Dom Straussów recenzja

Mazurski slasher

Autor: @fascynacja_ksiazka ·2 minuty
2024-08-10
Skomentuj
1 Polubienie
Adrian Bednarek to moje literackie odkrycie zeszłego roku. Przepadam za serią o Kubie Sobańskim i równie mocno polubiłam serię o Stelli Skalskiej. Oprócz tego „Ona” okazała się najlepszą książką, a w zasadzie audiobookiem, przesłuchanym w lutym 2023. Wreszcie zabrałam się za napisanie kilku słów na temat „Domu Straussów”, czyli slashera z krwi i kości – dosłownie i w przenośni.

Kilkoro przyjaciół wyjeżdża na wakacyjny wypad na Mazury. Adam proponuje, aby cała grupa zrobiła sobie przerwę od wirtualnego świata i schowała swoje telefony do sejfu. W pewnym momencie między uczestnikami wycieczki dochodzi do kłótni i każda para postanawia spędzić czas osobno. Jedyna singielka w grupie, Krysia, poznaje przystojnego Filipa, którego postanawia zaprosić do siebie. Niedługo okazuje się, że jedna para od wielu godzin nie wraca ze spaceru. Filip, jako że zna okolicę, bo mieszka w domu po drugiej stronie lasu, postanawia pomóc w poszukiwaniach. Grupa przyjaciół nie ma jednak pojęcia, że chłopak dobrze wie, co stało się z zaginioną parą i że zrobi wszystko, by nie zostali odnalezieni.

Co tak naprawdę dzieje się na malowniczych Mazurach? Czy pozostałej ekipie również grozi niebezpieczeństwo?

Slasher kojarzy mi się z filmami, takimi jak „Teksańska masakra piłą mechaniczną” czy „Piątek, trzynastego”. Nie wszyscy lubią ten gatunek, bo fabuła jest na ogół dość przewidywalna, a tak naprawdę chodzi o fruwające wnętrzności i brutalność tego głównego czarnego charakteru. Do tego dochodzą infantylne zachowania grupy przyjaciół – bo praktycznie za każdym razem akcja dotyczy jakiejś ekipy, która przyjeżdża na totalne odludzie i podejmuje nierozważne kroki. Podobnie jest w „Domu Straussów” z tą różnicą, że tutaj nie wszystko jest takie oczywiste, a fabuła lubi zaskakiwać.

Miałam przyjemność przesłuchać audiobooka w wykonaniu Mikołaja Bańdo i bardzo polecam właśnie tę formę powieści. Ten głos robi przysłowiową robotę, a jeżeli będziecie słuchać tego w letni wieczór lub nawet nocą, emocje gwarantowane. Długo nie mogłam przejść do porządku dziennego po przesłuchaniu tej historii. Jest niebezpiecznie, jest przerażająco, jest dreszczyk, a przy tym wszystkim nie da się nie wyczuwać tego dusznego, gęstego klimatu. Na samo wspomnienie o tej powieści mam przed oczami wyobrażenie jednego z „bohaterów” i nie jest to nic przyjemnego. Jednak muszę tu przyznać, że wywołanie takich wrażeń w czytelniku to nie lada wyzwanie, a panu Bednarkowi to się udało.

Co do samych bohaterów, jakoś niespecjalnie ich polubiłam. Niemniej, postać Jadzi jest godna uwagi. Nie mogę zdradzić, dlaczego, jednak uważam, że to najciekawsza bohaterka całej historii. Zdecydowanie budzi mieszane emocje. Trudno ją ocenić przez pryzmat wszystkich wydarzeń. Pozostaje zatem w sferze refleksji.

„Dom Straussów” polecam zwłaszcza latem. Dla miłośników slasherów – pozycja wręcz obowiązkowa. Nie dla czytelników o słabych nerwach ze względu na wiele drastycznych scen. Ja tę książkę/audiobooka wręcz pokochałam, choć jak napisałam wyżej, samo wspomnienie niektórych fragmentów do teraz mnie niepokoi.

We współpracy z Audioteką

Moja ocena:

Data przeczytania: 2022-10-26
× 1 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Dom Straussów
Dom Straussów
Adrian Bednarek
6.7/10

Nie próbuj krzyczeć. I tak nikt cię nie usłyszy... Piątka przyjaciół wyjeżdża świętować obronę prac magisterskich do leśnego domku w Mikołajkach. Adam, nieformalny lider grupy, proponuje smartdeto...

Komentarze
Dom Straussów
Dom Straussów
Adrian Bednarek
6.7/10
Nie próbuj krzyczeć. I tak nikt cię nie usłyszy... Piątka przyjaciół wyjeżdża świętować obronę prac magisterskich do leśnego domku w Mikołajkach. Adam, nieformalny lider grupy, proponuje smartdeto...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Po lekkich wakacyjnych romansidłach potrzebowałam odmiany i zatęskniłam za książką, która mocno mną wstrząśnie i przyprawi o ciarki na plecach. Wybór padł na „Dom Straussów”. Przyznam, że kupił mnie ...

@Lady_in_Red @Lady_in_Red

Siadałam do książki Adriana Bednarka pt. „Dom Straussów” z myślą, że to niecodzienny wybór lektury na ostatnie dni urlopu. Wolałam jednak przeczytać ją, póki jeszcze nie jestem sama w domu i nie pods...

@canis.luna @canis.luna

Pozostałe recenzje @fascynacja_ksiazka

Bursa
Prawda wychodzi na jaw

Wiecie, że uwielbiam kryminały Katarzyny Wolwowicz. To dla mnie jedne z najbardziej wciągających powieści, jakie miałam okazję przeczytać. Uwielbiam te aspekty psycholog...

Recenzja książki Bursa
Życie stewardesy. Historia pewnej przyjaźni
Przyjaźń i miłość rodem z Bollywood

Olgę Kuczyńską obserwuję już od wielu lat. Uwielbiam sposób, w jaki dzieli się swoją pasją do latania, podróży. Jej fascynacja kulturą Indii sprawia, że aż samemu chce s...

Recenzja książki Życie stewardesy. Historia pewnej przyjaźni

Nowe recenzje

Boże Narodzenie w pieśni i obrazie
Bóg się rodzi...
@aniabruchal89:

„Jutro, Panie Boże, jest Boże Narodzenie. Nigdy nie kojarzyłem, że to są Twoje urodziny. [...] Teraz, kiedy już jeste...

Recenzja książki Boże Narodzenie w pieśni i obrazie
Noc cudów
"Noc cudów"
@tatiaszaale...:

“Każdy ma prawo do wyboru i każdy jest kowalem własnego losu". Małgorzata Skupińska jest nauczycielką z długo...

Recenzja książki Noc cudów
Zajazd pod Cnotliwą Sekutnicą
Multiwersum Snów...kolejna odsłona
@ewelina.czyta:

Dzień dobry serdeczne! Dziś chciałabym napisać kilka słów o kolejnej książce, która wyszła spod pióra Artura Tojzy i je...

Recenzja książki Zajazd pod Cnotliwą Sekutnicą
© 2007 - 2024 nakanapie.pl