Dwie kobiety i dwie historie, różni je czas, a łączy wiara, trudna miłość i pewien portret.
Sera to właścicielka galerii sztuki. Porzucona przez narzeczonego tuż przed ślubem, rzuca się w wir pracy, by zapomnieć o zranionym sercu. Jej marzeniem i celem staje się odnalezienie pewnego, niezwykłego i zaginionego obrazu z czasów Holocaustu, który łączy ją z przeszłością.
Adel von Bron to młoda, piękna i utalentowana wiedeńska skrzypaczka. Dziewczyna nie bez powodu nazywana jest ulubienicą Austrii. Pochodzi z zamożnej i wpływowej rodziny, w której ojciec sprawuje stanowisko wysokiego rangą generała Trzeciej Rzeszy, a matka to słynna pianistka. Dziewczyna, widząc okrucieństwo wojny, tak sprzeczne z blichtrem i splendorem, w jakim żyje, postanawia pomóc pewnej żydowskiej rodzinie. W konsekwencji trafia do obozu Auschwitz-Birkenau.
Auschwitz – nazwa, która przywołuje na myśl takie słowa jak okrucieństwo, smutek, strach i ból. Miejsce, które dla wielu ludzi okazało się piekłem na Ziemi. Historie opowiadające o tym nieludzkim obozie poruszają serca. I dobrze. Każdy powinien poznać i pamiętać to, co się tam wydarzyło. A książek o tego typu tematyce, nigdy nie będzie za dużo. Kristy Cambron fascynuje się czasami II wojny światowej oraz „wrodzoną potrzebą ludzi do tworzenia”, co znajduje odzwierciedlenie w jej powieści. Sama autorka pisze: „Historie tamtych utraconych istnień ludzkich muszą nosić w sobie wszystkie następne pokolenia”. A powieści opowiadające o tych niechlubnych dziejach w historii najlepiej potrafią dotrzeć do ludzkiej wyobraźni i pozostawić w niej swój ślad. Między innymi, dzięki nim pamięć o tych, którzy przeżyli to okrucieństwo, jest wciąż żywa.
Książka „Motyl i skrzypce” osadzona jest w dwóch czasach. Jedne to czasy współczesne, w których śledzimy losy kobiety, która będąc porzuconą przez bliską jej osobę, nie potrafi zaufać i otworzyć się na innych. Natomiast drugi wątek jest osadzony w czasach drugiej wojny światowej, gdzie poznajemy losy Adele – dziewczyny z portretu, poszukiwanego przez Serę. Obie historie przeplatają się między sobą, a to sprawia, że czytelnik wciąż ciekawy jest tego, co się wydarzy na kolejnych kartach książki.
Wątek Adele to opowieść obyczajowo-miłosna, natomiast ten dotyczący współcześnie żyjącej właścicielki galerii sztuki to przede wszystkim historia miłosna. Dlatego też wszyscy ci, którzy lubią powieści miłosne, będą zachwyceni. Niestety osobiście nie przepadam za romansami i innymi tego gatunku książkami. O ile więc wątek Sery mnie nie powalił, a momentami nawet trochę irytował, o tyle jestem oczarowana historią Adele. Na tyle, że pewne fragmenty zakorzeniły się gdzieś wewnątrz mnie i nie dają o sobie zapomnieć.
Autorka książki „Motyl i Skrzypce” jest chrześcijanką i wplotła w fabułę sporo rozważań oraz osobistych przemyśleń bohaterek dotyczących wiary w Boga. Na końcu dowiadujemy się od autorki, że był to efekt w pełni zamierzony. Jak sama pisze: „ta książka jest o wielbieniu Boga życiem, którym On nas obdarza. […] W spuściźnie, jaką po sobie pozostawiamy, miłość do Jezusa Chrystusa będzie kwitła nawet pośród upadłego świata”.
Książkę „Motyl i skrzypce” czyta się płynnie, lekko. Początek szybko wciąga czytelnika, ponieważ wszystko zostało otoczone przez autorkę aurą tajemnicy. Dopiero z czasem, kiedy poznajemy bohaterów, fabuła staje się mniej zagadkowa, ale mimo to wciąż ciekawi.
Ogólnie „Motyl i skrzypce” to książka, która porusza, chwyta za serce, zmusza do refleksji, a przede wszystkim uczy wdzięczności za to, co mamy. Pokazuje siłę, walkę i wiarę ludzi w warunkach, gdzie głód, cierpienie i śmierć stały się codziennością. Mimo że jest to w dużej mierze powieść o trudnej miłości, to jednak tematem przewodnim jej jest pokazanie Auschwitz od innej strony. A mianowicie od tej, w którym ludzie uzdolnieni artystycznie stracili wszystko, ale nie pozwolili zabić w sobie ducha tworzenia. Książkę warto przeczytać, chociażby dlatego, by spojrzeć na Auschwitz przez pryzmat żyjących w nim artystów.