Zakochana w bandycie recenzja

Dno i dwa metry mułu

Autor: @Kantorek90 ·2 minuty
2024-06-17
Skomentuj
2 Polubienia
Współpraca reklamowa @editio_red

Zacznę od tego, że nie mam nic przeciwko książkom, które przed wydaniem pojawiły się na Wattpadzie. Mało tego. Uważam, że niektóre z takich historii to prawdziwe perełki, dlatego tym bardziej cieszy mnie fakt, że ich autorzy dostali szansę i mogli spełnić swoje marzenia o wydaniu książki. Są jednak również takie dzieła, które powstały na tej platformie i pomimo ogromnej ilości odsłon powinny tam pozostać. I tak właśnie powinno być w przypadku "Zakochanej w bandycie" autorstwa Nicoli Juno Barańskiej. Dlaczego? Już spieszę z wyjaśnieniem.

Przyznaję, że zgłosiłam się do recenzji tej książki, ponieważ bardzo zaciekawił mnie jej opis. Nie miałam wcześniej okazji czytać publikacji z podobnym motywem, więc podeszłam do lektury "Zakochanej w bandycie" z ogromnym entuzjazmem. Niestety bardzo szybko przekonałam się, że mocno się przeliczyłam, zakładając, że będzie to lektura godna polecenia.

Jak wielokrotnie zaznaczałam w swoich recenzjach, jestem czytelnikiem, który w romansach lubi równowagę. Nie jestem ani fanką ciągnących się w nieskończoność slow burnów, w których między bohaterami dochodzi do czegokolwiek na ostatnich dwudziestu stronach książki, ani instant love, gdzie praktycznie już po dwóch spotkaniach, postacie wyznają sobie miłość. Niestety w przypadku debiutu literackiego Nicoli Juno Barańskiej trafiłam na najgorszą odmianę instant love, jaką miałam okazję przeczytać w całym swoim życiu.

Chciałabym napisać o tej książce coś pozytywnego, ale zwyczajnie nie znalazłam ani jednego elementu, który przypadł mi do gustu, chociaż nie — jedna scena była tak niedorzeczna, że aż parsknęłam śmiechem, więc za akcję z patelnią przyznaję jeden dodatkowy punkt. Dlatego finalnie moja ocena to 2 na 10.

Główni bohaterowie tej historii, czyli Kim i Timos to wybitnie głupi ludzie. Naprawdę jestem zniesmaczona ich zachowaniem i uważam, że nawet fakt, że dziewczyna jest jeszcze nastolatką, nie usprawiedliwia jej zachowania. Zresztą w przypadku Timosa nie było wcale lepiej. Chociaż chłopak był od niej nieco starszy, w ogóle nie było to zauważalne. Czasami odnosiłam nawet wrażenie, że jest od niej sporo młodszy, pomimo jego kariery w półświatku.

Dodatkowo książka jest napisana bardzo prostym językiem, przez co miałam wrażenie, że napisała ją nastolatka. Chociaż początkowo zwroty typu laluniu, czy marudo nie robiły na mnie wrażenia, z czasem stały się bardzo irytujące i sprawiały, że miałam ochotę cisnąć książkę przez okno. Ale to wcale nie było najgorsze. Gwoździem do trumny okazał się motyw nieplanowanej ciąży, który przewidziałam już podczas pierwszego zbliżenia pary, bo oczywiście jakiekolwiek zabezpieczenia były dla nich zbędne.

Chociaż "Zakochana w bandycie" jest dopiero pierwszą odsłoną historii Kim i Timosa nie mam zamiaru sięgać po jej kontynuację, nawet jeśli ta zostanie wydana. Tak jak wspominałam na początku, niektóre dzieła, które powstały na Wattpadzie powinny tam pozostać i w mojej ocenie debiut literacki Nicoli Juno Barańskiej jest właśnie jednym z nich.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2024-06-15
× 2 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Zakochana w bandycie
Zakochana w bandycie
Nicola Barańska
5.1/10

Kochałam cię tak bardzo, że nie widziałam twoich kłamstw Był bandytą, a jej serce stało się jego najcenniejszą zdobyczą W metrze, na trasie, którą Kim pokonuje codziennie w drodze do szkoły, ma...

Komentarze
Zakochana w bandycie
Zakochana w bandycie
Nicola Barańska
5.1/10
Kochałam cię tak bardzo, że nie widziałam twoich kłamstw Był bandytą, a jej serce stało się jego najcenniejszą zdobyczą W metrze, na trasie, którą Kim pokonuje codziennie w drodze do szkoły, ma...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Luty był czytelniczo słaby, a nawet tragiczny bo nie udało mi się przeczytać nic poza jedną książką. W dodatku trafiła mi się ciężka do zrecenzowania książka i dopiero dziś mam chwilkę, by ja opisać....

@lalkabloguje @lalkabloguje

Ta historia do mnie niestety nie trafiła. Były momenty kiedy coś mnie przy niej zatrzymało jednak nie na długo. Zacznijmy od początku.... Książka opowiada o nastoletniej Kim, która na co dzień uczy ...

@blossom_minds @blossom_minds

Pozostałe recenzje @Kantorek90

Nasze przeklęte gwiazdy
Powrót do Faerie

Współpraca reklamowa @weneedyabooks Sięgając w przeszłości po serię „These Hollow Vows” autorstwa Lexi Ryan byłam przekonana, że jest to dylogia. Po lekturze „Naszych z...

Recenzja książki Nasze przeklęte gwiazdy
Perfectly Imperfect
Mieszane uczucia

Współpraca reklamowa @wydawnictwo_novaeres „Perfectly Imperfect” to kolejny debiut literacki, po który zdecydowałam się sięgnąć w tym roku. Już wielokrotnie podkreślała...

Recenzja książki Perfectly Imperfect

Nowe recenzje

Dziedzictwo Tom I W imię honoru
Odzyskać dziedzictwo
@stos_ksiazek:

„Dziedzictwo. W imię honoru.” Agnieszki Uciakiewicz to pierwszy tom dobrze zapowiadającej się serii, który swoją premie...

Recenzja książki Dziedzictwo Tom I W imię honoru
Byliśmy łgarzami
Byli łgarzami czy po prostu zaniedbanymi emocjo...
@rybaksabina:

Tytułowe pytanie pojawiało się w mojej głowie kilkakrotnie podczas czytania tej książki. Nie ukrywam, sięgnęłam po nią ...

Recenzja książki Byliśmy łgarzami
Yellowface
Cenzura i cancelowanie
@snaky_reads:

Trochę nie wiem, co myśleć o Yellowface. Z jednej strony historia wciąga i sprawia przyjemność, ale też pobudza do prze...

Recenzja książki Yellowface
© 2007 - 2025 nakanapie.pl