W głębi lasu recenzja

W emocjonalnych zgliszczach

Autor: @Bartlox ·1 minuta
2025-01-03
Skomentuj
8 Polubień
Trach, brrrrum, bum, bum, bum, raaaaaach

Tak, naprawdę mocno czujemy to w finale tej powieści – wszystko się wali. Wszystko nagle rozsypuje się, zmienia się w pył w niespodziewanej, autentycznie zaskakującej dla czytelnika eksplozji. Nie dosłowniej oczywiście (nie ma nawet małego wybuszku tak naprawdę, ani pod koniec akcji, ani w ogóle nigdzie w książce), emocjonalnej. Efekt ten jest tym mocniejszy, że długo właśnie nie czuliśmy jakoś specjalnie czytelniczych emocji, zwłaszcza tych związanych z tym, jak w omawianym tekście usytuowano ów znak rozpoznawczy Cobenowej twórczości, niewyjaśnione wydarzenie z przeszłości bohaterów. Czytamy bardzo sprawnie napisany kryminał, bawimy się tym, ale nie ma wielkich uczuciowych burz. A potem w końcówce ta eksplozja i zgliszcza po niej. Nowoangielski mistrz, znany m.in. właśnie z doskonałego rozgrywania namiętności odczuwanych przez czytelników, tu przeszedł samego siebie. Totalnie, emocjonalne zgliszcza, pył - to mamy przed oczami, przed sobą, serio.

I to tyle – czyli bynajmniej nie ma tego mało, podkreślmy ten fakt – co mogę napisać dobrego o „W głębi lasu”. Ej, czy tylko ja mam wrażenie, że na główny wątek tego dziełka naprawdę, ale to naprawdę, ale to totalnie na serio, nie było pomysłu? I nie było go do tego stopnia, że to aż zabawne, a ta zabawność tak w ogóle to lekko wypłynęła w zakończeniu książki (tak, chodzi o nagłe pojawienie się _tej_ postaci)? I wszystkie te ozdobniki, rosyjska mafia, flashbacki (no, prawie) z czasów wojny, polityka (w sumie ile razu u Cobena pokazał się jako postać działająca gubernator NJ himself? no to tu jak najbardziej jest), okradanie fundacji charytatywnej itd. służyły może nawet nie przykryciu tego, ile… hmmmm… zakrzyczeniu? Znowuż, to nic nowego w twórczości mojego ulubionego jankeskiego pisarza, ale też rzadko kiedy jest to widoczne tak wyraźnie jak tu.

Stąd też zapewne tak wyraźne wyeksponowanie tego drugiego, mniej w sumie rozwiniętego wątku (tak, tego na sali sądowej), opartego na nader konkretnym pomyśle. Ciekawym, choć nie niebanalnym, takim, który nie spełnia w żadnym razie jednego z podstawowych kryteriów cobenowatości (nie zapomina się go trzy dni po zakończeniu lektury :)) i… takiego, który sam w sobie w żadnym razie nie udźwignąłby na sobie konstrukcji całej powieści.

Moja ocena:

× 8 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
W głębi lasu
9 wydań
W głębi lasu
Harlan Coben
8.2/10

"Pewnej nocy poszliśmy sami do lasu. Nie powinniśmy." Myśleli, że znaleźli najbardziej odosobnione miejsce w okolicach młodzieżowego obozu PLUS. Nie mogli się bardziej pomylić. Dwójka zakochanych prz...

Komentarze
W głębi lasu
9 wydań
W głębi lasu
Harlan Coben
8.2/10
"Pewnej nocy poszliśmy sami do lasu. Nie powinniśmy." Myśleli, że znaleźli najbardziej odosobnione miejsce w okolicach młodzieżowego obozu PLUS. Nie mogli się bardziej pomylić. Dwójka zakochanych prz...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

W głębi lasu to nie tylko tytuł, to metafora całej książki – historia gęstnieje z każdą stroną, zatapia się w tajemnicach, moralnych pułapkach i pytaniach bez prostych odpowiedzi. Coben nie prowadzi ...

@boberw89 @boberw89

Przed dwudziestoma laty doszło do dziwnego zdarzenia. Czwórka nastolatków opuszczając w nocy młodzieżowy obóz udała się do lasu. Odnaleziono tylko ciała dwóch osób, pozostała dwójka została uznana za...

@Iwona_Nocon @Iwona_Nocon

Pozostałe recenzje @Bartlox

Anubis
(Prze)Planowane?

Przemysławowi Piotrowskiemu bardzo zależało na tym, by jakoś ułożyć tę historię. By pod koniec wszystko okazało się do siebie pasować, stanowić elementy jednej układanki...

Recenzja książki Anubis
Czynnik diabła
Czynnik Sieriozności

„Czemu to jest aż takie poważne?” - ta właśnie myśli pojawiła się w mojej głowie po przeczytaniu kilkudziesięciu pierwszych stron „Czynnika Diabła”. Sieriozne. Pozbawion...

Recenzja książki Czynnik diabła

Nowe recenzje

Miłość po sąsiedzku
"Miłość po sąsiedzku"
@tatiaszaale...:

“Zazwyczaj ludzie nie chcą pamiętać o czymś, co było złe albo nieprzyjemne”. Monika po pięciu latach nieobecności wrac...

Recenzja książki Miłość po sąsiedzku
Corpus delicti
W świecie błyskawicznych śledztw.
@Anna_Szymczak:

W literackim świecie kryminałów istnieje cała gama sposobów na budowanie napięcia, prowadzenie intrygi i angażowanie cz...

Recenzja książki Corpus delicti
Dom pod Akacjami
Miłość, marzenia i tajemnice Domu pod Akacjami
@czytanie.na...:

Lubię sięgać po debiuty, bo ich lekturze zawsze towarzyszy niewiadoma i jednocześnie nadzieja na wyłowienie z literacki...

Recenzja książki Dom pod Akacjami
© 2007 - 2025 nakanapie.pl