Ulotny zapach czereśni recenzja

Czym jest szczęście?

Autor: @emol ·3 minuty
2024-06-18
Skomentuj
2 Polubienia
Maryla Rodowicz śpiewała kiedyś:
„ Kiedy patrzę hen za siebie
W tamte lata co minęły
Czasem myślę co przegrałam
A co diabli wzięli
Co straciłam z własnej woli
Ile przeciw sobie…
I wprawdzie w tekście piosenki jest o kolorowych jarmarkach, ale te słowa pasują mi bardzo do powieści Magdaleny Witkiewicz „Ulotny zapach czereśni”. Zaczęłam słowami piosenki, także dlatego, że tak właśnie rozpoczyna każdą część swojej opowieści pisarka. Cytowany przez nią fragment polskiej piosenki wprowadza nas w klimat opisywanych wydarzeń.
„Ulotny zapach czereśni” jest taką chwilą zadumy nad tym, co minęło w życiu głównych bohaterów. Zadumy na tym, co stracili z własnej woli, a na co nie mieli wpływu.
Pisarka opisuje życie dwóch kobiet Marianny i jej prababci Elsy. Jedna żyje w czasach współczesnych, a druga w latach trzydziestych i czterdziestych XX wieku. Łączy ich to, że obie zakochały się z wzajemnością w chłopcach z odmiennych środowisk popełniając „mezalians”. Siedemnastoletnią Mariannę, uczennicę renomowanego liceum, córkę dobrze sytuowanych łódzkich lekarzy połączyła młodzieńcza miłość z Michałem, którego ojciec był alkoholikiem, a on więcej czasu spędzał w warsztacie samochodowym dorabiając do rodzinnego budżetu niż w szkole. Niestety ich związek nie przetrwał wyjazdu Marianny na studia. Elsa urodzona w zamożnej niemieckiej rodzinie ewangelików pokochała Maksymiliana, który z kolei pochodził z biednej polskiej, katolickiej rodziny. Mimo, że tych dwoje dzieliło pochodzenie, status materialny i religia Elsa postawiła na swoim i poślubiła Maksymiliana.
Historia życia obu kobiet przeplata się w tej powieści. Obie przeżywają wielką miłość, Elsa potrafi ją docenić i mimo przeciwności walczyć o to uczucie. Marianna poznała siłę swojego uczucia dopiero po czasie. Zrozumiała, że podjęta pod wpływem impulsu decyzja nie przyniosła jej szczęścia.
Oprócz siły miłości autorka pokazuje nam poprzez życie jednego z bohaterów siłę marzeń. Michał mimo trudnego dzieciństwa i młodości konsekwentnie spełnia swoje marzenia. Bo jak pisze Witkiewicz: „Marzenia uskrzydlają.” . Ale też dodaje „ I jeżeli masz obok kogoś, kto dmucha w twoje żagle, to naprawdę możesz popłynąć daleko”, podkreślając w ten sposób jak ważne jest to, żeby mieć kogoś, kto w nas uwierzy. Michał od początku wzbudził we mnie wiele sympatii i podziwu. Szczególnie jego wyjątkowość widać było w trudnych dla niego chwilach życia, mimo bólu i rozpaczy nie szukał ucieczki w alkoholu jak jego ojciec ani w innych używkach.
Ale nie tylko postać Michała budzi sympatię. Inne osoby także w trakcie lektury stają się nam bliskie. Sugestywne opisy ich przeżyć powodują, że nie sposób nie zaangażować się w ich życie. Wspólnie z nimi przeżywamy wiele chwil radosnych i szczęśliwych, ale też smutnych, a nawet tragicznych.
Marianna i Michał sami opowiadają na kartach książki w narracji pierwszoplanowej o swoim życiu, i tym wspólnym i tym osobnym. Ten zabieg pozwala nam na wiele spraw związanych z ich relacją i późniejszymi wydarzeniami popatrzeć z różnych perspektyw, dzięki czemu możemy lepiej wczuć się w przeżycia danej osoby i zrozumieć motywację jej postępowania. Natomiast historie dotyczące Elsy i jej córki Heleny opowiada narrator trzecioplanowy.
„Ulotny zapach czereśni” to ciepły, klimatyczny romans i powieść obyczajowa jednocześnie z podróżą w czasie. Uroku całej historii dodaje fakt, że Elsa ma swój pierwowzór w autentycznej postaci żyjącej na początku XX w. w Koluszkach. I mimo, że cała reszta to wytwór fantazji pisarki to napisaną piękną polszczyzną, przepełnioną emocjami powieść czyta się lekko, choć nie bez zadumy i refleksji.
Urzekł mnie refleksyjno-wspomnieniowy klimat, wątek miłosny, budzące sympatię postacie i piękne, niemalże bajkowe zakończenie, a Pani Witkiewicz zaczarowała swoim lekkim, wyrazistym stylem.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2024-06-12
× 2 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Ulotny zapach czereśni
Ulotny zapach czereśni
Magdalena Witkiewicz
8.6/10

Edycja limitowana z barwionymi brzegami i autografem Marianna zaczyna nowe życie. Podczas przeprowadzki w jednej z książek znajduje zasuszone liście bluszczu. Momentalnie przypomina sobie spacer prz...

Komentarze
Ulotny zapach czereśni
Ulotny zapach czereśni
Magdalena Witkiewicz
8.6/10
Edycja limitowana z barwionymi brzegami i autografem Marianna zaczyna nowe życie. Podczas przeprowadzki w jednej z książek znajduje zasuszone liście bluszczu. Momentalnie przypomina sobie spacer prz...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Z powieścią Magdaleny Witkiewicz "Czereśnie zawsze muszą być dwie" mam same miłe wspomnienia. Dlatego gdy tylko ukazał się "Ulotny zapach czereśni" od razu chciałam poznać tę historię. Co prawda spod...

@Moncia_Poczytajka @Moncia_Poczytajka

To moje kolejne spotkanie z twórczością autorki. Książka "Ulotny zapach czereśni" jest w pewnym sensie połączona z powieścią "Czereśnie zawsze muszą być dwie", ponieważ przytoczone są tutaj losy boha...

@paulinkusia1991 @paulinkusia1991

Pozostałe recenzje @emol

Dworek
Co ukrywa Anna Klonowicz?

Po książkę Dworek, ostatnią serii Sekrety Białej Agnieszki Panasiuk, sięgnęłam z mieszaniną smutku i ciekawości. Smutku, bo to ostatni tom serii i ciekawości, jak potocz...

Recenzja książki Dworek
Na ratunek
Na przekór lękom przeszłości

Czas mija, ale książki Nikolasa Sparks’a, moim zdaniem, nie tracą na wartości, bo opisywane przez niego historie nadal budzą emocje i skłaniają do przemyśleń o tym, co w...

Recenzja książki Na ratunek

Nowe recenzje

Zanim się pożegnamy
Cztery poruszające historie o pożegnaniu, strac...
@burgundowez...:

„Gdybyś mógł się cofnąć w czasie, z kim chciałabyś się spotkać?” „Zanim się pożegnamy” Toshikazu Kawaguchiego to cz...

Recenzja książki Zanim się pożegnamy
Jakob Steinhardt (1887-1968). Życie i działalność
Jakob Steinhardt
@zuszka60:

Dominik Flisiak, doktor historii i badacz niezależny. Autor książek poświęconych społeczności żydowskiej na ziemiach po...

Recenzja książki Jakob Steinhardt (1887-1968). Życie i działalność
Hate Me, My Dear
Artist #2. Hate me, my dear
@marta.boniecka:

Uważacie, że warto dawać drugą szansę ? Martyna Keller rozkochała mnie w swojej twórczości dylogią o parze kłamców....

Recenzja książki Hate Me, My Dear
© 2007 - 2024 nakanapie.pl