Siedem magicznych mocy i jeden cesarz, który chce je zdobyć za pomocą małżeństw i zabójstw... Brzmi ciekawie, prawda?
Po fenomenalnej pierwszej części musiałam sięgnąć po jej kontynuację. Wyczekiwałam ją od miesięcy i naprawdę warto było na nią czekać, bo już od dawna nie czytałam tak wciągającej książki.
"Siódma królowa" zaczyna się bezpośrednio po wydarzeniach z pierwszej części. Z początku miałam mały problem, aby przypomnieć sobie szczegółowo, to co działo się wcześniej, ale na szczęście autorka idealnie wplotła drobne przypominajki, aby każdy mógł na nowo odnaleźć się w akcji.
A co to była za akcja!
Największym plusem tej części jest postać Radovana. NIGDY nie spotkałam tak urzekającego i intrygującego czarnego charakteru. Dosłownie wszystko mi się w nim podobało. Był przebiegły, niesamowicie wyrachowany i skomplikowany. Moim zdaniem jest to najbardziej unikatowa postać tej dylogii i Grecie Kelly należą się owacje na stojąco za nią. Radovan ma niesamowicie złożony psychologicznie charakter i odkrywanie go było fascynującą podróżą. Jego działania były dobrze zargumentowane i wbrew pozorom były też logiczne. Ciężko było przewidzieć jego reakcje, bo nie był schematową postacią i żałuję, że druga część nie jest dłuższa, bo chciałabym jeszcze więcej wspólnych scen z nim i Askią.
Co do Askii - jestem zachwycona jej kreacją. To niesamowicie silna bohaterka, dojrzała i myśląca rozsądnie. Nie jest ckliwą dwudziestudwulatką, która ciągle podejmuje pochopne decyzje. Posiada strategiczny umysł i jest wrodzoną władczynią, bo zawsze stawia dobro swojego kraju ponad własne.
Z uwagi na to, że ta dylogia jest klasyfikowana jako new adult, mamy tutaj mało romansu, ale za to niezwykle przyjemnego. Slow burn pomiędzy Askią a Illią został dopieszczony przez autorkę i stanowił przyjemny wątek poboczny. Cieszyłam się, że jest go dosyć mało, bo dzięki temu fabuła została dobrze rozwinięta. Bądź co bądź, ale Askia walczyła o odzyskanie wolności i zamordowanie Radovana, więc nie mogły rozpraszać ją miłosne dylematy.
Fabuła skupia się niemal wyłącznie na omawianiu strategii. Askia musiała powstrzymać Radovana przed odebraniem jej magii, a także znaleźć sposób na pokonanie go. Choć niektórych zapewne mogłyby wynudzić wątki związane z dworskimi intrygami i polityką imperialną, to ja byłam zachwycona. Mogłabym porównać drugi tom do "Wojen Huraganowych", ale "Siódma królowa" została napisana O WIELE lepiej i ciekawej.
Dylogia "Lodowej Korony" jest przeznaczona dla fanów motywów takich jak
- zaaranżowane małżeństwo
- age gap
- slow burn
- różne typy magii
- wojna
- walka o tron
[współpraca reklamowa z Wydawnictwem Rebis]