Escort Girl recenzja

"Oczy bolą wtedy, kiedy w końcu zaczynasz dostrzegać prawdziwe oblicze drugiego człowieka. Kiedy zdejmuje on z twarzy maskę pozorów, zadaje cios prosto w serce."
Escort girl
____
Za nami dni pełne zadumy, a wczoraj swoją premierę miała cudowna książka autorstwa Anny Dąbrowskiej "Escort girl", która powinna czytelnika zmusić do refleksji i znalezienia odpowiedzi na kilka ważnych pytań.
Niech nie zmyli was okładka, choć do głównej bohaterki pasuje idealnie. "Escort girl" to nie jest lekki romans. To trochę szorstka, ale do bólu prawdziwa opowieść o poszukiwaniu miłości i akceptacji.
Sara, główna bohaterka, to dwudziestolatka, która straciła pracę. Pochodzi z patologicznej rodziny, w której pełni rolę matki dla młodszego brata, boryka się też z niekończącymi się docinkami ze strony matki, przez co traci poczucie własnej wartości.
Sytuacja, w której się znalazła, oraz zerwanie z chłopakiem tylko potęguje w dziewczynie poczucie beznadziei. Przypadkowo spotkana koleżanka wtajemnicza Sarę w pracę escort girl. Pierwszym klientem dziewczyny jest Sylwester, dużo starszy bogaty i bardzo intrygujący mężczyzna szukający odskoczni od codzienności.
Może wam się wydawać, że dalej będzie to klasyczna przewidywalna historia? Nic bardziej mylnego. Ta opowieść was zaskoczy i to nie jeden raz.
Ania Dąbrowska przedstawiła dwa różne punkty widzenia, dwa różne cele i dwie drogi dziewczyn trudniących się najstarszym zawodem, a również niebezpieczeństwa, z którymi mogą mieć doczynienia. Pokazała ogromne zagubienie, ale i dojrzałość głównej bohaterki, jej wewnętrzną walkę i całą drogę, którą musiała przejść Sara, żeby odnaleźć siebie.
Jestem pod wrażeniem kreacji tej bohaterki. Obserwowanie Sary, która błądzi, szuka było niesamowitym doświadczeniem. Byłam w stanie poczuć i zrozumieć każdy jej dylemat i podjętą decyzję.
Ania porusza w książce nie tylko temat biedy, patologii i sprzedawania ciała. Spotkamy tu również tematy braku akceptacji siebie, własnego życia i rodziny przedstawione na wielu płaszczyznach.
Jest to książka o ludzkich traumach, słabościach, pragnieniach i potrzebach. I choć jest zakwalifikowana jako erotyk, pikantne sceny wcale tu nie przeważają. Są bardziej dopełnieniem treści, pozwalają lepiej zrozumieć relacje między bohaterami. Znajdziecie w tej książce sceny, które dosłownie rozwalają system, chwytają za serducho tak mocno, że nie obejdzie się bez łez.
Aniu, gratuluję Kochana pomysłu. Uważam, że udźwignęłaś ciężar tematyki i jest to Twoja najlepsza książka. A ja jestem niesamowicie dumna, że mogłam jej patronować.