Jak zrobić szarlotkę od podstaw recenzja

Dlaczego przyszło nam żyć w tak nieprawdopodobnym Wszechświecie.

Autor: @jatymyoni ·3 minuty
2023-06-04
6 komentarzy
34 Polubienia
Miałam okazję wraz z tysiącami innych ludzi uczestniczyć w Dniach Otwartych CERN Europejskiej Organizacji Badań Jądrowych. Mogłam zobaczyć CMS – jeden z detektorów wybudowany przy Wielkim Zderzaczu Hadronów (zjechać 100 metrów pod ziemię i być w sercu Bestii), a także zobaczyć inne projekty, nad którymi pracują w CERN. Jadąc tam, miałam wątpliwości, czy zrozumiem, gdyż nie jestem fizykiem. Jednak spotkałam grono pasjonatów, którzy potrafili najbardziej zawiłe kwestie wyjaśnić tak, że największy laik potrafił to zrozumieć. Dlatego gdy zobaczyłam książkę, napisaną przez pracownika CERN sięgnęłam po nią, oczekując prostego przekazu na poziomie laika. Autor spełnił moje oczekiwania, z dużą przyjemnością czytała tę książkę.

Harry Cliff odwołując się do żartu Carla Sagana: „Aby zrobić szarlotkę od podstaw, trzeba najpierw wymyślić Wszechświat.”, stworzył pewnego rodzaju historię detektywistyczną. Autor stara się znaleźć najprostsze składniki, z których zrobiona jest szarlotka. Aby to odkryć, autor zabiera nas w podróż w czasie, ale też w przestrzeni po Ziemi i Wszechświecie. Od wieków ludzie dążyli do odkrycia najbardziej podstawowych składników przyrody. Opowiada o ludziach, którzy przez setki lat odkrywają fundamentalne elementy materii i sił nią rządzących. Nie zanudza nas jednak biografiami, ogranicza to do koniecznego minimum, ale pokazuje ich pasję i determinację w odkrywaniu budowy Wszechświata. Poznajemy chemików, fizyków różnych specjalizacji, astrofizyków, kosmologów teoretycznych i doświadczalnych. Przemierzamy też z autorem całą kulę ziemską, od położonych wysoko w górach obserwatorium astrofizycznych, przez olbrzymie budowle do obserwacji fal grawitacyjnych po położone głęboko w ziemi zbiorniki do obserwacji między innymi neutronów.

Zaczynamy od najprostszej budowy atomu i poszczególnych pierwiastków. Szukamy wśród gwiazd, gdzie i jak te pierwiastki powstały. Jednak w miarę odkrywania coraz prostszych składników materii i sił nim rządzących zbliżamy się coraz bardziej do Wielkiego Wybuchy. Teoretycy stworzyli Model Standardowy opisujący istnienie 12 cząstek elementarnych, którymi rządzą cztery podstawowe siły. Naukowcy mają nadzieję, że z czasem sformułują teorię wszystkiego, byłaby to jedna uniwersalna teoria wyjaśniająca wszystkie zagadnienia fizyki oraz prawa nią rządzące i to w całym wszechświecie. Pomimo wszystkich jego sukcesów – wyjaśnienia budowy materii, pól kwantowych, oddziaływań fizycznych i pochodzenia masy – wiemy, że Model Standardowy jest w najlepszym razie niekompletny i stanowi bardziej echo fundamentalnej teorii, o której nie mamy na razie większego pojęcia. Wiemy też, że gdyby którykolwiek z parametrów podczas Wielkiego Wybuchu był odrobinę inny, nasz Wszechświat nie mógłby powstać.

Okazuje się, że żeby podać przepis na szarlotkę, to dowiedzieć się jak powstał Wszechświat. To jednak może wykraczać poza nasze możliwości. Nawet jak zbudujemy teorie, to nie będziemy mogli dowieść tego doświadczalnie. Pojawiają się pytania, dlaczego jest coś, a nie nic. Dlaczego jest 12 cząstek elementarnych i cztery siły nimi rządzące? Może się okazać, że kiedyś odkryjemy inne cząstki i siły. Autor mało poświęca uwagi ciemnej materii i ciemnej sile, która tłumaczy wiele zjawisk, a o której bardzo mało wiemy. Kiedyś uważano, że Wszechświat wypełnia niezbadany eter, teraz pojawiła się czarna materia, którą jak na razie nie wiemy, jak badać.

Fantastycznie napisana książka, autor potrafi w sposób lekki, zrozumiały dla laików pisać o naprawdę trudnych tematach. Miałam wrażenie, że autor bierze mnie za rękę i prowadzi, opowiadając o makro i mikro kosmosie bardzo prostym językiem, stosując liczne analogie i opisy. Może dlatego, że Cliff opowiada o swoim życiu, własnych doświadczeniach pracy naukowca, a także o podróży po różnych ośrodkach badawczych, gdzie przy okazji poznajemy budową Wszechświata. Dzięki szukaniu przepisu na szarlotkę od podstaw, który przez cały czas przewija się przez książkę, autor utrzymuje ciekawość czytelnika. Nie jest to suchy opis odkryć naukowych, ale barwna opowieść, która może zaciekawić każdego, kto ma ochotę dowiedzieć się więcej o Wszechświecie, w którym żyjemy.

P.S. Od pewnego czasu słychać utyskiwania nad ostatnio mizernymi wynikami prac na Wielkim Zderzaczu Hadronów. Ostatnio przeczytałam w Internecie, że udało się zaobserwować rozpad bozonu Higgsa na bozon Z i foton, co może stanowić pośredni dowód na istnienie cząstek, których nie przewiduje Model Standardowy, a także na istnienie procesów fizycznych, których nie przewiduje Model Standardowy.

Książka z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2023-05-30
× 34 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Jak zrobić szarlotkę od podstaw
Jak zrobić szarlotkę od podstaw
Harry Cliff
8.3/10

Niesamowita podróż w poszukiwaniu początków naszego Wszechświata Carl Sagan zażartował kiedyś: „Aby zrobić szarlotkę od podstaw, trzeba najpierw wymyślić Wszechświat”. A zatem znalezienie ostatecz...

Komentarze
@Airain
@Airain · 11 miesięcy temu
Wow, zawiszczę wizyty w CERN. :) Może kiedyś...
× 3
@jatymyoni
@jatymyoni · 11 miesięcy temu
Jak będę coś wiedzieć od mojej Córki, to wrzucę na bloga. Oni chyba takie dni otwarte robią co pięć lat, kiedy wszystko staje i robią przegląd. Mnie przeraziły tłumy ludzi, ale wszystko było świetnie zorganizowane.
× 4
@Carmel-by-the-Sea
@Carmel-by-the-Sea · 11 miesięcy temu
Świetna recenzja.
Niewiele mam do dodania. A może. :)

Nie zwróciłem uwagi, że Klub Recenzenta oferuje też książki nie-beletrystyczne!! To chyba dobrze. :)

LHC ma problem z oczekiwaniami. Ale jak napisałaś - w fizyce chodzi o falsyfikację (wychodzenie poza Model Standardowy). Brak cząstek supersymetrycznych w energiach dostępnych zderzaczowi - to też wartość. Poza tym odkrywa się w LHC hadrony więcej niż 3-kwarkowe. Bada się anomalie i weryfikuje doświadczalnie stosowalność teorii w różnych ekstremach (np. prawo grawitacji w świecie antymaterii).

Napisałaś, że jest 12 cząstek elementarnych. Nie wiem jak autor to opisał, ale jest w sumie subtelniej. Zapewne chodziło o to, że mamy 6 leptonów (3 cząstki z rodziny elektronu i 3 neutrina). Do tego jest 6 kwarków. Ale każda z tych cząstek ma swoją antycząstkę (o przeciwnym ładunku elektrycznym). Plus każdy kwark to właściwie trzy kwarki o ‘ładunku kolorowym’ (zwane: czerwony, zielony,niebieski). Do tego są cząstki jako nośniki pół oddziaływań (foton, 3 bozony słabe, Higgs i 8 gluonów + hipotetyczny grawiton). Całość puchnie do kilku dziesiątek tworów. Fizycy też mają trochę zboczeń w związku z systematyką, skoro jest 'kwark dolny zielony' i 'anty-kwark dolny anty-zielony'. :) ;)

No i wciąż nie widziałem LHC. :(
× 2
@jatymyoni
@jatymyoni · 11 miesięcy temu
To jest opis dla laików. Tak wygląda tablica informująca przed CMS

To było też związane z zabawą, jaką jesteś cząsteczką. Mnie wyszło kwark dolny, mężowi kwark górny, a więc zawsze występujemy razem, Córka się śmiała.
Dodałam zdjęcia.
× 1
@Carmel-by-the-Sea
@Carmel-by-the-Sea · 10 miesięcy temu
Dzięki!!! Piękna grafika.

Ta moja uwaga 'korektorska' - to trochę pół-żartem. Świat cząstek wydaje się taki nierealny, a de facto kieruje się bardzo przyziemnymi zasadami - jeśli coś chodzi jak kaczka, robi 'kwa kwa', ma kaczy dziób - to musi to być ... elektron (właśnie tak to wygląda - ocenia się, że to, co powstaje w zderzeniach jest elektronem, gdy zachowuje się tak samo, jak coś co nazwano wcześniej elektronem na podstawie powielanych wielokroć analiz doświadczalnych).

A w świecie fizykalnym jest bardzo banalna prawda - my operujemy modelami świata. Jest taki żart (może hermetyczny, bo o fizykach):

"Na bankiecie fizyków zjawia się elektron. Wszyscy zdziwieni i palą się do zagadywania. Pytają.
- Powiedz elektron - czemu ty podlegasz statystce Fermiego-Diraca?
- A co to jest ta statystyka?"

I to sporo tłumaczy - nasze etykiety są nam potrzebne do poruszania się w tym dziwnym świecie mikroskali.
× 1
@jatymyoni
@jatymyoni · 10 miesięcy temu
😁😂W świecie, gdzie widzimy skutki działania danych obiektów, a nie same obiekty.
× 1
@MLB
@MLB · 10 miesięcy temu
I dlatego cenię sobie możliwość komentowania recenzji i rozmowy z jej autorem. Fantastyczna sprawa @jatymyoni! Nie miałam pojęcia, że jest/bywa możliwość zwiedzenia CERN.
× 2
@jatymyoni
@jatymyoni · 10 miesięcy temu
Dlatego też jestem tutaj, a nie na LC.
× 1
@jatymyoni
@jatymyoni · 11 miesięcy temu
CMS -100 metrów pod ziemią






× 2
@Carmel-by-the-Sea
@Carmel-by-the-Sea · 10 miesięcy temu
Piękne zdjęcia i wspomnienia na lata. Zazdroszczę nieodmiennie i nieskrywanie. :):)
× 2
@jatymyoni
@jatymyoni · 11 miesięcy temu

CMS
Centrum zarządzania
× 2
@Rudolfina
@Rudolfina · 11 miesięcy temu
Już mi się podoba. Wrzuciłam na półkę. Tylko kiedy ją ruszę? Kiedy???
× 1
@jatymyoni
@jatymyoni · 11 miesięcy temu
Dziękuję. Ja mam zawsze ten sam problem, kiedy po to sięgnę, nawet jak mam na rzeczywistej półce.
× 1
Jak zrobić szarlotkę od podstaw
Jak zrobić szarlotkę od podstaw
Harry Cliff
8.3/10
Niesamowita podróż w poszukiwaniu początków naszego Wszechświata Carl Sagan zażartował kiedyś: „Aby zrobić szarlotkę od podstaw, trzeba najpierw wymyślić Wszechświat”. A zatem znalezienie ostatecz...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Jako dziecko uwielbiałam wszystkie programy przyrodnicze BBC. Oglądałam je wręcz nałogowo – stanowczo częściej niż bajki. Wśród nich było wiele takich, które opowiadały o kosmosie, o całym Wszechświe...

@Elfik_Book @Elfik_Book

Fizyka wysokich energii skupia się na stawianiu fundamentalnych pytań o realność – z czego zbudowana jest materia na podstawowym poziomie oraz w jaki sposób powstała. Sięga do kosmologii, mechaniki k...

@Carmel-by-the-Sea @Carmel-by-the-Sea

Pozostałe recenzje @jatymyoni

...Zeschnięte liście i kwiaty...
Jaki świat jest mały.

@Obrazek Interesuję się światem kultury i nauki w dwudziestoleciu międzywojennym w Polsce. Czytając o Witkacym, przeczytałam też o jego przyjacielu z młodości, Leonie ...

Recenzja książki ...Zeschnięte liście i kwiaty...
Boska cząstka
Fascynujący świat cząstek.

Książka powstała w 1993 roku, a więc w tak prężnie rozwijającej się dziedzinie, jak fizyka kwantowa to całe wieki i może być przestarzała. Nic bardziej mylnego. Co prawd...

Recenzja książki Boska cząstka

Nowe recenzje

Przepowiem ci przyszłość
"Przepowiem ci przyszłość"
@tatiaszaale...:

“W rozpaczy ludzie decydują się na kroki, których czasem gorzko żałują”. Marie nigdy nie miała łatwo, po śmierci matki...

Recenzja książki Przepowiem ci przyszłość
Bojkot
„Czy każdy może być winny?”
@zaczytana.a...:

W powieści "Bojkot" autorstwa Agnieszki Kulbat czytelnik zostaje wprowadzony w świat pełen emocji, dramatycznych wydarz...

Recenzja książki Bojkot
Klucz do szczęścia
"Klucz do szczęścia"
@tatiaszaale...:

“Nie chciała stracić męża. Jeśli teraz by się postawiła albo, co gorsza, powiedziała otwarcie, że nie chce mieć dzieci,...

Recenzja książki Klucz do szczęścia
© 2007 - 2024 nakanapie.pl