Nigdy nie wyobrażałam sobie ,że nie będę mogła zostać rodzicem , przecież to normalne ,że najpierw miłość,szkoła , praca, małżeństwo no i dzieci .Każda z nas nastolatek podświadomie czasami planuje swoją przyszłość , jak będą wyglądały jej dzieci , mąż , dom z ogródkiem , wymarzona praca ...
Co jeśli zabraknie jednego z tego punktów ? Gdy nie będziemy mogły mieć tego , co ponoć jest wpisane w naturę człowieka ?
Jak dotąd żadna książka , która nie ma praktycznie fabuły tak mnie nie wciągnęła . Autorka podzieliła powieść na rozdziały , a rozdziały na podrozdziały , co czyni ją bardziej klarowną i uporządkowaną , patrząc na ilość różnych historii w niej zawartych . Co drugi z nich przedstawia historie głównie małżeństw które po wielu latach męczeńskiej wręcz walki z bezdzietnością zdecydowały się na adopcję . Inne mówią o przebiegu procedur związanych z przygotowaniem przyszłych rodziców , obalają mity o przysposobieniu dzieci , które często wciskają nam media , a także pokazują tą ciemną stronę walki o nieswoje dziecko .
Każda historia przedstawiona w powieści jest z jednej strony zupełnie inna , a z drugiej strasznie podobna do pozostałych. Niektóre z nich , jak np. opowieść o chorej na porażenie mózgowe Kasi wzruszyły mnie do łez , co przy czytaniu książek naprawdę rzadko mi się zdarza .Opowieści rodziców patrzących na procedury adopcyjne już z perspektywy czasu ukazują tą prawdziwą stronę ośrodków adopcyjnych , która mnie straszliwie zszokowała , od tej pory podziwiam ludzi , którzy mimo tego ,że zostali oszukani przez personel z ośrodków ,nawet nie wrazili względem nich żadnej dezaprobaty .
"Jedyna sensowna rzecz ,jaką można zrobić w życiu, to kochać"
Zawsze bardzo wzruszają mnie opowiadania o tym jak dobrzy ludzie czynią dobro , a takie opowiadania są właśnie w książce Katarzyny Kolskiej . To co uczynili ci ludzie dla innych zupełnie obcych dzieci , dla mnie jest niewyobrażalne , dla nich ,gdy o tym opowiadają normalne , co czyni każdą z historii w moim odczuciu wyjątkową.
”Książka opowiada o tym, jak różne są odcienie miłości. Można odkryć w sobie takie, o które byśmy się nie podejrzewali. Wystarczy uwierzyć, że dziecko to kruchy człowiek, którego trzeba szanować i nigdy o tym nie zapominać.
Dzieci są najważniejsze.”
Agata Młynarska
Gdy czytałam już ostatnie strony dzieła pani Kasi doszłam do wniosku ,że gdyby ktoś przeczytał tą książkę , np. na kazaniu czy na apelu w szkole ,mimo tego,że jest to prawie 160 stron zapełnionych malutkimi literkami , większość obecnych osób byłaby zasłuchana i nie zorientowałaby się ,że wykład trwał tak długo . Pomogłoby to w zmianie polskich stereotypów ,które tak często ranią adoptowane dzieci , które i tak już przeszły w życiu więcej niż niejeden, przeciętny, dorosły Polak .
Wiem ,że autorka pisząc tę książkę nie myślała pewnie o osobach w moim wieku .Celem jej jest przede wszystkim pokazanie parom , które myślą o adopcji prawdziwego świata z nią związanego ,a także jak wygląda życie już po niej , stanowi też odpowiedź na wiele pytań, na które rodzice często nie umieją sami znaleźć odpowiedzi .
Jednak uważam ,że książkę powinni też przeczytać moi rówieśnicy . Dlaczego ? Nie ukrywajmy ,że dużo dziewczyn w moim wieku zachodzi w niechciane ciąże i dokonuje aborcji. Po przeczytaniu tej książki myślę ,że zrozumiałyby ,że nawet jeśli nie mają siły , pieniędzy ,albo po prostu ochoty na wychowywanie dziecka ,powinny je urodzić i oddać do adopcji , a nie je zabijać , przecież tyle małżeństw czeka na takie dzieci ...
Książkę z całego serca polecam każdemu , naprawdę warto .