Powstanie Harsfjordshoff recenzja

Epoka przedwikińska

Autor: @WioletaSadowska ·2 minuty
2013-10-01
1 komentarz
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
"Właśnie to pragnę im tutaj zapewnić. Morze i pola wykarmią wszystkich, lasy zapewnią materiał na domy. Musimy jedynie zapracować na szczęście (…)"

Epoka przedwikińska i bogactwo skandynawskiej mitologii to niewyczerpane źródło inspiracji do tworzenia wielu dzieł literackich. Nie ma więc się czemu dziwić, że starodawne opowieści przedstawiające dzieje ludzi Północy do dzisiaj inspirują młodych ludzi.

Kamil Gołębowski to redaktor portalu efantasyka.pl., interesujący się mitologią i kulturą wczesnośredniowiecznych ludów skandynawskich. Młody autor ma już na swoim koncie liczne opowiadania, bajki, artykuły, felietony oraz recenzje. Jest również laureatem konkursów: "Opowiadanie ze smokiem" i "Opowiadanie fantasy", oraz założycielem Dębogórskiego Związku Słowian i Wikingów. Marzy o studiowaniu archeologii i prowadzeniu badań w Skandynawii. "Powstanie Harsfjordshoff" to pierwszy tom zaplanowanego tryptyku.

Ulfhedinn – człowiek potrafiący zamieniać się wilka, zwany wojownikiem-wilkiem, przybywa wraz ze swoją żoną – Rudowłosą i pozostałym ludem na niezdobyte dotąd ziemie, celem założenia osady. Wilczy wojownik kocha swoją małżonkę i pragnie całemu swojemu ludowi zapewnić spokojny i godziwy byt. Jednak dziki świat Skandynawii z epoki wikingów daje o sobie znać w postaci brutalnego władcy Jorvaskra, próbującego napaść na nowo powstałą wioskę. Ulfhedinn wraz z Rudowłosą zrobią wszystko, by chronić zdobyty kawałek ziemi przed najeźdźcami.

"Powstanie Harsfjordshoff" przedstawia obraz Skandynawii w epoce przedwikińskiej. Miłośnicy literatury opisującej ten właśnie okres, doskonale wiedzą, że była to epoka brutalna i pełna regionalnych konfliktów. Kamil Gołębowski na przykładzie wycinka ówczesnego świata w postaci małej wioski, ukazuje z jakimi przeszkodami musieli się mierzyć ówcześni ludzie, by móc godnie żyć. Na uwagę zasługuje niewątpliwie dość szczegółowe przedstawienie hierarchii społecznej jaka wówczas miała miejsce.

Autor w słowie wstępnym nie ukrywa, że celem napisania pierwszej części tryptyku było w głównej mierze niejako odświeżenie konwencji sag, które często pisane trudnym językiem, stanowiły dla czytelnika niejaką trudność w odbiorze. Biorąc pod uwagę ten aspekt, można stwierdzić, iż autorowi udało się osiągnąć zamierzony cel. W tekście bowiem nie występuje przeładowanie ilością nieznanych nam słów czy pojęć. Owszem, takowe się znajdują, ale mieszczą się w granicach normy. Irytować mogą natomiast liczne przypisy, które często zajmują znaczną część strony. Wiem, że nie są one autorstwa Kamila Gołębowskiego, lecz wydawnictwa, jednakowoż nie zmienia to faktu, że są zbyt obszerne i nieczęsto rozpraszają uwagę czytelnika. Zabiegiem dość ciekawym, urozmaicającym czytanie książki są natomiast rysunki autora, które być może nie przykuwają uwagi profesjonalizmem, jednak mają w sobie coś z prostoty.

Na uwagę zasługuje kreacja bezimiennych do ostatniej strony głównych bohaterów pierwszego tomu, bowiem ulfhedinn i Rudowłosa to para nietypowa. Dlaczego? Otóż owiani złą sławą wojownicy-wilcy rzadko zdobywają uczucie pięknej kobiety, a lud nadal wierzy w legendę o pozbawionych jakichkolwiek uczuć ulfhedinów. Autorowi udało się wykreować tę parę na wiarygodnych towarzyszy życia. Naturalność ich relacji jest zauważalna, co niewątpliwie wpływa na lepszy odbiór całej książki.

To, czym ujęła mnie proza autora jest w szczególności barwny język oraz lekkość pióra. Obrazowość języka i wyczucie stylistyczne przemawiają za sięgnięciem po "Powstanie Harsfjordshoff". Na łamach książki nieomal czuć pasję autora do starodawnych sag, która zaowocowała opublikowaniem historii ulfhedina i jego ludu.

Odbiorcami, do których w głównej mierze kierowana jest pierwsza część tryptyku to niewątpliwie miłośnicy i pasjonaci skandynawskiej mitologii i starodawnych opowieści. Kamil Gołębowski przy pisaniu tej powieści postawił sobie za główny cel zapewnienie rozrywki czytelnikowi. I taką rolę historia ulfhedina i jego żony z pewnością spełnia.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2013-10-01
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Powstanie Harsfjordshoff
Powstanie Harsfjordshoff
Kamil Gołebowski
5/10

Nie zwlekaj! Daj się porwać brutalnej, ale pięknej i prostej codzienności dawnych Skandynawów. Poznaj czasy, gdy bogowie przemierzali ludzkie krainy, walcząc z nimi ramię w ramię przeciw wspólnym wrog...

Komentarze
LA
@Lalusia · około 3 lata temu
Książa bardzo słaba, choć założenie miała zacne, wiele błędów rzeczowych, choćby to że wikingowie chodzili w szarawarach - proszę sobie poczytać, co to są szarawary, gdzie i kiedy powstały... Ktoś w redakcji się nie przyłożył, a książka i autor potem na tym traci. Szkoda
Powstanie Harsfjordshoff
Powstanie Harsfjordshoff
Kamil Gołebowski
5/10
Nie zwlekaj! Daj się porwać brutalnej, ale pięknej i prostej codzienności dawnych Skandynawów. Poznaj czasy, gdy bogowie przemierzali ludzkie krainy, walcząc z nimi ramię w ramię przeciw wspólnym wrog...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @WioletaSadowska

Biblia Negocjacji Techniki Negocjacji i Wywierania Wpływu, Przygotowanie Błędy Targowanie
Prawdziwy Krakowski Targ

"Dla jasności, negocjowanie to nie to samo co manipulowanie". Do tej pory wydawało mi się, że sztuka negocjacji dotyczy wyselekcjonowanych segmentów biznesu i w codzie...

Recenzja książki Biblia Negocjacji Techniki Negocjacji i Wywierania Wpływu, Przygotowanie Błędy Targowanie
Jak (nie) zostać królową
Wszyscy lubimy plotki

"Monarchia, mimo jej funkcji, tego całego dziedzictwa i tak dalej, tak naprawdę jest rodzajem opowieści celebryckiej. Wszyscy lubimy plotki". Jakie to było dobre! Wymy...

Recenzja książki Jak (nie) zostać królową

Nowe recenzje

Noc spadających gwiazd
Magiczna noc
@ela_durka:

Jakiś czas temu miałam okazję, a w zasadzie wielką przyjemność przeczytać powieść "Nowe życie Kariny" pani Marty Nowik....

Recenzja książki Noc spadających gwiazd
Wzgórze psów
Recenzja książki "Wzgórze psów" Jakuba Żulczyka
@natala.char...:

Jakub Żulczyk w Wzgórzu psów zabiera czytelników na mroczną podróż do małego miasteczka, które skrywa więcej tajemnic, ...

Recenzja książki Wzgórze psów
Mistrz i Małgorzata
"Jam jest tej siły cząstką drobną, co zawsze zł...
@natala.char...:

Mistrz i Małgorzata Michaiła Bułhakowa to powieść, która za każdym razem odkrywa przed czytelnikiem coś nowego. To pona...

Recenzja książki Mistrz i Małgorzata