Debit recenzja

Debit

Autor: @Jezynka ·1 minuta
2024-06-16
1 komentarz
15 Polubień
Jak zwykle na początku lata dopadł mnie czytelniczy kryzys. Nie ciągnie mnie do książek, czytam wolniej, czasami muszę się wręcz zmuszać aby sięgnąć po kolejną pozycję z półki. Mierzę się już z tym kolejny rok i doświadczenie mi podpowiada, że nie ma sensu z tym walczyć, trzeba po prostu przeczekać aż wróci mi nieposkromiony apetyt na czytanie.
Na razie nie pobudzają go przeciętne pozycje, które trafiają w moje ręce, jak chociażby ostatnio przeczytana przez mnie najnowsza książka C.J. Tudor "Debit", autorki która szturmem zdobyła uznanie czytelników takimi powieściami jak "Kredziarz" czy "Zniknięcie Annie Thorne".
Lektura ta nie zostanie długo w mojej pamięci, bo choć zapowiadała się ciekawie, to w mojej ocenie pisarce zabrakło weny (bądź cierpliwości), aby książka ta powtórzyła sukces wcześniejszy bestsellerów.

Oczywiste jest, że bodźcem do powstania tej książki była pandemia COVID-19, która stała się źródłem inspiracji dla wielu twórców. W przypadku "Debitu" czytelnik już od pierwszych stron zdaje sobie sprawę, iż obserwuje świat, który siejący spustoszenie wirus zmienił nie do poznania.
Mrok, zimno, poczucie zagrożenia tylko potęgują strach i niepewność. Jednak obraz, który widzimy jest niekompletny. Autorka, nie zdecydowała się opowiedzieć o tym, co przytrafiło się ludzkości. Ze strzępek informacji samemu trzeba budować historię, co moim zdanie było zarówno męczące jak i irytujące.
Przeplatające się historie trójki bohaterów, które nie wbrew pierwszemu wrażeniu nie dzieją się równolegle, pozwalają choć trochę zrekonstruować wydarzenia z przeszłości.
Hannah, Meg i Carter to Ci, którym na razie udało się uniknąć śmiertelnego zagrożenia. Muszą jednak, jak jak wszyscy, walczyć o przetrwanie. Jedynym jego gwarantem jest szczepionka, która powstaje w tajemniczym miejscu zwanym Azylem. Jest bezcenna, cenniejsza niż życie innych....
Bo aby przeżyć, należy myśleć wyłącznie o sobie i swoich bliskich. Empatia, współczucie i kooperacja to pojęcia, które w tym świecie nie znaczą nic.

W trakcie czytania czułam się jakby trzymała w ręku książkę, która ma wyrwane pierwsze 100 stron. Brakowało mi płynności akcji, logiki i punktu wspólnego wszystkich trzech wątków (na to trzeba było czekać praktycznie do końca książki). Opowieść ta miała potencjał, jednak nie został on wykorzystany. "Debit" to lektura, która nie zagości na dłużej w mojej pamięci.

Moja ocena:

× 15 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Debit
Debit
C.J. Tudor
7.5/10

Hannah budzi się wśród okaleczonych ciał, metalu i potłuczonego szkła. Została ewakuowana w czasie zamieci wraz z innymi studentami Akademii, po czym autokar wypadł z szosy i utknął w zaspie śnieżnej...

Komentarze
@jatymyoni
@jatymyoni · 5 miesięcy temu
Co prawda tej książki nie czytałam, ale inną tej autorki i mnie też nie zachwyciła. Po inne książki tej autorki nie mam ochoty sięgać.
× 1
Debit
Debit
C.J. Tudor
7.5/10
Hannah budzi się wśród okaleczonych ciał, metalu i potłuczonego szkła. Została ewakuowana w czasie zamieci wraz z innymi studentami Akademii, po czym autokar wypadł z szosy i utknął w zaspie śnieżnej...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Hannah budzi się wśród okaleczonych ciał, metalu i potłuczonego szkła. Została ewakuowana w czasie zamieci wraz z innymi studentami Akademii, po czym autokar wypadł z szosy i utknął w zaspie śnieżnej...

@pannajagiellonka @pannajagiellonka

Czy można stworzyć trzy różniące się od siebie przebiegiem zdarzeń historie mające zakończenie, czy jednak nie będzie ono takie oczywiste, jak się wydaje na pierwszy rzut oka? Gdy zapoznamy się prze...

@Anna30 @Anna30

Pozostałe recenzje @Jezynka

BUM!
Chemia - podręcznik niebanalny

Matematyka, fizyka i chemia to trzy plagi egipskie, z którymi musiałam się mierzyć w latach szkolnych. Dla zadeklarowanej humanistki przedmioty ścisłe w szkole podstawow...

Recenzja książki BUM!
Zamknięte drzwi
Zamknięte drzwi

Zabrałam tę książkę ze sobą na wakacje, ciesząc się, że jej niewielkie gabaryty pozwolą im spakować jeszcze kilka innych pozycji do walizki (tak, nie korzystam z czytnik...

Recenzja książki Zamknięte drzwi

Nowe recenzje

Zaprzaniec
Zaprzaniec
@aneta5janiec12:

Książkę „Zaprzaniec” zdecydowałam się przeczytać ze względu na niezwykle interesujący opis. Ponadto o powieściach autor...

Recenzja książki Zaprzaniec
Walcząc z myślami
Poskramianie myśli...
@Robwier:

Zbiór różnorakich przemyśleń i życiowych wskazówek Bruce'a Lee. Postaci z pewnością nietuzinkowej, i niemal z każdym ko...

Recenzja książki Walcząc z myślami
Z diabłem pod ramię
Jeśli nie boicie się zanurzyć w tym mroku, któr...
@historie_bu...:

„Byłam rozbita psychicznie, bo doszło do czegoś naprawdę brutalnego, i niemal pewna, że już nigdy nie spojrzę na niego ...

Recenzja książki Z diabłem pod ramię