Dziki łubin recenzja

"Dziki łubin" Charlotte Link - recenzja przedpremierowa

Autor: ·3 minuty
2020-09-10
Skomentuj
8 Polubień
Już 14 października polska premiera drugiego tomu sagi autorstwa Charlotte Link opowiadającego o losach rodziny Felicji Degnelly Lombard Lavergne pt. "Dziki Łubin". Dzięki uprzejmości wydawnictwa Znak, otrzymałam egzemplarz przed korektą już teraz i na świeżo po lekturze pierwszej części - "Czasu burz" - którą skończyłam w ubiegłym miesiącu, zaznajomiłam się z jej kontynuacją.

O ile zazwyczaj przy lekturach jakichkolwiek trylogii obawiam się, że środkowy tom będzie najsłabszy, to w tym przypadku na pewno nie grozi takie ryzyko. Może dzięki temu, że akcja "Dzikiego łubinu" dzieje się w czasach drugiej wojny światowej, o której po prostu nie da się pisać w sposób obojętny albo nudny, a może dlatego, że bohaterowie nie zostali obdarci ze swoich najbardziej rozpoznawalnych z pierwszej części cech. To, co sprawia, że powieść ani przez chwilę nie nudzi i czyta się ją z wypiekami na twarzy, to znakomite pióro Charlotte Link, mnogość wydarzeń i postaci, przeplatanka wzniosłych uniesień i momentów trwogi oraz smutku.

Pomimo, że bohaterką wiodącą tej części wg zapowiedzi, miała być najstarsza córka Felicji - Belle - to jak można było mniemać, jej matka, ochrzczona przeze mnie po lekturze pierwszego tomu mianem pruskiej Scarlett O'Hary, skradła jej całe show i zredukowała Belle do roli postaci drugoplanowej, dość zresztą dla mnie tragicznej, smutnej i przez większą część książki kompletnie bezbarwnej. Bynajmniej nie jest to zarzut, ponieważ mimo, iż Felicja może drażnić i działać na nerwy, ma w sobie coś, co sprawia, że wprost nie można oderwać się od lektury o jej losach.


Niemcy, lata 30' XX w., naziści dochodzą do władzy i coraz śmielej poczynają sobie w kwestiach społeczno-politycznych. Światlejsze umysły swojej epoki czują, że nieuchronnie zbliża się następny wielki światowy konflikt, jednak propagandowa machina Hitlera uwodzi miliony Niemców i sprawia, że wielu zwykłych ludzi wierzy w jego ideały i gotowa jest za nie oddać życie. Felicja i Tom Wolffe, jak do tej pory, kierują się jedynie swoim własnym interesem, dlatego ewentualna współpraca z nazistami nie wywołuje w nich większych moralnych wątpliwości. Ośrodkiem życia rodzinnego Felicji pozostaje ukochany, położony w Prusach Wschodnich Lulinn. To właśnie tam, początkująca aktorka Belle Lombard - córka Felicji, w przededniu wojny bierze ślub z nad wiek poważnym Maxem Martym. Zaraz po zaślubinach poznaje nieco tajemniczego Andreasa, dla którego jej serce zabije szybciej. Podobnie jak Felicja, tak i Belle rozdarta będzie pomiędzy dwoma skrajnie różnymi uczuciami żywionymi w tym samym czasie do dwóch różnych mężczyzn. Wybucha wojna, która na zawsze odmieni losy naszych bohaterów.

Druga wojna światowa odmalowywana jest przez Charlotte Link z perspektywy Niemców, do czego polski czytelnik może nie być przyzwyczajony. Chociaż potępia ich postępki, to jednak dzięki dobrze zarysowanemu tłu historycznemu, możemy w części poznać kierujące tymi ludźmi motywy i może nie wszystkie zrozumieć, ale jednak rzuca to nieco inne światło na całokształt postrzegania działań wojennych. Tragedia wypędzenia niemieckich rodzin z Prus, tragedia zwykłych żołnierzy ginących za ideały Rzeszy w mrozach Stalingradu, tragedia Holocaustu to dowód na bezsensowność toczenia wojen, które przyczyniają się tylko do marnotrawstwa życia milionów ludzi, zniszczeń i głodu.

Felicja ponownie spotyka na swojej drodze dwóch ważnych dla niej mężczyzn - Maksyma Marakowa i Alexa Lombarda. Z obydwoma będą ją łączyły sekrety, właściwe dla życia w czasach, kiedy jedyną formą walki jest ruch oporu. Czy wreszcie wybierze tego, który jest dla niej najważniejszy? Musicie sięgnąć po powieść, by się przekonać. Dość powiedzieć, że autorka zaskoczyła mnie obrotem spraw, jaki zgotowała w końcówce naszej femme fatale. Wojenne przeżycia nie pozostaną bez wpływu na nikogo. Kto wyjdzie z nich silniejszy? Kto doświadczy najboleśniejszej straty?

Charlotte Link przygotowała wspaniałą, wielowątkową powieść. Przeniesie nas do okupowanej Francji, bombardowanych Niemiec, śniegów Stalingradu, ewakuowanych Prus Wschodnich i krainy nadziei w USA. Ciut ponad 600 stron lektury to prawdziwa uczta dla miłośników sag rodzinnych, jednak chociaż polecam czytać serię po kolei, uważam,że jak ktoś zacznie od drugiego tomu, to połapie się o co chodzi w fabule bez większych trudności.

Powieść o przywiązaniu do miejsc i ludzi, o przemianach charakterów i ich niezmienności, dobrze osadzona w kontekście historycznym - czego więcej można oczekiwać? Polecam z całego serca i nie mogę doczekać się już na tom trzeci, niestety ostatni.

Moja ocena:

× 8 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Dziki łubin
3 wydania
Dziki łubin
Charlotte Link
8.3/10
Cykl: Czas burz, tom 2

Trzecia Rzesza, rok 1938. W państwie pod rządami Adolfa Hitlera panuje antysemityzm, a przeciwnicy władzy muszą się liczyć z represjami. Za chwilę oblicze Europy i całego świata się zmieni, ale młodz...

Komentarze
Dziki łubin
3 wydania
Dziki łubin
Charlotte Link
8.3/10
Cykl: Czas burz, tom 2
Trzecia Rzesza, rok 1938. W państwie pod rządami Adolfa Hitlera panuje antysemityzm, a przeciwnicy władzy muszą się liczyć z represjami. Za chwilę oblicze Europy i całego świata się zmieni, ale młodz...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

„Będziemy zawsze tęsknić za tymi ciemnymi lasami, rzekami i jeziorami, rozległymi łanami zboża, potężnymi bukami i za dzikimi łubinami. Prawdziwy Domberg czuje się dobrze tylko tu i nigdzie indziej n...

@burgundowezycie @burgundowezycie

„ Życie jest na tyle niedoskonałe, że nie należy próbować zgłębiać, kto pisze jego wątki.” (str.528) Dalsze losy rodziny Degnelly począwszy od roku 1938 do zakończenia wojny. W całych Niemczech na...

@asach1 @asach1

Nowe recenzje

Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość
@Moncia_Pocz...:

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadro...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości
Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka