii nie przypadł mi do gustu. Pomimo tego, że to zaledwie 152 strony, przeczytanie zajęło mi sporo czasu. Liczyłam na bardzo wciągającą historię, a zderzyłam się z czymś, co mnie momentami nudziło. Nie wiem, czy jeszcze kiedyś sięgnę po któreś z dzieł autora. Na pewno nie w najbliższej przyszłości.

Podsumowując, „451° Fahrenheita” Ray Bradbury'ego to książka o niebywale ciekawej fabule, jednak przedstawionej w nieporywającym, według mnie, stylu. Interesujący, choć przerażający koncept przyszłości symbolicznie ukazujący rolę książek, jako źródła wolnego myślenia i indywidualizmu niepożądanych przez rządzących. I choć pomysł ogromnie cenię i podziwiam, o tyle książkę czytało mi się żmudnie. Zupełnie mnie nie porwała.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2023-10-09
× 2 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
451° Fahrenheita
11 wydań
451° Fahrenheita
Ray Bradbury ...
7.9/10
Seria: Artefakty

(Wydanie III, 2018-2023, Wydawnictwo MAG, Warszawa, 2018-2023) "451° Fahrenheita" - Przerażająco prorocza powieść o przyszłości w świecie postliterackim… Guy Montag jest strażakiem. Jego praca poleg...

Komentarze
451° Fahrenheita
11 wydań
451° Fahrenheita
Ray Bradbury ...
7.9/10
Seria: Artefakty
(Wydanie III, 2018-2023, Wydawnictwo MAG, Warszawa, 2018-2023) "451° Fahrenheita" - Przerażająco prorocza powieść o przyszłości w świecie postliterackim… Guy Montag jest strażakiem. Jego praca poleg...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Maluje w tej książce Bradbury postapokaliptyczny obraz totalitarnego świata, w którym posiadanie książek karane jest śmiercią, a zamiast lektury obywatele mają do dyspozycji telewizję i inne ogłupiaj...

@almos @almos

Ray Bradbury "451° Fahrenheita", Inspiracją do przeczytania czekającej na półce już dłuższy czas książki był dawno temu oglądany przeze mnie film z 1966 roku, który wyreżyserował François Truffaut...

@toptangram @toptangram

Pozostałe recenzje @fascynacja_ksiazka

Stella. Narodziny psychopatki
Gdzie tak naprawdę rodzi się zło?

Po, przyznaję, średnim spotkaniem z “Oczami lęku” Adriana Bednarka, dałam szansę jego najnowszej powieści, czyli “Stella. Narodziny psychopatki”. Byłam bardzo ciekawa, c...

Recenzja książki Stella. Narodziny psychopatki
Domek trzech kotów
Dlaczego warto pomagać?

Koty to zwierzęta, które są szczególnie bliskie mojemu sercu. Z różnych względów. O ich zaletach mogłabym rozprawiać godzinami. O ich wyjątkowym charakterze, nie zawsze ...

Recenzja książki Domek trzech kotów

Nowe recenzje

Schody do lata
Historia, której nie sposób zapomnieć
@Monika_2:

[Współpraca barterowa z @Link ] "W uśpionej głowie Meli przemknął obraz błyszczących oczu i zaszumiały słowa: masz wyb...

Recenzja książki Schody do lata
Wieczne igrzysko. Imię duszy
Intrygujący początek serii
@Monika_2:

[Współpraca barterowa z Wydawnictwem @Link ] "Rycerze, kasztelani i pozbawione imion sieroty, podobnie jak Bytom i Jaw...

Recenzja książki Wieczne igrzysko. Imię duszy
Czarne dziury. Klucz do zrozumienia Wszechświata
„(…) chwila bez jutra (…)”(*)
@Carmel-by-t...:

W zasadzie nie mamy wyboru interesując się czarnymi dziurami, szczególnie jeśli szukamy najgłębszych fundamentów realno...

Recenzja książki Czarne dziury. Klucz do zrozumienia Wszechświata