Długa droga recenzja

Długa droga

WYBÓR REDAKCJI
Autor: @Zacisze.Ksiazkoholiczki ·3 minuty
2019-09-18
Skomentuj
1 Polubienie
Alice wraca z Nowego Yorku gdzie studiuje, do swojego rodzinnego miasteczka, Lakeville. Tam przez przypadek spotyka Davida, swojego starego przyjaciela w którym jako nastolatka była zakochana. Mimo, że nie widzieli się od dwóch lat i oboje dorośli, to ich uczucia do siebie się nie zmieniły. Jednak żadne z nich nie przyznaje się do tego i każde idzie w swoją stronę. David pracuje, przez co wiecznie wyjeżdża, a Alice musi wracać do Nowego Yorku. Ale uczucia nie dają o sobie zapomnieć. David zaczyna walczyć o Alice, ale nie jest to takie łatwe.
Czy mimo przeciwności losu ich znajomość może przerodzić się w coś więcej?

Alice jest dobrą, miłą, ciepłą i cudowną osobą. Studiuje by być pielęgniarką, tak jak zamarzyła sobie to jej mama. Wychowała się w dobrym domu, w którym dużą wagę przywiązywało się do pieniędzy. Jej mama pielęgniarka i tata lekarz, dobrze zarabiali i chcieli by Alice podążyła ich ścieżkami. Od początku znajomości z Davidem, jej mama, Natalie nie pochwała tego. Nie chciała by jej córka wiązała się synem sprzątaczki. Tak samo w kwestii studiów, miała inne zdanie niż Alice, i nie pytała jej się czego chce. Więc dziewczyna mimo, że w głębi duszy marzyła o byciu nauczycielką pozwoliła matce kierować swoim życiem.

Nie udało mi się polubić Alice, była zbyt idealna, trudno było znaleźć w niej jakieś negatywne cechy, które czyniły by ją bardziej realną postacią. Nie miała też za grosz siły, ani wyrazistego charakteru, a ja nie przepadam za takimi bohaterkami. Gdy rodzice przyjechali do niej do domu i postawili jej ultimatum, że albo studiuje, żeby być pielęgniarką albo wraca z nimi do Lakeville, i ona na to przystała, oczy zaczęły mnie już boleć od wywracania nimi. Przecież ona była dorosła, miała chyba 20 lat, a posłusznie robiła wszystko co chciała jej mama. Ja rozumiem, że trzeba mieć szacunek do rodziców, ale nie powinna pozwalać im kierować swoim życiem, nawet jak chcieli dla niej dobrze.

David już bardziej mi się spodobał, chociaż było go mniej niż Alice. Również nie był wyrazistą postacią, ale podobała mi się w nim ta nieugiętość i determinacja gdy walczył o Alice.

Oprócz głównych bohaterów, jest też kilka pobocznych. Nie są jednak mniej istotni, a nawet powiedziałabym, że momentami to ich los bardziej mnie interesował.
Są dwie przyjaciółki Alice z Lakeville czyli Basia i Janet, które w pewnym momencie książki odwiedzają ją w Nowym Yorku.
Tam też ma dwójkę przyjaciół, Matthiasa i Rose.
Każda z tych postaci ma jakiś swój wątek miłosny, ale najbardziej rozwinięty jest ten Basi i Matthiasa, którzy podczas pobytu dziewczyn u Alice zakochują się w sobie. I mnie osobiście on najbardziej zainteresował w całej książce. Podczas innych potrafiłam ze znudzeniem przerzucać kartki, ale ten pozwolił mi poczuć trochę emocji.

Styl pisania niezbyt mi odpowiadał, ale to jest bardzo subiektywna kwestia. Te przeskoki, gdy w jednej chwili narratorem była Alice, a w drugiej David, albo ktoś zupełnie inny, mi nie odpowiadały.
Niektóre dialogi były bardzo sztywne, nienaturalne.

`Pojawiały się również liczne błędy. Zaczynając od literówek, a kończąc na niezgodnościach w fabule.

Fabuła była bardzo schematyczna, autorka nie pokazała w niej nic nowego ani oryginalnego. Czasami nawet wiało nudą i brakowało mi jakiegoś napięcia. A niektóre ''zbiegi okoliczności'' i robione na siłę problemy, wcale tego nie dawały. Były takie momenty gdzie bezsensu były opisywane zwykłe dni bohaterów. A gdy już coś w ich życiu zaczęło się dziać, głównie pod koniec, było to dla mnie zbyt szybkie. Nie takie, że można było się pogubić, nie nadążyć za wirem wydarzeń albo rollercoasterem emocji, tylko nienaturalnie szybkie.

Podsumowując:Mimo tego wszystkiego książka była bardzo ciepła,  więc jeśli ktoś jest fanem statycznych, zwykłych obyczajówek to nie wykluczone, że mu się ta książka spodoba. Ja jednak do tego grona nie należę. Czasami lubię przeczytać coś lekkiego, ale jednak mam też jakieś wymagania co do takiej literatury. Dlatego niestety nie mogę polecić tej książki.


Moja ocena:

Data przeczytania: 2019-09-18
× 1 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Długa droga
Długa droga
Anna Węgrzynowska
5.7/10

Czasem trzeba przebyć naprawdę daleką drogę, by odnaleźć to, co najważniejsze... Kiedy Alice wraca po dwóch latach do rodzinnego miasteczka Lakeville, nie podejrzewa nawet, jak wielkie niespodziank...

Komentarze
Długa droga
Długa droga
Anna Węgrzynowska
5.7/10
Czasem trzeba przebyć naprawdę daleką drogę, by odnaleźć to, co najważniejsze... Kiedy Alice wraca po dwóch latach do rodzinnego miasteczka Lakeville, nie podejrzewa nawet, jak wielkie niespodziank...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

„Uwielbiam na nią spoglądać, wygląda tak pięknie, gdy się uśmiecha. Dlaczego dużo milczy? Może dlatego, że jej mama w większości zabiera głos, a może po prostu nie chce. Uprzejmie słucham j...

@tylko_ksiazki_w_glowie @tylko_ksiazki_w_glowie

Długa droga … Każdy z nas ma do przebycia określoną, wytyczoną przez Stwórcę drogę. Jedni mają krótką i prostą, bez żadnych zakrętów, innych droga jest długa, ciernista i pełna niespodzianek. A jaka ...

@malgosialegn @malgosialegn

Pozostałe recenzje @Zacisze.Ksiazkoh...

Tylko przetrwaj noc
Tę jazdę przeżyje wyłącznie jedno z nich

Charlie po tym jak jej przyjaciółka i współlokatorka Maddy została zamordowana, nie może się pozbierać. Ma wyrzuty sumienia i czuje, że mogła temu zapobiec. To już nie p...

Recenzja książki Tylko przetrwaj noc
Dom nad błękitnym morzem
Nigdy nie jest za późno, żeby podążać za marzeniami

Linus Baker od lat pracuje w Wydziale Nadzoru nad Magicznymi Nieletnimi. Sprawdza, czy dzieci żyją w dobrych warunkach i czy wszystko wygląda tak, jak powinno. Swoją pra...

Recenzja książki Dom nad błękitnym morzem

Nowe recenzje

Róże i fiołki
Intrygująca i niezwykle klimatyczna!
@maitiri_boo...:

„Róże i fiołki” Gry Kappel Jensen to tom otwierający młodzieżową trylogię fantasy, który przenosi nas do tajemniczego, ...

Recenzja książki Róże i fiołki
Dzieci jednej pajęczycy
Pajęczyna
@CzarnaLenoczka:

W świecie gdzie woda i świeże powietrze nie są oczywistością a towarem luksusowym pajęcza bogini ma oko na wszystkie sw...

Recenzja książki Dzieci jednej pajęczycy
Na trwogę bije dzwon
Fascynująca podróż do przedwojennego Poznania
@czytanie.na...:

Niektóre książki zajmują szczególne miejsce w naszych sercach. W moim na stałe zagościła seria kryminalna z Antonim Fis...

Recenzja książki Na trwogę bije dzwon