Dom z papieru recenzja

Dla tych, którzy kochają

Autor: @AnnaKatarzyna ·3 minuty
2022-10-12
1 komentarz
3 Polubienia
Szelest kartek, tysiące drobnych czarnych znaczków tworzących słowa; słowa, które tworzą zdania; zdania, które przekazują myśli ich twórców. Tajemnica i magia, nauka i życie, wiedza i tysiące godzin poświęcenia, wysiłku; uczucia i emocje autorów. Wszystko to zapakowane w dziesiątki białych kartek papieru i w oprawę — manuskrypty, druki, dzieła.

KSIĄŻKA
Przedmiot fascynacji, pożądania — dla jednych „członek rodziny”, dla innych rzecz na sprzedaż, czy też pozycja kolekcjonerska — często bezcenna.

W świat tych „magicznych” przedmiotów, jakimi są książki, wprowadza nas swoją opowieścią Carlos Maria Dominguez — argentyński pisarz i dziennikarz, który specjalizował się także w krytyce literackiej.
Jego „Dom z papieru” to opowieść przesiąknięta miłością i fascynacją do książek, czasami graniczącą z obsesją.

Profesor literatury z Uniwersytetu Cambridge, po tragicznej śmierci bliskiej koleżanki z uczelni — profesor Blumy Lennon, hiszpanistki — dostaje zadanie zajęcia jej gabinetu i kontynuowania jej wykładów. Pewnego dnia otrzymuje paczkę z Urugwaju, zaadresowaną do nieżyjącej Blumy — bez danych nadawcy. Przesyłką okazuje się stary, zniszczony egzemplarz „Smugi cienia” Josepha Conrada. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie skorupa brudu między okładką a stroną tytułową; drobiny cementu, resztki zaprawy przylepione do książki oraz dedykacja od profesor Lennon dla tajemniczego Carlosa.

" [...] na pamiątkę szalonych dni w Monterrey".

Książka wprawia profesora w zmieszanie. Pogłowie krążą mu pytania:
Dlaczego wróciła do Cambridge?
Gdzie przez ten czas była?
I co miał oznaczać ten cement?

" [...] żadna inna książka nie wprawiła mnie w takie zmieszanie jak ta; już same jej wilgotne i pofałdowane, wypaczone strony domagały się lektury".

Rozważając za i przeciw profesor postanawia zwrócić książkę nadawcy. Zaczyna poszukiwania tajemniczego Carlosa i próbuje wyjaśnić zagadkę „cementowej” książki. Towarzysząc profesorowi w jego podróży poznajemy świat, który nie dla każdego jest dostępny. Świat inspirujący, pociągający, tajemniczy i elektryzujący, świat romansów, tragedii, dramatu i komedii; świat ludzi, dla których książki bywają ważniejsze od podstawowych ludzkich potrzeb.

" [...] Brauer (Carlos) zawsze był czytelnikiem obsesyjnym. Wszystkie pieniądze, jakie miał szły na książki [...] wiedziałem, że to nieuleczalny przypadek".

Ponieważ książka, a w zasadzie miłość do książek, fascynacja twórczością pisarzy, światami, które przedstawiają, może stać się niebezpieczna. Można się zatracić, oderwać od rzeczywistości na dłużej niż to konieczne. Jest jeszcze zbieractwo, pięknie nazwane kolekcjonowaniem książek. Czy znaleźliście się kiedyś w sytuacji, kiedy kolejnej książki nie było gdzie umieścić, kiedy musieliście „pozbyć się” jednej, by „przygarnąć” drugą? Co wówczas czuliście?

Dominguez w interesujący sposób przedstawiając losy bohaterów powieści, „zachęca” Czytelnika do przemyśleń.

" [...] po co trzymam książki, które tylko w jakieś dalekiej przyszłości mogą mi się przydać [...]".

Jednocześnie dodaje:

„Wolimy zgubić pierścionek, zegarek, czy parasol niż książkę, której nie będziemy czytali, ale która zachowuje, w samym brzmieniu tytułu, jakąś dawną i być może utraconą emocję".

Można zadać sobie pytanie, czy „Dom z papieru”, książka napisana pięknym językiem, która w każdym miłośniku książek — tego jestem pewna — wyzwoli emocje, nie jest przypadkiem przestrogą, dla tych, którzy wkroczyli już w cudowny świat literatury i dla tych, którzy mają to dopiero przed sobą; przestrogą, aby się nie zatracić. Nie do tego stopnia, by fascynacja stała się obsesją, a Czytelnik błędnym rycerzem.

„Dom z papieru” to dla niejednego Czytelnika „samo życie". Dla miłośników literatury, codzienność — którą Dominguez oprawił w opowieść, wciągającą, a jednocześnie stanowiącą przestrogę. Książka, jak pisze wielu recenzentów na jeden wieczór. Dowodzi jednak, iż na nieco ponad stu stronach można przepięknie opowiedzieć historię o czytelnikach, bibliofilach, kolekcjonerach, ich bibliotekach, i wreszcie... o „magii” książki.

Lektura niepowtarzalna, wciągająca, intrygująca, niezwykła i zachęcająca do przemyśleń.
Polecam.


Moja ocena:

Data przeczytania: 2022-11-11
× 3 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Dom z papieru
2 wydania
Dom z papieru
Carlos María Domínguez
7.6/10

Komentarze
@jatymyoni
@jatymyoni · około 2 lata temu
Interesująca recenzja i książka.
@AnnaKatarzyna
@AnnaKatarzyna · około 2 lata temu
Bardzo dziękuję za opinie - to mnie motywuje do dalszej pracy i nie ukrywam podbudowuje. Pozdrawiam
× 1
Dom z papieru
2 wydania
Dom z papieru
Carlos María Domínguez
7.6/10

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Gdy Bluma Lennon, pochłonięta lekturą wierszy Emily Dickinson, ginie pod kołami samochodu, jej kolega, profesor literatury z Uniwersytetu w Cambridge, dochodzi do wniosku, że książki są niebezpieczne...

@meryluczytelniczka @meryluczytelniczka

Bohaterka książki Bluma Lennon, zakupuje poezję Emily Dickinson, lecz idąc ulicą i czytając książkę, nie zauważa auta i ginie pod jego kołami. Jej kolega (główny bohater), profesor Literatury z Uniwe...

@mrsbookbook @mrsbookbook

Pozostałe recenzje @AnnaKatarzyna

Moc słabości
ŻEBY WZBIĆ SIĘ WYSOKO TRZEBA UPAŚĆ – NIE RAZ

Wspaniała książka – to zbyt mało powiedziane. Zachwycająca – to niedopowiedzenie. Niezwykła – już bliżej. Niepowtarzalna – niezaprzeczalnie.@ObrazekŻycie to ciągłe bal...

Recenzja książki Moc słabości
Jak ominąć pułapki myślenia i uwolnić się od schematów
O wszystkim i o niczym

Chaotyczna, syntetyczna, o wszystkim i o niczym – to słowa, które przychodzą mi na myśl, gdy myślę o tej książce. Rzadko zdarza mi się mieć tak duży problem z oceną lekt...

Recenzja książki Jak ominąć pułapki myślenia i uwolnić się od schematów

Nowe recenzje

Bliska sobie
Niby nic, a jednak
@phd.joanna:

Po pierwsze, w tej książce autorka jest zdecydowanie dojrzalsza w słowie niż w swojej poprzedniej Zaopiekowanej mamie. ...

Recenzja książki Bliska sobie
Morderstwo w Orient Expressie
Sprawiedliwość wymierzona po latach
@karolak.iwona1:

Uwielbiam klasyczne kryminały Agathy Christie. "Morderstwo w Orient Expressie" to kolejny przykład znakomitego, lekkieg...

Recenzja książki Morderstwo w Orient Expressie
Zeznanie
Czy ręka sprawiedliwości jest odpowiednio długa?
@malgosialegn:

Cóż, i tym razem, Grisham zabrał nas w odmęty wymiaru sprawiedliwości. Klimaty mroczne i niespokojne, skażone nieprawoś...

Recenzja książki Zeznanie