Dziennik utraconej miłości recenzja

Dziennik braku i nadziei

Autor: @ania_gt ·1 minuta
2021-03-31
1 komentarz
6 Polubień
„Dziennik utraconej miłości” to przejmujące zapiski człowieka, który mierzy się ze śmiercią matki.

Książka, o której mówi się, że to najbardziej osobista książka Schmitta to dramatyczne studium rozpaczy. Próba zmierzenia się z jednym z najtrudniejszym doświadczeń, jakie stawia przed nami życie. Wpisy nie są datowane, to różnej długości teksty – przemyślenia autora.

Lektura intymnie czuła. Towarzyszymy pisarzowi w przygotowaniach do pogrzebu, uczestniczymy w ceremonii i obserwujemy jego życie bez mamy. Książka nie jest nachalna. Przekazuje prawdy uniwersalne. Wobec śmierci wszyscy jesteśmy równie bezradni. Nie da się jej zaprogramować. Zawsze jest nie w porę i potrafi zaskoczyć. Odejście mamy jest momentem szczególnym, uświadamiamy sobie, że przestajemy być dziećmi. Niezależnie od natężenia i jakości tej relacji, więź z matką jest jedną z najsilniejszych, jakie mamy. I co zrobić, gdy nagle tego nam zabraknie? Czy można się do tego przygotować? Jak ten fakt zaakceptować?

Autor w charakterystycznym dla siebie stylu, próbuje znaleźć odpowiedzi na te pytania. Na naszych oczach przechodzi kolejne etapy żałoby. Towarzyszymy mu w drodze do odzyskania równowagi. Narrator – everyman jest wyrazicielem uczuć uniwersalnych. Nie występuje tu z pozycji pisarza, ale syna cierpiącego po stracie matki. To książka godna uwagi, jednak nie polecałabym jej na pierwsze spotkanie z autorem.

Tekst jest pełen emocji. Trudno przeczytać go „na chłodno”. Ma terapeutyczną siłę i taki był chyba też zamysł autora. Stworzenie obrazu rodzicielki, jej opis, wspomnienia sytuacji z nią związanych, pozwoliło na finalną akceptację braku.

To książka wzruszająca i potrzebna. Konkluzja, do której doszedł Schmitt, jest krzepiąca:

„Mama, chociaż nie żyje, nie jest śmiertelna. Mieszka we mnie, jest tym, co we mnie najlepsze, moim dążeniem do sedna.” (s. 237)

I chociaż lektura momentami bywa bolesna, warto przeczytać tę niezwykłą książkę.

Na koniec chciałabym jeszcze docenić sposób wydania tekstu, który umożliwia komfort czytania. To cenne jeśli zachwyca i forma, i treść. W tym przypadku tak niewątpliwie jest. Bardzo dziękuję za możliwość jej przeczytania, zostanie ze mną na dłużej.

*Książkę otrzymałam z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl

Moja ocena:

Data przeczytania: 2021-03-31
× 6 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Dziennik utraconej miłości
Dziennik utraconej miłości
Éric-Emmanuel Schmitt
8.0/10

Najbardziej osobista książka Érica-Emmanuela Schmitta, autora Oskara i pani Róży Moja matka nie chciała, żebym tylko żył, chciała, żebym był szczęśliwy. Mam wobec niej obowiązek szczęścia. S...

Komentarze
@Possi
@Possi · około 3 lata temu
Nawet nie wiedziałam, że książka była w Klubie :P. Jestem oczarowana dziennikiem Schmitta, jak i wieloma jego książkami, ale ta jest zupełnie inna od pozostałych. Jestem po niej zassana, nie potrafię napisać recenzji, jeszcze nie dojrzałam do tego. Piękna książka i z całego serca polecam wszystkim, choć rzeczywiście nie jest to książka na pierwsze spotkanie ze Schmittem.
× 1
@ania_gt
@ania_gt · około 3 lata temu
Chyba trafiłam na nią w odpowiednim momencie. Wyjątkowa, jak i cała twórczość Schmitta, którego bardzo cenię. Podoba mi się pomysł nowych edycji wydawnictwa Znak literanova. Estetyczne i solidne.
@Possi
@Possi · około 3 lata temu
Tak, piękne są te nowe wydania. I chyba do tej książki najodpowiedniejsze :).
Dziennik utraconej miłości
Dziennik utraconej miłości
Éric-Emmanuel Schmitt
8.0/10
Najbardziej osobista książka Érica-Emmanuela Schmitta, autora Oskara i pani Róży Moja matka nie chciała, żebym tylko żył, chciała, żebym był szczęśliwy. Mam wobec niej obowiązek szczęścia. S...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Powieść ta skupia się wyłącznie na emocjach jakie przeżywa autor po śmierci ukochanej mamy, przeżywa oz wzloty i upadki a także myśli samobójcze. Autor w swoim dzienniku przedstawia nam uczucia jakie...

PA
@paulina.gasior1

 Z tyłu głowy pojawia się myśl „kiedyś umrą, kiedyś będę musieć ich pożegnać", a jednak gdy to nadchodzi wcale człowiek nie czuje się gotowy. Jedni odchodzą długo, drudzy są i nagle ich nie ma. Rod...

@mewaczyta @mewaczyta

Pozostałe recenzje @ania_gt

A gdy znów się spotkamy
Raczej się nie spotkamy...

Postanowiłam wyjść ze swej strefy komfortu i przeczytać coś z zupełnie innej bajki. Lubię książki historyczne, a tu z okładki obiecywano mi sekrety z czasów wojny, które...

Recenzja książki A gdy znów się spotkamy
Niepowstrzymani. Dlaczego świat nie jest sprawiedliwy
Prawdziwa opowieść

Czy da się historię w sposób przyjazny pokazać dzieciom? To zadanie trudne, wręcz karkołomne. Terminy, daty, przyczyny i skutki. Jak te fakty podać młodemu czytelnikowi,...

Recenzja książki Niepowstrzymani. Dlaczego świat nie jest sprawiedliwy

Nowe recenzje

Reminders of Him. Cząstka ciebie, którą znam
Kompletnie inna odsłona Hoover!
@Juliette_n:

Historia Kenny i Scotta nie ma szczęśliwego zakończenia. Jeden pozornie głupi wybryk kompletnie odmienia ich losy kompl...

Recenzja książki Reminders of Him. Cząstka ciebie, którą znam
Pięcioro dzieci i "coś"
Pięcioro dzieci i "coś"
@greta.zajko:

Już jako mała dziewczynka miałam przyjemność spotkać się z twórczością Pani Edith Nesbit i dać ponieść się przygodom, k...

Recenzja książki Pięcioro dzieci i "coś"
Beret i Kapot. Inspektor Anton
Prosiaki i ich draki
@alicya.projekt:

@ObrazekBeret i Kapot, dwa prosiaki, urwisy, gałgany i łapserdaki. Myślą, że sprytne są z nich chłopaki kradną więc n...

Recenzja książki Beret i Kapot. Inspektor Anton
© 2007 - 2024 nakanapie.pl