Miasto słowa bożego recenzja

Mordimer, moje guilty pleasure

Autor: @ania_gt ·1 minuta
2024-10-29
Skomentuj
4 Polubienia
Z Mordimerem Madderdinem łączy mnie dosyć zażyła przyjaźń, trwająca nieprzerwanie od osiemnastu tomów. I jak to w dłuższym związku bywa są wzloty i upadki. Mam problem z prozą Jacka Piekary, bo chociaż wiem, czego się mogę spodziewać i wiem, na co będę utyskiwać, i tak jak ćma lecąca do świecy na zgubę, biorę się za lekturę. I sprawia mi to wielką przyjemność.

Zacznijmy od minusów. Książka jest przegadana. Mam wrażenie, że autor znacznie lepiej czuje się w formie opowiadania, czego dowiodły wcześniejsze tomy Cyklu Inkwizytorskiego, natomiast sztuczne rozdmuchiwanie historii na potrzeby powstania powieści jest dla mnie bezcelowe i szkodliwe.

Historia rozpoczyna się w pałacu Maurycego von Solheima (serdecznego przyjaciela Mordiego), gdzie nas sługa boży z wielkim upodobaniem oddaje się opilstwu i chędożeniu wysoko urodzonych panien, a wszystko to na chwałę boską. Opis tych miłosnych igraszek, przerywany opilstwem i obżarstwem oraz leczeniem syndromu dnia poprzedniego, poprzeplatany jest dialogami o niczym istotnym. I tak mija pięć rozdziałów. 145 stron.

Kiedy już przebrniemy przez ten fragment fabuły, pojawi się właściwy wątek. Powraca stary dobry Mordi. Otóż ma on wyruszyć do słonecznej Italii, by odzyskać należące do rodziny Solenheima relikwie świętego Alodiusza - bohatera wojennego Mrocznych Wieków. I tu zaczyna się właściwa akcja!

Książka nabiera tempa. Dostajemy to, za co polubiłam ten cykl. Intrygujący wątek paranienormalny, podróże do nie-świata, nowe sojusze i starzy znajomi. Ironiczny, metodyczny i pragmatyczny Mordimer wkracza na ziemię nieznaną i znajduje się w samym centrum misternie plecionej intrygi. Inkwizytorzy nazywają Italię kotłem z wrzącą trucizną. Nie jest to porównanie bezzasadne. Nasz inkwizytor zmierzy się nie tylko z demonami, ale będzie ryzykował życie jako pionek rozgrywany na politycznej szachownicy spisków. Jak sobie poradzi? Przeczytajcie sami.

Reasumując nie jest to najmocniejsza część historii Madderina. Na pewno nie należy od niej zaczynać czytelniczej przygody z tym cyklem. Chociaż wydawca reklamuje powieść jako osobną część, bez znajomości wcześniejszych tomów pozbędziemy się przyjemności wyszukiwania nawiązań do fabuł innych książek. Na koniec chciałabym zwrócić uwagę na intertekstualność, czyli nawiązywanie w utworze do dzieł innych artystów (niekoniecznie tylko literackich). To przednia zabawa i intelektualna rozrywka wzbogacająca czytelniczą przygodę.
Książka z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2024-10-27
× 4 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Miasto słowa bożego
2 wydania
Miasto słowa bożego
Jacek Piekara
7/10
Cykl: Cykl Inkwizytorski, tom 18

Biada marnym istotom, gdy wchodzą pomiędzy ostrza potężnych szermierzy Uczty i pijatyki. Orgie i pojedynki. Romanse i filozoficzne dyskusje. Inkwizytor Mordimer Madderdin rezygnuje z sielskiego ży...

Komentarze
Miasto słowa bożego
2 wydania
Miasto słowa bożego
Jacek Piekara
7/10
Cykl: Cykl Inkwizytorski, tom 18
Biada marnym istotom, gdy wchodzą pomiędzy ostrza potężnych szermierzy Uczty i pijatyki. Orgie i pojedynki. Romanse i filozoficzne dyskusje. Inkwizytor Mordimer Madderdin rezygnuje z sielskiego ży...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

„Ja, inkwizytor. Miasto Słowa Bożego” Jacka Piekary to powieść, która raz jeszcze przenosi nas do bezlitosnego świata Mordimera Madderdina, pełnego mroku, intryg, a także zakulisowych dramatów i pol...

@ksiazkioczamimezczyzny @ksiazkioczamimezczyzny

Jacka Piekary chyba nikomu przedstawiać nie trzeba. Jego seria zatytułowana jako cykl inkwizytorski od lat pojawia się na półkach księgarń, a "Miasto Słowa Bożego" jest już osiemnastym tomem. Większo...

@WystukaneRecenzje @WystukaneRecenzje

Pozostałe recenzje @ania_gt

Duchy letniej nocy
Duchy letniej nocy

Czy lęk może być atrakcyjną emocją dla czytelnika? Po lekturze „Duchów letniej nocy” mogę odpowiedzieć twierdząco. Kolejna już antologia wydawnictwa Zysk i S-ka zawiera ...

Recenzja książki Duchy letniej nocy
Srebrzystooki
Nie wszystko złoto...

Są plugastwa, które czają się w mroku, i są anioły zagłady, które latają spowite w zasłony niematerialności i nieprzystępnej natury; których nie możemy zobaczyć, lecz cz...

Recenzja książki Srebrzystooki

Nowe recenzje

Morderstwo w Orient Expressie
Sprawiedliwość wymierzona po latach
@karolak.iwona1:

Uwielbiam klasyczne kryminały Agathy Christie. "Morderstwo w Orient Expressie" to kolejny przykład znakomitego, lekkieg...

Recenzja książki Morderstwo w Orient Expressie
Zeznanie
Czy ręka sprawiedliwości jest odpowiednio długa?
@malgosialegn:

Cóż, i tym razem, Grisham zabrał nas w odmęty wymiaru sprawiedliwości. Klimaty mroczne i niespokojne, skażone nieprawoś...

Recenzja książki Zeznanie
Most na Drinie
Kronika pewnego mostu
@Remma:

Wzniesiony przez Mehmedpaszę most stanowi pretekst do opowieści z dziejów Bośni w latach 1516 – 1914. Most stanowi cent...

Recenzja książki Most na Drinie