Debit recenzja

Debit

Autor: @objazd.kulturalny ·1 minuta
2024-05-15
Skomentuj
1 Polubienie
Od jakiegoś czasu obserwuję, jak tematyka postapokaliptyczna zyskuje na popularności. Bez wątpienia pandemia wpłynęła na ten trend, chociaż, obiektywnie patrząc, wizja zagłady zawsze pobudza wyobraźnię i stanowi niewyczerpane źródło pomysłów oraz scenariuszy dotyczących końca świata.

C.J. Tudor w swojej najnowszej książce zgrabnie łączy elementy mrocznego thrillera z postapokaliptyczną wizją zagłady ludzkości, którą wywołał zmutowany wirus. Fabuła opiera się na trzech wątkach, początkowo wydających się niezwiązanymi ze sobą, lecz szybko podczas lektury można dostrzec subtelne powiązania, które prowadzą do wniosku, że wszystko jest ze sobą splecione.

Bohaterowie są świetnie skonstruowaną mieszanką różnych osobowości, których lepsze i gorsze cechy uwypukla sytuacja, w jakiej się znaleźli. Każdy z nich ma jeden cel: dotrzeć do Azylu i przeżyć, przeczekując wirusowe szaleństwo w bezpiecznym miejscu. Strach i pragnienie przetrwania, budzące pierwotne instynkty, są centralnym elementem fabuły. Dodatkowo inne emocje i motywy również kierują postaciami w ich dążeniu do realizacji własnych celów.

Podczas lektury tej książki odczuwa się ciągły chłód, który w niewielkim stopniu wynika z opisów wietrznej, zimowej górskiej aury. To chłód, który przenika czytelnika, zmuszając go do refleksji nad własnymi reakcjami w tak ekstremalnej sytuacji. Czy włączyłby mi się system totalnego egoizmu i walczyłabym tylko o swoje życie? Czy miałabym siłę, by bezwzględnie eliminować najsłabsze ogniwa? I wreszcie, czy byłabym w stanie komukolwiek zaufać, skoro zachowania towarzyszy są często sprzeczne? Na te pytania nie znalazłam jednoznacznej odpowiedzi, ale mam nadzieję, że nigdy nie będę musiała się z nimi mierzyć w rzeczywistości.

Fabuła trzyma w napięciu aż do samego końca, a rozwiązanie sytuacji i relacji między bohaterami sprawiło, że dosłownie zaniemówiłam. Nie spodziewałam się takiego obrotu sprawy. Jestem usatysfakcjonowana efektem końcowym i doceniam, że autorka potraktowała swoich bohaterów w sposób nietuzinkowy. Choć nie jestem jeszcze bardzo obeznana w świecie literatury kryminalnej i thrillerów, zakończenie tej książki wydało mi się świeże i zaskakujące.

Lektura dostarczyła mi pełnej satysfakcji, co skłoniło mnie do zapisania C.J. Tudor na listę autorek, których książki warto śledzić. Na pewno sięgnę zarówno po wcześniejsze, jak i przyszłe dzieła.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2024-05-01
× 1 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Debit
Debit
C.J. Tudor
7.5/10

Hannah budzi się wśród okaleczonych ciał, metalu i potłuczonego szkła. Została ewakuowana w czasie zamieci wraz z innymi studentami Akademii, po czym autokar wypadł z szosy i utknął w zaspie śnieżnej...

Komentarze
Debit
Debit
C.J. Tudor
7.5/10
Hannah budzi się wśród okaleczonych ciał, metalu i potłuczonego szkła. Została ewakuowana w czasie zamieci wraz z innymi studentami Akademii, po czym autokar wypadł z szosy i utknął w zaspie śnieżnej...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Hannah budzi się wśród okaleczonych ciał, metalu i potłuczonego szkła. Została ewakuowana w czasie zamieci wraz z innymi studentami Akademii, po czym autokar wypadł z szosy i utknął w zaspie śnieżnej...

@pannajagiellonka @pannajagiellonka

Czy można stworzyć trzy różniące się od siebie przebiegiem zdarzeń historie mające zakończenie, czy jednak nie będzie ono takie oczywiste, jak się wydaje na pierwszy rzut oka? Gdy zapoznamy się prze...

@Anna30 @Anna30

Pozostałe recenzje @objazd.kulturalny

Mieszko. Wyjście z cienia
Władza, miłość, zdrada i odkupienie.

Od początku mojej czytelniczej świadomości, powieści historyczne stoją na podium ulubionych gatunków, dlatego gdy tylko „Mieszko” pojawił się w Klubie Recenzenta, postan...

Recenzja książki Mieszko. Wyjście z cienia
Sen o Jerozolimie
Dziennik z podróży do Ziemi Świętej

Po co jechać do Jerozolimy? To pytanie zadaje jeden z moich ulubionych autorów. Osobiście nigdy nie powstał w mojej głowie pomysł, by wybrać się akurat w ten rejon, c...

Recenzja książki Sen o Jerozolimie

Nowe recenzje

Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość
@Moncia_Pocz...:

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadro...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości
Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka