Uśpione królowe recenzja

Dlaczego nazwał siebie Hypnos?

Autor: @ewfor ·2 minuty
2018-10-03
Skomentuj
4 Polubienia
Muszę przyznać, że fabuła książki przyciąga czytelnika i zaciekawia od pierwszych stron. Jeśli chodzi o mnie, to mogę zakwalifikować ją do tych powieści, o których mówię „jeszcze jeden rozdział i idę spać, a potem czytam do świtu”, nie zwracając uwagi nawet na „piasek” w oczach. Miejscem akcji w większości scen jest malownicza miejscowość Wisła. Jako młoda dziewczyna często przebywałam w Wiśle, dlatego bardzo łatwo potrafiłam odnaleźć się w niektórych, opisanych przez autorkę miejscach.

Autorka wciąga czytelnika w intrygę kryminalną, pozwalając czytelnikowi na kilka chwil z odrobiną humoru, szczególnie w niektórych dialogach. Wtrącana gwara góralska, (nie całkiem zrozumiała przynajmniej dla mnie) dodaje realizmu przytaczanym rozmowom.

Między dość brutalny i mocny w swej istocie wątek kryminalny, zmysłowo wpleciony został romans, oraz wątki iście psychologiczne, co nie pozwala od odbiór tej powieści, jako zbyt mroczny thriller.

Ciekawie skonstruowanej postacie głównych bohaterów, to z pewnością kolejny plus dla tej powieści. Mnie na przykład bardzo przypadła do gustu Petra, jedna z poznanych przez policjantów kobiet, która pomagała im w śledztwie. Kobieta z bardzo tajemniczą i dramatyczną, a może nawet tragiczną przeszłością, która posiadała nie tylko wyjątkowy dar szkicowania raz zobaczonych osób, ale również niecodzienny dar dedukcji.

Autorka, co jakiś czas raczy czytelnika kolejną zagadką, która intrygująco wpływa na dalszy rozwój wydarzeń. Powoli dozuje napięcie, pozwalając mu rosnąć aż do granic wytrzymałości pragnień rozwiązania zagadki.

Fabuła książki została tak skonstruowana, że wątki dotyczące głównych bohaterów, czyli dwóch zaprzyjaźnionych ze sobą policjantów i dwóch także zaprzyjaźnionych ze sobą kobiet, przeplatają się z opisami wydarzeń, jakie motywowały psychopatycznego, fanatycznego mordercę.

(…) Nie chciał tego nigdy więcej oglądać. Musi unicestwić tę bezwstydną, zdemoralizowaną istotę, by nie kalała powietrza, którym oddychał. (…)

To nie jest tylko kryminał, to opowieść o pięknej przyjaźni, o stosunkach między ludzkich i o odpowiedzialności za drugą osobę. To świetnie ukazane portery wielu osób, od tych dobrych, po tych do bólu złych. To książka, której nie zapomni się po odłożeniu na półkę, ponieważ opisane w niej wydarzenia z pewnością niejedną osobę zmuszą do refleksji.

Polecam tę książkę nie tylko czytelnikom preferującym sensację, myślę, że wielu znajdzie w niej coś dla siebie. I chociaż jest to moje pierwsze spotkanie w twórczością tej autorki, to jestem więcej niż pewna, że nie ostatnie. Połączenie mrocznego kryminału z lekkim romansem i umieszczenie tego w towarzystwie psychologii, nie jako nauki badającej mechanizmy i prawa rządzące psychiką i zachowaniami człowieka, to z pewnością bardzo ciekawa mieszanka.
× 4 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Uśpione królowe
3 wydania
Uśpione królowe
Hanna Greń
5.9/10

Uwaga! Jest to poprawione i rozszerzone wydanie Cienia Sprzedawcy Snów. Sprzedałem jej sen. Cudowny, wieczny sen. Przedtem grzeszyła, teraz śpi szczęśliwa. Odkupienie poprzez cierpienie, sen przez śmi...

Komentarze
Uśpione królowe
3 wydania
Uśpione królowe
Hanna Greń
5.9/10
Uwaga! Jest to poprawione i rozszerzone wydanie Cienia Sprzedawcy Snów. Sprzedałem jej sen. Cudowny, wieczny sen. Przedtem grzeszyła, teraz śpi szczęśliwa. Odkupienie poprzez cierpienie, sen przez śmi...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

“Lepiej mieć coś przez chwilę i stracić, niż nie mieć wcale i zastanawiać się przez resztę życia, jakby to mogło być”. Seryjny morderca, nazywany Sprzedawcą Snów, atakuje raz w roku. Jego ofi...

@tatiaszaaleksiej @tatiaszaaleksiej

"Uśpione królowe" Hanny Greń, to książka rozpoczynająca cykl "W Trójkącie Beskidzkim", której wznowienie ukazało się z początkiem lipca nakładem Wydawnictwa Replika. Być może czytaliście ją już wcześ...

@naksiazkach @naksiazkach

Pozostałe recenzje @ewfor

Bractwo jurajskie
Kryminał, historia, tajemnica

Kiedy sięgnęłam po tę książkę byłam przekonana, że jest to lektura historyczna, tak bowiem skojarzyło mi się po tytule. Ale zostałam mile zaskoczona, ponieważ książka ok...

Recenzja książki Bractwo jurajskie
Po prostu bądź
Nadzieja umiera ostatnia

(…) w życiu nie chodzi o to, by robić to, co wypada. Chodzi o to, by robić to, o czym marzysz. Bo jeżeli umiesz marzyć, to już połowa sukcesu. (…) Od początku książ...

Recenzja książki Po prostu bądź

Nowe recenzje

Twoje szepty
Wren i Holt
@Kantorek90:

„Twoje szepty” Catherine Cowles to książka, która przede wszystkim skusiła mnie przepiękną okładką, która od razu wpadł...

Recenzja książki Twoje szepty
Księżyce Jowisza
Miłość silniejsza niż śmierć
@dominika.na...:

#reklama #Joanna Bober @Obrazek Miłość i cierpienie, anioły i demony, szczęście i smutek – to właśnie te skrajności ...

Recenzja książki Księżyce Jowisza
Na tropie Vermeera
Gawęda o sztuce w kryminalnych ramach
@Asamitt:

Polowałam na tego typu kryminał, gdzie w treści są nawiązania do sztuki zanim pojawiło się tegoroczne wyzwanie naKanapi...

Recenzja książki Na tropie Vermeera
© 2007 - 2024 nakanapie.pl