Dziewczynka w Krainie Przeklętych: Siúil, a Rún #1 recenzja

Dotyk cię zmieni

Autor: @Lorian ·1 minuta
2023-06-12
1 komentarz
10 Polubień
Zazwyczaj nie czytam mang. Nigdy nie potrafiłam przekonać sie do tej specyficznej kreski. Jednak zostałam uwiedziona okładką "Dziewczynki w krainie przeklętych" - mroczną, tajemniczą i wcale nie taką charakterystyczną dla mangi. Tak, okładkowa stroka siedząca we mnie zaprowadziła mnie na manowce... które okazały się urzekające, wzruszające i tak inne od wszystkiego co do tej pory czytałam.

Fabuła komiksu jest dość prosta, ale to nie w skomplikowanej fabule leży siła tej mangi. Raczej w tym, jak została narysowana i jaki przekaz oferuje.

Autorską kreskę cechuje minimalizm, ale wyjątkowo plastyczny i ekspresyjny. Ma moc przekazywania emocji, pokazania co igra w duszy bohaterów, idealnie odwzorowuje dziecięcą niewinność i nadzieję, a także smutek, rezygnację, strach. Emocje krążą wokół czytelnika, by w kluczowych momentach ścisnąć za serce zimnymi palcami wzruszenia. I tylko dlatego, że rzadko płaczę, nie uroniłam łzy nad niesprawiedliwością świata i nas tym głębokim żalem i niepokojem, który gnie Mistrza do ziemi, niczym wiatr przygniatający trzcinę podczas wichury.

Sama historia jest dosyć tajemnicza - otrzymujemy wizję świata ludzi i krainy wygnanych, których dotyk może sprowadzić klątwę na zwykłego człowieka. Dlatego ludzie prześladują przeklętych, zabijając ich bezlitośnie, ze strachu i bardzo często ignorancji. Wśród przeklętych zaś znalazła schronienie zwyczajna, radosna i pełna nadziei mała dziewczynka. Jednak dla ludzi, tych przerażonych i ślepych na prawdę ludzi, ona już jest skażona, więc na nią też trzeba polować, zabić.

Ostatnie kadry mangi są mocnym cliffhangerem - zostajemy zawieszeni pomiędzy dwoma możliwymi scenariuszami. Prawdopodobnie ma nas to zachęcić do natychmiastowego kupna kolejnego tomu - po tak wzruszającej części pierwszej, naładowanej zarówno pozytywnymi i negatywnymi emocjami, po prostu trzeba dowiedzieć się, co stało się z dziewczynką.

Całość ma dość nostalgiczny i przytłaczający klimat, jednak w najlepszym jego wydaniu. Ten komiks po prostu trzeba było tak narysować i opowiedzieć. Jest to piękna i poruszająca historią, która mną zawładnęła; powoli i nieustępliwie. By pod koniec zostawić mnie z bijącym szybko sercem i praktycznie twardą kulą w gardle.

Ponieważ to japoński komiks, czyta się go od tyłu i od prawej do lewej. Odrobina inności w mandze opowiadającej także o byciu innym. Nie zamierzone, ale dla polskiego czytelnika jakże znaczące.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2023-06-12
× 10 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Dziewczynka w Krainie Przeklętych: Siúil, a Rún #1
Dziewczynka w Krainie Przeklętych: Siúil, a Rún #1
"Nagabe"
8.4/10
Cykl: Dziewczynka w Krainie Przeklętych, tom 1
Seria: Exclusive

W świecie podzielonym przez okrutną klątwę mała dziewczynka imieniem Siva została porzucona w lesie zamieszkałym przez przeklęte istoty. Przed niechybną śmiercią ratuje ją tajemniczy rogaty mistrz, k...

Komentarze
@OutLet
@OutLet · 11 miesięcy temu
Ani mangi, ani komiksy... A chłop ma tyyyyle tego na półce i ciągle drży, że mu to spalę albo wyrzucę. :D
× 2
@Lorian
@Lorian · 11 miesięcy temu
Ja dopiero raczkuję w tym gatunku, ale biorąc pod uwagę, że moja druga połówka nie czyta tego w ogóle, też może będę się wkrótce bać :>
× 2
Dziewczynka w Krainie Przeklętych: Siúil, a Rún #1
Dziewczynka w Krainie Przeklętych: Siúil, a Rún #1
"Nagabe"
8.4/10
Cykl: Dziewczynka w Krainie Przeklętych, tom 1
Seria: Exclusive
W świecie podzielonym przez okrutną klątwę mała dziewczynka imieniem Siva została porzucona w lesie zamieszkałym przez przeklęte istoty. Przed niechybną śmiercią ratuje ją tajemniczy rogaty mistrz, k...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

"Dziewczynka w Krainie Przeklętych" to manga, którą miałam z tyłu głowy już od jakiegoś czasu. Jednak bałam się po nią sięgać, bo obawiałam się, że nie przypadnie mi do gustu. Jednak ostatnio w końcu...

@NataliaTw @NataliaTw

Moja przygoda z mangami zaczęła się od "Green Blood". Fantastyczna historia, wspaniali bohaterowie, epickie rysunki. Potem był "Hideout". Tu było zdecydowanie mroczniej - szaleństwo dosłownie wyczuwa...

@Nigrum @Nigrum

Pozostałe recenzje @Lorian

Usługi weterynaryjno-nekromantyczne
Zając, że oko wykol

Zwierzęta to dość wdzięczny temat na książkę, większość z nas uwielbia futrzanych ( i nie-futrzanych) przyjaciół. A kiedy dodamy do tego ożywianie zmarłych pupilów, lecz...

Recenzja książki Usługi weterynaryjno-nekromantyczne
Żmijątko
(Ostatnia) żertwa

Zauważyłam pewną rzecz, znamienną rzecz, podczas lektury wszystkich tomów opowiadających historię Wiedmy. Monika Maciewicz pisze coraz lepiej, z książki na książkę dosta...

Recenzja książki Żmijątko

Nowe recenzje

Głosy z lasu
Jak daleko można brnąć w głąb emocjonalnej wraż...
@malgosialegn:

Co mogą oznaczać docierające do naszego ucha prawie niesłyszalne głosy, zwłaszcza jak się jest w spokojnym i śpiącym le...

Recenzja książki Głosy z lasu
Spotkasz mnie nad jeziorem
Plaster z miłości i łez
@podrugiejst...:

Wierzycie w bratniość dusz i przeznaczenie? W książce "spotkasz mnie nad jeziorem" ten motyw jest świetnie rozwinięty, ...

Recenzja książki Spotkasz mnie nad jeziorem
Słomianie
Słomian i brak wyznawców
@guzemilia2:

Q: zdarza wam się przeczytać książkę, o której totalnie nie wiecie, co później napisać/ powiedzieć? Reklama - wydaw...

Recenzja książki Słomianie
© 2007 - 2024 nakanapie.pl