Dzień, w którym umarłam recenzja

To, czego nie widzimy...

TYLKO U NAS
Autor: @wybrana84 ·2 minuty
2020-08-20
Skomentuj
7 Polubień
Jak wiecie ( czy nie wiecie ) mam słabość do okładek ☺️ Ta mnie też zahipnotyzowała !
I na dodatek ciekawy temat ( jakich wiele ) anioły i demony - ale w innej wersji.
Tytuł książki "Dzień w którym umarłam" już przykuwa uwagę.
Tutaj jest odwrotnie. " Nic nie jest takie
jakie się nam wydaje ".
Anioły tzw. ptaszydła - są tymi niedobrymi.
A demony - tzw. Lilim ( od imienia pierwszej żony Adama - czego , przyznam bez bicia - nie wiedziałam ) są "dobre".
Piekło , tzw. Panteon - kojarzy mi się z niczym innym jak z ... wojskiem. Tak, tak.
Generał Broni, Generał Ataku , florety, broń itd.
I to tam właśnie ląduje po swojej śmierci główna bohaterka.
Jak to bywa w powieściach dla młodzieży, niby przeciętna dziewczyna ( jedno oko ma inny kolor ,drugie inny) - widzi krążące po świecie zjawy. Duchy umarłych. Stara się je ignorować, ale los tak chce , że spotyka przystojnego (ale aroganckiego i wymądrzającego się ) chłopaka - który przypadkowym draśnięciem floretem - naznaczy ją ( także od zjaw się nie odpędzi) i dziewczyna zginie.
Mało tego. Wyląduje po śmierci w Panteonie tzw. Piekle razem z demonami. I okaże się , że wcale nie jest tak myśli - że po śmierci ląduje się w niebie i mamy błogi lajcik. O nie.

Anioły oczywiście będą wściekłe , że dziewczyna ląduje z demonami - bo miały wobec niej inne plany. Każdy gra tutaj swoją rolę. Każdy ma jakieś zadanie do wykonania.
Akcja goni akcje. Wojskowe zachowanie pokazuje rygor jaki panuje w podziemiach piekieł. Ale także nie zabraknie tzw. "zakochania". Choć na początku główna bohaterka i jej kolega z klasy nie przepadali za sobą , wkrótce ku sobie się zbliżą, bo to razem będą w tym piekle , czyli Panteonie.
Nie spodziewałam się , że książka tak wciągnie.
Dla mnie genialna. I okładka po raz kolejny mnie nie zawiodła 😉

Naznaczona śmiercią dziewczyna odegra ważną rolę w świecie aniołów i demonów.
Wreszcie następna książka napisana inaczej , niż tzw. młodzieżówki.
Zatem , gdy umrzemy i wyryje się nam ( jak tatuaż ) data śmierci , np na ramieniu - to broń , floret w dłoń i do walki z ptaszydłami.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2020-06-19
× 7 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Dzień, w którym umarłam
Dzień, w którym umarłam
Belén Martínez Sánchez
7/10

Nic nie jest takie, jakim się wydaje. Zdarza się, że koniec to dopiero początek. Dla Diletty Mair wszystko zmieniło się drugiego października dwa tysiące trzeciego roku. Wtedy zrozumiała, że naprawdę ...

Komentarze
Dzień, w którym umarłam
Dzień, w którym umarłam
Belén Martínez Sánchez
7/10
Nic nie jest takie, jakim się wydaje. Zdarza się, że koniec to dopiero początek. Dla Diletty Mair wszystko zmieniło się drugiego października dwa tysiące trzeciego roku. Wtedy zrozumiała, że naprawdę ...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Powieść autorstwa Belén Martínez Sánchez, według informacji na okładce pokochały miliony nastolatków w USA. Byłam bardzo ciekawa czy i ja po jej lekturze będę miała podobne odczucia, ponieważ powieśc...

@posredniczkaa @posredniczkaa

Powieść "Dzień, w którym umarłam" była jedną z wrześniowych zapowiedzi, których wyczekiwałam. Opis wydawał mi się ciekawy, intrygujący, ale jednocześnie wiedziałam, żeby nie oczekiwać po niej zbyt wie...

@xrosemarie @xrosemarie

Pozostałe recenzje @wybrana84

Przepowiednia
Czy Ty także będziesz Wybrańcem ?

Powiem szczerze, że nie umiałam skupić się na tej recenzji. Nie wiedziałam jak zacząć... Niby prosta książka dla dzieci, ale wydawała mi się taka "mało dopracowana". Ch...

Recenzja książki Przepowiednia
DOTYKA... Poderwać gęsią skórkę do lotu
PIACH, WSZYSTKO POCHŁONIE PIACH...

Zamknij oczy i zasłoń usta i nos - nadchodzi burza piaskowa. Autor Nieznany zaskoczył mistrzowską grą słów po raz drugi. Jego nowa baśń pt. "Dotyka... poderwać gęsią sk...

Recenzja książki DOTYKA... Poderwać gęsią skórkę do lotu

Nowe recenzje

Dzieci jednej pajęczycy
Pajęczyna
@CzarnaLenoczka:

W świecie gdzie woda i świeże powietrze nie są oczywistością a towarem luksusowym pajęcza bogini ma oko na wszystkie sw...

Recenzja książki Dzieci jednej pajęczycy
Na trwogę bije dzwon
Fascynująca podróż do przedwojennego Poznania
@czytanie.na...:

Niektóre książki zajmują szczególne miejsce w naszych sercach. W moim na stałe zagościła seria kryminalna z Antonim Fis...

Recenzja książki Na trwogę bije dzwon
Czuwając nad nią
Skala Mercallego
@Chassefierre:

Na początek chciałam przeprosić za tygodniowe opóźnienie w wystawieniu recenzji – życie pozainternetowe i pozaksiążkowe...

Recenzja książki Czuwając nad nią