Jeśli jesteście ciekawi dalszych losów Rothgara, Norgala oraz pozostałych mieszkańców Syllonu, to nadszedł właściwy moment. Drugi tom „Ucznia Nekromanty” jest już dostępny w księgarniach!
Rothgar po przemianie w licza ma ogromny żal do swojego ucznia, że stanął mu na drodze do tronu i teraz planuje się zemścić. A jak na potężnego nekromantę przystało, zemsta będzie okrutna.
Norgal po wybudzeniu się ze śpiączki, nie będzie miał za dużo czasu na rozeznanie się w sytuacji panującej w mieście. Stanie wobec dużo ważniejszego problemu, jakim będzie walka o przetrwanie.
Nie chcę wam za dużo opowiadać o fabule, bo nie chcę zdradzić za dużo szczegółów. To trzeba odkrywać powoli samemu. Ja wam za to opowiem o swoich wrażeniach po przeczytaniu tej powieści. A emocji podczas lektury miałam sporo i to naprawdę różnych.
Kolejny raz ogromną złość budziły we mnie akty agresji i przemocy. Szczególnie postać Narela wywoływała we mnie gniew. A jego chora relacja z córką N’irą wręcz przyprawiała mnie o mdłości. Równie silne emocje wzbudzał u mnie doktor Vuduun i jego przerażające eksperymenty na ludziach. Ale za to zawsze rozśmieszyć potrafił mnie wampir Mavec. I to jest chyba moja ulubiona postać z tej serii. Były członek gildii złodziei ma niesamowity zmysł obserwacji i jego słowne potyczki z liczem naprawdę mnie bawiły. Dużym zaskoczeniem było dla mnie zachowanie Rothgara. Malefik, który do tej pory jawił mi się jako zimny egoista, pokazał swoje ludzkie oblicze i udowodnił, że ma uczucia, a nawet moralny kręgosłup.
Wszystkie postaci w powieści zostały doskonale wykreowane. Zarówno te pierwszoplanowe, jak i te poboczne. Zostały one tak plastycznie opisane, że czytając książkę miałam wrażenie jakbym oglądała sceny z filmu.
Oprócz nowych bohaterów autorka wprowadziła też nowe lokacje. Duża część historii rozgrywa się na jednym z księżyców Joliny. Na Vertunie panują zupełnie inne zasady posługiwania się magią niż na Jolinie. Występują tam również sukhusy, które terroryzują mieszkańców. Spotkać można też smoki, które w niektórych miastach sprawują władzę. Ale kto i dlaczego się tam znalazł, to już musicie dowiedzieć się sami.
Po raz kolejny jestem pełna podziwu dla autorki, że stworzyła tak skomplikowaną, a zarazem spójną powieść. Znów mamy mnóstwo intryg, w których zdecydowanie można się pogubić. Spiski, knowania i układy towarzyszą nam na każdym kroku. W powieści mamy również mnóstwo wątków, które układają się w sensowną całość. Powieść jest długa, nie da się ukryć, jednak (oprócz wagi tego tomiszcza) nie czuć tego podczas czytania. Nie ma tutaj zbędnych opisów czy niepotrzebnych wypełniaczy. Za to jest niesamowity klimat pełen magii, mroku, a czasem nawet grozy. Powieść jest tak złożona, że zostaje w pamięci i towarzyszy nam jeszcze długo po jej przeczytaniu. Niejednoznaczni bohaterowie są mocną stroną tej książki. Potrafią nas zaskakiwać, denerwować, wywoływać skrajne uczucia. Wszystkim, których urzekła „Plaga” polecam zapoznać się też z „Fascynacją”. To jest naprawdę fascynująca lektura!