Przepowiednia recenzja

Powiem szczerze, że nie umiałam skupić się na tej recenzji. Nie wiedziałam jak zacząć...

Niby prosta książka dla dzieci, ale wydawała mi się taka "mało dopracowana". Choć jest ciekawą opowieścią wartą przeczytania.

Opowieść jest o dziewięcioletnim chłopcu, który twierdzi, iż ma wiecznego pecha i jest tchórzem, non stop spóźnia się do szkoły - porażka totalna. Już na samym początku książki dochodzi do sytuacji, że w szkole wpada w kłopoty i zostaje zwolniony z reszty lekcji. Wędrując wtedy dłuższą drogą do domu, odkrywa tajemniczy dom (przybierający różne kształty), oraz poznaje tajemniczego Drwala. To on oświadcza chłopcu, że jest "Wybrańcem". Chłopcu ciężko w to uwierzyć. On i Wybraniec ?

Wtedy zaczyna się magiczna przygoda w magicznym świecie. Poznajemy różne magiczne istoty, oraz przemierzamy z chłopcem tajemniczą krainę. Ale po co? Czemu wszyscy mówią, że księga przepowiedziała, że to właśnie ten pechowy, tchórzliwy, spóźnialski chłopiec jest Wybrańcem?! Co takiego ma dokonać? Jaką bitwę stoczyć? Tego dowiecie się czytając powieść Izabeli Deneseńko.

Książka w niektórych momentach przywodziła mi na myśl "Alicję w krainie czarów". Szachownica, króliczki, talia walecznych kart itp.

Jednak wczytując się dokładnie - odkryjemy, że ta magiczna podróż chłopca do innej krainy - zmieni go. Niekiedy, my sami potrzebujemy jakiegoś bodźca, by coś w sobie zmienić.

Czy można pokonać pecha, strach ? Ciężko jest nam niekiedy uwierzyć, że to jest jednak możliwe, wykonalne.

I tak było z głównym bohaterem tej książki.

Uratował nie tylko dla mieszkańców magicznej krainy, to co było dla nich ważne. Sam również przez te przygody - zmienił siebie.

Szkoda, że nie było więcej rysunków w książce. Szczerze, też wydają mi się takie niedopracowane. Ale w końcu to na treści książki trzeba się skupić. A gdyby była trochę bardziej rozwinięta w niektórych sytuacjach - byłaby jeszcze ciekawsza.

Ni mniej, ni więcej polecam przeżyć tę przygodę, czytając dzieciom tę książkę.

Za możliwość przeczytania tej książki dziękuję wydawnictwu Novae Res, oraz serwisowi Klubu Recenzenta "nakanapie".