Kołysanka na śmierć recenzja

Egzekucja Filipinki i jej dwojga dzieci.

Autor: @Asamitt ·4 minuty
2019-11-27
Skomentuj
3 Polubienia
 W połowie lektury uświadomiłam sobie, że to już koniec opowieści z Hammarby. A dla kogoś, kto zżył się z bohaterami tak jak ja, nadchodzi przykra konieczność pogodzenia się z faktami. Z końcem opowieści można było się zatem spodziewać doprowadzenia do rozstrzygnięcia wątków osobistych kilkorga policjantów z grupy dochodzeniowej Sjöberga. Jednak to, iż jeden z kolegów zostanie uwikłany w prowadzoną sprawę kryminalną już tak oczywiste nie mogło być.
 Być może to tylko moje złudzenie, że tutaj najpełniej i tak po ludzku - z wadami i lękami - zostają pokazani współpracownicy Sjoberga. Być może sprawia to fakt, iż nie jeden z nich poczuje smak winy. I tak jak poprzednio znów możemy przyglądać się sprawie mając różne punkty odniesienia, jakie czynią bohaterowie składający przebieg zdarzeń w całość. Zresztą będzie się to odbywać, jak do tej pory, na dwóch poziomach - prywatnym i zawodowym. A ponieważ to już trzecie spotkanie, to autorka pozwoliła sobie szerzej zająć się postacią Conny'ego Sjöberga i wyjaśnić traumatyczne przeżycia jego rodziny oraz to, co jest podstawą uporczywie pojawiających się co jakiś czas snów. Zresztą tak sprytnie poukładała wydarzenia z planu prywatnego, że odpowiadają tematycznie wydarzeniom śledczym. Nagle teraźniejszość i przeszłość składa się na jedno pasmo zdarzeń. A wszelkie nawiązania do przeszłości budują obraz dzisiejszych zdarzeń, w ciąg których zostają wplecione jeszcze losy mało popularnego w komisariacie - Einara Erikssona. Dopiero teraz dowiadujemy się skąd w Erikssonie tyle skrytości, tej specyficznej dla niego niechęci ni to do kolegów, ni to do wydawanych rozkazów. W toku prowadzonego śledztwa przedstawienie ze szczegółami jego sylwetki, powoduje zmianę spojrzenia kolegów oraz czytającego na tego nieuprzejmego człowieka. Można śmiało powiedzieć, iż Einar staje się bohaterem tej części na równi z komisarzem, gdzie oboje podążając drogami przeszłości dochodzą do wyzwolenia się od tajemnic. Tym razem nie tylko finał znajdzie śledztwo, ale również pewien etap ich życia. 
 
 Każda z części trylogii odnosi się do zbrodni dokonanych na młodszych bądź starszych dzieciach, co naprawdę działa na wyobraźnię i powoduje, iż wzbiera w czytelniku gniew wymierzony bezpośrednio w sprawcę. To uczucie może być na tyle silne, iż początkowo, samo okrucieństwo czynu, przysłania nam taktyczne podejście sprawcy. Śmierć dzieci zawsze wywołuje silne emocje. Bez względu czy jest to śmierć zamierzona, czy przypadkowa, trudno o wybaczenie takiej winy, jak i trudno o pokonanie w sobie odruchu zemsty. Tutaj te czynniki są mocno wyeksponowane i płynnie poprowadzone na różnych poziomach na przykładzie kilku postaci. 
 Również i tym razem, poprzez akcję i nakreślenie okrutnej zbrodni, Carin Gerhardsen zaprezentowała mroczną stronę ludzkich poczynań, kondycji psychicznej oraz braku akceptacji dla zdarzeń z przeszłości, gdzie krzywda bierze górę nad życiem poszkodowanych, by zatruć ich jadem i podsycać chęć zemsty. Sięgamy w przeszłość, by zgłębić tajemnice naszego istnienia. Sięgamy w przeszłość, by wyjaśnić tajemnicę zbrodni. Sięgamy w przeszłość, poddajemy się próbie rozgrzeszenia, by wyzwolić się od win. "Kołysanka na śmierć" daje nam klucz do rozwiązania, być może niejednej przeszkody, jaka zalega na naszej drodze. Na pewno pobudza do refleksji nad własną przeszłością, skrywanymi niechęciami, poczuciem nieukojonego żalu, winy albo brakiem zgody na przebaczenie. 
 
 Autorka z dużą wprawą skupia się w swoich książkach na wyjaśnieniu postępowania ofiar oraz sprawców. Przez co czasami można odnieść wrażenie, że ważniejsze od tkania samej intrygi kryminalnej są czynniki bazujące na emocjach, które ostatecznie doprowadzają morderców do eksplozji. Takie podejście na pewno nie odbiera lekturze niczego, przez co mogłoby się poczuć znużenie bądź narzekać na nieefektywnie poprowadzoną fabułę. Zresztą, jak w rasowym kryminale, tak i w przypadku "Kołysanki na śmierć" śledztwo jest prowadzone metodyczne, ale przy znacznie większym nacisku na podłoże psychologiczne. 
 Trzeba przyznać, że Carin ma prawdziwy dar wyciągania na światło dzienne - z każdego! - cech negatywnych. Jakby chciała ostrzec przed ewentualnością, że nawet z pozoru dobry człowiek, taki, który wydaje się, że by nie mógłby wyrządzić krzywdy, jest jak najbardziej zdolny - w sprzyjających warunkach - do okrutnych czynów. Umiejętność manipulacji, zacierania śladów i sprawiania korzystnego wrażenia nie jest obce również stróżom prawa. Dlatego z taką ciekawością obserwujemy zdarzenia, w jakie uwikłani są policjanci prywatnie. Na początku, jeszcze w pierwszej części mogło się wydawać, iż są to wątki planu pobocznego, ale później już łatwo było dostrzec ten balans, który zyskują wydarzenia kryminalne dzięki zaprezentowanym zdarzeniom z życia Petry Westman, Jensa Sandéna czy Einara Erikssona. Poszerzenie fabuły właśnie o te elementy, którym również nadano nutę sensacyjności, by móc obserwować bohaterów na różnych poziomach, daje akcji więcej dynamizmu oraz pozwala odbierać policjantów, jako tak samo zagubionych, popełniających błędy obywateli, jak cała reszta społeczeństwa. 

Moja ocena:

× 3 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Kołysanka na śmierć
Kołysanka na śmierć
Carin Gerhardsen
7.5/10
Cykl: Conny Sjöberg, tom 3

Policjanci z Hammarby nie mają pojęcia, co począć w sprawie brutalnej egzekucji filipińskiej kobiety i jej dwojga małych dzieci. Nie udaje się znaleźć żadnych śladów sprawcy; pytań jest coraz więcej. ...

Komentarze
Kołysanka na śmierć
Kołysanka na śmierć
Carin Gerhardsen
7.5/10
Cykl: Conny Sjöberg, tom 3
Policjanci z Hammarby nie mają pojęcia, co począć w sprawie brutalnej egzekucji filipińskiej kobiety i jej dwojga małych dzieci. Nie udaje się znaleźć żadnych śladów sprawcy; pytań jest coraz więcej. ...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @Asamitt

Śmiertelni nieśmiertelni
Depresja ustępuje wraz z prawidłową diagnozą

"Śmiertelni nieśmiertelni" to wyjątkowa pozycja zarówno pod kątem ujęcia tematu przewodniego jakim jest choroba nowotworowa, a też z uwagi na konstrukcję. Formalnie przy...

Recenzja książki Śmiertelni nieśmiertelni
Jedna jedyna
Wszyscy mają coś do ukrycia

"Jedna jedyna" stanowi dla mnie start w cykl z komisarzem Williamem Wistingiem. Ani nie był wydawany w Polsce w kolejności ani teraz - mimo istniejących na tę chwilę moż...

Recenzja książki Jedna jedyna

Nowe recenzje

Córka dziekana
Córka Dziekana
@na_ksiazke_...:

„Bez słowa rzuciłam walizę na ogromne łóżko i rozpięłam suwak. Na samej górze leżał starannie zwinięty, ciemny, męski p...

Recenzja książki Córka dziekana
Domek nad potokiem
Domek nad potokiem
@jjoollkkaa.20:

"Miłość wybacza..." Pomyśl sobie, że jedynego dnia tracisz dom, oszczędności oraz wszystko na co ciężko pracowałaś/eś ...

Recenzja książki Domek nad potokiem
Książę Modigliani
Modigliani, książę paryskiej bohemy, według Lon...
@gosiaprive:

"Książę Modigliani" to - podkoloryzowana fantazją autora - opowieść o życiu niezwykłego malarza artysty, Amadeo Modigli...

Recenzja książki Książę Modigliani
© 2007 - 2024 nakanapie.pl