Ta cienka książeczka wydana po raz pierwszy w drugim obiegu pod koniec lat 70. zdobyła dość duży rozgłos, bo po raz pierwszy opisywała bez osłonek rzeczywistość naszego ludowego wojska, z falą, gnębieniem kotów, prymitywną indoktrynacją polityczną. Autor pisał ją na podstawie własnych doświadczeń, bo odbył służbę wojskową w latach 1976-1978.
Czytana po latach robi dużo mniejsze wrażenie, bo formę ma niedopracowaną: są to luźne, chaotyczne zapiski, coś pośredniego między reportażem a wspomnieniami. Poza tym za dużo tam o potyczkach autora z wojskowym naczalstwem, za mało ogólnych obserwacji. Dostajemy też dość nieciekawe przykłady twórczości żołnierskiej, niemniej jeden wierszyk przykuł moją uwagę, bo tchnie prawdą:
„WARTOWNIK
Stoi żołnierz na warcie
I myśli uparcie
co lepsze: czy dupa czy żarcie
dobra jest dupa
dobre jest żarcie
lecz przeje...ane jest stać na warcie.”
Może najciekawsze i wytrzymujące próbę czasu są obserwacje socjologiczne, autor pisze, że: „Wchodząc na teren jednostki, przekraczasz granicę kultur. Z w miarę demokratycznej Polski wchodzisz w kastową społeczność koszar. Cofasz się o kilka wieków w historii ludzkości. Tutaj żołnierz zawodowy jest niemal wszechwładny. Taki facet może zrobić z tobą prawie wszystko.” Z opisu Pawlaka wyłania się porządek feudalny, czy nawet niewolniczy. Bo w koszarach koty, czyli młodzi żołnierze, są na każde skinienie fali, czyli starych wojaków, lub kaprali. Wykonują najbardziej poniżające prace, a bezinteresowne okrucieństwo jest na porządku dnia. Autor pisze też, że zawodowi żołnierze, którzy poza koszarami są grzeczni, sympatyczni, kulturalni, na terenie jednostki zrzucają otoczkę kulturalną, stają się prawie zwierzętami. Ciekawe są też jego obserwacje z czasu gdy sam był na fali, wówczas bardzo trudno było mu nie ulec pokusie, aby się nie wysługiwać sierściuchami, czyli kotami, ciśnienie psychiczne na tego typu zachowania było bowiem bardzo duże.
Obserwacje powyższe mają wartość ponadczasową, bo do dzisiaj w wielu krajach (mam nadzieję, że już nie u nas) właśnie tak wygląda służba wojskowa.
Co ciekawe, nabyłem tę pozycję w księgarni taniej książki za 2 zł, to chyba najniższa cena, jaką kiedykolwiek zapłaciłem za książkę.