Agent FBI Aloysius Pendergast spotyka się po kilkunastu latach przymusowej rozłąki ze swoją żoną Helen Esterhazy. W momencie, w którym wydawałoby się, że wszystko pomiędzy tymi dwojga zakochanymi w sobie ludźmi zaczyna się ponownie układać, ma miejsce coś strasznego… Tajna nazistowska organizacja zwana der Bund- Przymierze uprowadza Helen. Spotkanie po latach, które miało stać się początkiem nowego rozdziału w życiu agenta FBI i jego żony, przeradza się w koniec pewnego etapu ich egzystencji. Pendergast się jednak nie poddaje i wyrusza w morderczą pogoń za ukochaną. Gdy już prawie udaje mu się wyrwać Helen z rąk Przymierza, ta zostaje brutalnie zabita przez samego przywódcę nazistowskiej organizacji. Aloysius traci to co miał w życiu najcenniejsze… Jedyne czego teraz pragnie to zemścić się na mordercach swojej żony.
Podążając śladami der Bund trafia w dzikie ostępy brazylijskich puszczy. Dociera tam do miasteczka zamieszkiwanego przez potomków hitlerowców oraz ofiary sekretnych, mrożących krew w żyłach eksperymentów prowadzonych po II wojnie światowej przez dawnych nazistowskich oprawców, w tym doktora Mengele. Prawda jakiej się dowiaduje podczas swojej misji powala go wręcz z nóg, a jego życie zostaje przewrócone o 180 stopni. Od tej pory nic już nie będzie takie jak przedtem…
„Zanim wkroczysz na drogę zemsty, wykop dwa groby.”
„Dwa groby” to moje pierwsze spotkanie z Douglasem Prestonem i Lincolnem Childem, ale na pewno nie ostatnie! Książka zrobiła na mnie bardzo duże wrażenie. Mimo tego, że jest dość gruba, bo liczy sobie ponad 600 stron, to czytając ją, wcale się tego nie odczuwa. Akcje mknie z ogromną prędkością i ani na moment nie zwalnia. Macie ochotę na nieprzewidywalne zwroty akcji? Jeśli tak, to musicie sięgnąć po „Dwa groby”. W tej powieści niczego nie możecie być do końca pewnym. Sytuacje ulegają radykalnym zmianą nawet w momentach, w których na pierwszy rzut oka byście się tego nie spodziewali. Moje przewidywania dotyczące tego co może wydarzyć się za kolejne 50 stron zazwyczaj spełzały na niczym. Autorzy zaskakiwali mnie wielokrotnie podczas lektury tej powieści i to bardzo pozytywnie.
Warto wspomnieć, że „Dwa groby” to książka wielowątkowa. Oprócz wydarzeń bezpośrednio dotyczących Pendergasta i jego rodziny w książce poznamy także losy innych bohaterów i towarzyszących im wydarzeń. Jednym z takich dodatkowych wątków jest np. ten dotyczący Jacka Swansona i jego córki czy też ten przybliżający nam postać Constance oraz jej lekarza psychiatrę- Feldera. Co ciekawe losy wszystkich postaci co jakiś czas się wzajemnie przenikają i spotykają we wspólnych punktach.
Bohaterowi to postacie dość barwne i wyraziste. Niektórzy z nich na dłużej pozostaną w mojej głowie, inni natomiast na mniej, ale tak jest zawsze podczas poznawania jakiejś książki, ponieważ nie sposób pamiętać o każdej postaci. Dodam tylko, że z początku czytania „Dwóch grobów” postać agenta Pendergasta wydawała mi się przekoloryzowana. Miałem wrażenie, że autorzy wykreowali z niego superbohatera, którego nic ani nikt nie jest w stanie pokonać czy chociażby zatrzymać na kilka sekund. Moje przekonanie jednak z czasem się zmieniło i polubiłem postać Aloysiusa, chociaż i tak nie było dla niego rzeczy niemożliwych do wykonania.
Język jakim posługują się Preston i Child jest lekki i przyjemny w odbiorze. Ciekawym urozmaiceniem są kwestie w obcych językach, np. podczas dialogów nazistów. Jako, że zdawałem język niemiecki na maturze to w większości przypadków nie miałem problemów z przetłumaczeniem tych kwestii na język polski, jednak dla czytelnika, który jest niemieckojęzycznym laikiem przydałoby się tłumaczenie tych zdań np. w przypisach.
Podsumowując „Dwa groby” to dzieło z pogranicza powieści sensacyjnej a thrillera, które potrafi trzymać w napięciu i dawkować emocje. Książka idealna do czytania podczas chwili relaksu nad jeziorem, morzem czy też w domowym zaciszu z herbatką w ręce. Nie zrażajcie się długością „Dwóch grobów”, bo to powieść warta poświęcenia jej chwili uwagi. Z pewnością się nie zawiedziecie!