Zakochana w bandycie recenzja

Dno i dwa metry mułu

Autor: @Kantorek90 ·2 minuty
9 dni temu
Skomentuj
2 Polubienia
Współpraca reklamowa @editio_red

Zacznę od tego, że nie mam nic przeciwko książkom, które przed wydaniem pojawiły się na Wattpadzie. Mało tego. Uważam, że niektóre z takich historii to prawdziwe perełki, dlatego tym bardziej cieszy mnie fakt, że ich autorzy dostali szansę i mogli spełnić swoje marzenia o wydaniu książki. Są jednak również takie dzieła, które powstały na tej platformie i pomimo ogromnej ilości odsłon powinny tam pozostać. I tak właśnie powinno być w przypadku "Zakochanej w bandycie" autorstwa Nicoli Juno Barańskiej. Dlaczego? Już spieszę z wyjaśnieniem.

Przyznaję, że zgłosiłam się do recenzji tej książki, ponieważ bardzo zaciekawił mnie jej opis. Nie miałam wcześniej okazji czytać publikacji z podobnym motywem, więc podeszłam do lektury "Zakochanej w bandycie" z ogromnym entuzjazmem. Niestety bardzo szybko przekonałam się, że mocno się przeliczyłam, zakładając, że będzie to lektura godna polecenia.

Jak wielokrotnie zaznaczałam w swoich recenzjach, jestem czytelnikiem, który w romansach lubi równowagę. Nie jestem ani fanką ciągnących się w nieskończoność slow burnów, w których między bohaterami dochodzi do czegokolwiek na ostatnich dwudziestu stronach książki, ani instant love, gdzie praktycznie już po dwóch spotkaniach, postacie wyznają sobie miłość. Niestety w przypadku debiutu literackiego Nicoli Juno Barańskiej trafiłam na najgorszą odmianę instant love, jaką miałam okazję przeczytać w całym swoim życiu.

Chciałabym napisać o tej książce coś pozytywnego, ale zwyczajnie nie znalazłam ani jednego elementu, który przypadł mi do gustu, chociaż nie — jedna scena była tak niedorzeczna, że aż parsknęłam śmiechem, więc za akcję z patelnią przyznaję jeden dodatkowy punkt. Dlatego finalnie moja ocena to 2 na 10.

Główni bohaterowie tej historii, czyli Kim i Timos to wybitnie głupi ludzie. Naprawdę jestem zniesmaczona ich zachowaniem i uważam, że nawet fakt, że dziewczyna jest jeszcze nastolatką, nie usprawiedliwia jej zachowania. Zresztą w przypadku Timosa nie było wcale lepiej. Chociaż chłopak był od niej nieco starszy, w ogóle nie było to zauważalne. Czasami odnosiłam nawet wrażenie, że jest od niej sporo młodszy, pomimo jego kariery w półświatku.

Dodatkowo książka jest napisana bardzo prostym językiem, przez co miałam wrażenie, że napisała ją nastolatka. Chociaż początkowo zwroty typu laluniu, czy marudo nie robiły na mnie wrażenia, z czasem stały się bardzo irytujące i sprawiały, że miałam ochotę cisnąć książkę przez okno. Ale to wcale nie było najgorsze. Gwoździem do trumny okazał się motyw nieplanowanej ciąży, który przewidziałam już podczas pierwszego zbliżenia pary, bo oczywiście jakiekolwiek zabezpieczenia były dla nich zbędne.

Chociaż "Zakochana w bandycie" jest dopiero pierwszą odsłoną historii Kim i Timosa nie mam zamiaru sięgać po jej kontynuację, nawet jeśli ta zostanie wydana. Tak jak wspominałam na początku, niektóre dzieła, które powstały na Wattpadzie powinny tam pozostać i w mojej ocenie debiut literacki Nicoli Juno Barańskiej jest właśnie jednym z nich.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2024-06-15
× 2 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Zakochana w bandycie
Zakochana w bandycie
Nicola Barańska
4.7/10

Kochałam cię tak bardzo, że nie widziałam twoich kłamstw Był bandytą, a jej serce stało się jego najcenniejszą zdobyczą W metrze, na trasie, którą Kim pokonuje codziennie w drodze do szkoły, ma...

Komentarze
Zakochana w bandycie
Zakochana w bandycie
Nicola Barańska
4.7/10
Kochałam cię tak bardzo, że nie widziałam twoich kłamstw Był bandytą, a jej serce stało się jego najcenniejszą zdobyczą W metrze, na trasie, którą Kim pokonuje codziennie w drodze do szkoły, ma...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @Kantorek90

Jesteś moją Trójką
Teoria liczb

"Jesteś moją Trójką" Niny Kaczmarczyk to książka, która trafiła do mnie w ramach BookToura organizowanego przez @biblioteczka_kasi. Przyznam, że do zgłosiłam się do zaba...

Recenzja książki Jesteś moją Trójką
Modus Operandi
Lena i Martin

Współpraca reklamowa @wydawnictwo_amare Twórczość Anne Marie znam nie od dziś. Szczególnie bliska mojemu sercu jest jej seria sportowa "Sokoły", na której kontynuację b...

Recenzja książki Modus Operandi

Nowe recenzje

Kiedy Cię spotkałam
Kiedy Cię spotkałam...
@w_ksiazkowy...:

W powieści "Kiedy cię spotkałam" poznajemy trzy wyjątkowe kobiety. Magda - nie ma szczęścia w miłości, ale na brak mężc...

Recenzja książki Kiedy Cię spotkałam
Do zobaczenia za rok
piękna
@w_ksiazkowy...:

Daria i Dawid poznali się w Górach, przypadkiem... Chwila rozmowy i wspólna wędrówka wystarczyły, aby połączyła ich prz...

Recenzja książki Do zobaczenia za rok
Bursztynowa czarownica
Czary Mary z Marii (nie)udziałem, ale za to z g...
@spirit:

„Bursztynowa Czarownica” to z pewnością książka dla koneserów i pasjonatów bardzo dawnych czasów. Dla ludzi zafascynowa...

Recenzja książki Bursztynowa czarownica
© 2007 - 2024 nakanapie.pl