Nowy dom na Wyrębach II recenzja

FINAŁ JAKIEGO OCZEKIWAŁEM

Autor: @mrocznestrony ·3 minuty
2022-11-06
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Choć moją przygodę z twórczością Stefana Dardy zacząłem od powieści Przebudzenie zmarłego czasu. Powrót, to ta powieść na tyle przypadła mi do gustu, że bardzo szybko postanowiłem sięgnąć po inne książki tego Autora. W kwietniu tego roku poznałem Dom na wyrębach, którą to powieścią Darda debiutował w 2008 roku. Klimat tej historii był urzekł mnie i zaniepokoił jednocześnie - co samo w sobie jest miłą mieszanką, a opowiedziana przez Autora historia mocno przypadła mi do gustu. Nic więc dziwnego, że kilka miesięcy później zdecydowałem się przeczytać wydany dziewięć lat po pierwszej części, sequel. Nowy dom na wyrębach, choć napisany sprawną ręką pisarza o dużym talencie i umiejętnościach, ciężko było nazwać powieścią grozy. Przy czym Nowy dom na wyrębach, należy chyba traktować jako... bo ja wiem... antrakt? Wstęp do wielkiego finału? Jeśli jeszcze nie czytaliście trylogii Wyręby, a chcielibyście, to uważam, że niegłupim pomysłem jest zaopatrzyć się w wydanie zbiorcze, które ukazało się nie tak dawno, bo latem 2022 roku.

No dobra, to teraz umówmy się, że kolejne zdania będę kierował już wyłącznie do tych z Was, co mają za sobą dwie pierwsze części. A zatem...

Akcja Nowego domu na wyrębach II obejmuje ostatni kwartał 1996 roku. Po nagłym wyjeździe Ewy z Wyrębów, okazuje się, że młoda kobieta nie chce już znać tajemniczego Mikołaja. Co się między nimi wydarzyło? Nic dobrego, ale zyskując coraz większą pewność, że z facetem jest coś bardzo nie tak, Ewa zaczyna szukać informacji o nim, a to czego się dowie, zmroziłoby krew niejednemu twardzielowi. Tymczasem Hubert Kosmala chcąc przełamać wpływy demona objawiającego się w postaci nie tylko zjawy martwego wilka, ale także zagryzionej przez niego Marty i jej nienarodzonego dziecka, prosi o pomoc swojego przyjaciela-policjanta. Działając razem i w porozumieniu 😉 szykują się na ostateczną walkę ze złem. A przynajmniej mają nadzieję, że to ostateczne starcie. Tymczasem potężne i niezbyt dobre siły jeszcze nie powiedziały ostatniego słowa...

Nowy dom na wyrębach II, to finał jakiego oczekiwałem: mocny, dynamiczny i zaskakujący. Stefan Darda z niezwykłą sprawnością zamyka wszystkie najważniejsze wątki, dbając przy okazji o odpowiednie tempo, którego brakowało mi w poprzednim tomie i zwroty akcji, których Nowy dom na wyrębach też nie miał. Ta książka, to już właściwie czysta groza. Groza, która czerpie swoją moc z mitologii słowiańskiej i dawnych podań ludowych. To jest duży plus całego cyklu - ta jego, no wiecie, swojskość, ale w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Strzygi towarzyszyły Wyrębom od początku, ale w tym tomie Darda rozwija również wątek płanetników, który jest jednym z ciekawszych, na jakie natrafiłem w polskiej literaturze grozy, choć - odniosłem wrażenie - że miał trochę zbyt dużo osadu literatury amerykańskiej.

Sama konstrukcja powieści wygląda podobnie jak w pierwszej odsłonie Nowego domu na wyrębach. Z jednej strony mamy klasyczną narrację trzecioosobową, z drugiej zaś fragmenty "pisane" przez Ewę w formie pamiętnika. Tutaj, w ostatniej części trylogii, dochodzą jeszcze "Kartki z sennika", które są niczym innym jak zapisem proroczych snów bohaterów. To ciekawe rozwiązanie, które dodatkowo urozmaica tekst.

Poza wszystkim jednak, Stefan Darda, to znakomity gawędziarz, który z niezwykłą swobodą opowiada swoje historie. Tu nie jest inaczej. Ta lekkość narracji, ładnie zbudowane, rytmiczne zdania, to coś, co bardzo cenię i co - nie udawajmy, że jest inaczej - po prostu ułatwia czytanie. Spędziwszy trzy wieczory z Nowym domem na wyrębach II dobrze się bawiłem, a przecież o to właśnie chodzi w literaturze popularnej - aby przyjemnie spędzić czas, rozerwać się, mieć tę odskocznię od codzienności. Poza tym dostałem ciekawą i niebanalną opowieść osadzoną w latach '90 - czasach mojego dzieciństwa - które w naturalny sposób darzę sentymentem. Do tego wszystkiego dochodzą malownicze, świetnie opisane (choć nie tak barwnie jak w pierwszym tomie) scenerie pełne pierwotnej dzikości, ale i zła. Jeśli więc szukacie dobrze napisanej i ciekawej powieści grozy, to trylogia Wyręby, powinna przypaść Wam do gustu. 👍

© by MROCZNE STRONY | 2022

Moja ocena:

Data przeczytania: 2022-11-05
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Nowy dom na Wyrębach II
2 wydania
Nowy dom na Wyrębach II
Stefan Darda
6.3/10
Cykl: Dom na Wyrębach, tom 3

Akcja trzeciej części cyklu Wyręby rozgrywa się w ostatnich miesiącach 1996 roku. Po wydarzeniach, które miały miejsce pod koniec września, budowa nowego domu staje pod znakiem zapytania, a Hubert Kos...

Komentarze
Nowy dom na Wyrębach II
2 wydania
Nowy dom na Wyrębach II
Stefan Darda
6.3/10
Cykl: Dom na Wyrębach, tom 3
Akcja trzeciej części cyklu Wyręby rozgrywa się w ostatnich miesiącach 1996 roku. Po wydarzeniach, które miały miejsce pod koniec września, budowa nowego domu staje pod znakiem zapytania, a Hubert Kos...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Obiecuję, że już ostatni raz przychodzę, aby Wam opowiedzieć o "Domu na Wyrębach"🤞 Więcej już nie poruszę tej historii. Zamykam drzwi, przekręcam kluczyk w zamku, odchodzę, pozostawiając dom, oraz to...

@ksiazka_ukryta_w_puszczy @ksiazka_ukryta_w_puszczy

Stefan Darda "Nowy Dom na Wyrębach II" I to koniec... koniec tej fantastycznej historii. Tajemniczej, strasznej. Tak wspaniałej... jestem pod ogromnym wrażeniem. Już nie Strzyga, a Wysocy grają głó...

@emmeneea @emmeneea

Pozostałe recenzje @mrocznestrony

Mickey 7
FACET OD UMIERANIA

W trakcie czytania niektórych książek pojawia mi się taka myśl: to dobry materiał film. Tak jakby Autor pisząc daną historię, już widział ruchome obrazy układające się w...

Recenzja książki Mickey 7
Po zbutwiałych schodach
GDY ŚCIANY ZACZYNAJĄ MÓWIĆ

Premiery książek Anny Musiałowicz, to dla mnie takie małe literackie święta. Dnia Książki nie obchodzę, bo w sumie mam go właściwie codziennie, a z kolei na powieści Ani...

Recenzja książki Po zbutwiałych schodach

Nowe recenzje

Szepty przeszłości
Mroczna i tajemnicza
@candyniunia:

Nie sądziłam, że aż tak mocno mnie pochłonie ta książka! Jest sporej objętości ale nie mogłam się od niej oderwać. Za...

Recenzja książki Szepty przeszłości
Willa przy Perłowej
Willa przy Perłowej
@iza.81:

Jeśli nie czytaliście "Kawiarenki przy Miłosnej" nic nie stoi na przeszkodzie, aby sięgnąć po "Willę przy Perłowej", gd...

Recenzja książki Willa przy Perłowej
Wenecja. Oblicza miasta na wodzie
Opowieści o historii Wenecji
@liber.tinea:

“Wenecja. Oblicza miasta na wodzie” autorstwa Beaty i Pawła Pomykalskich to kolejna świetnie wydana pozycja od Bezdroży...

Recenzja książki Wenecja. Oblicza miasta na wodzie
© 2007 - 2024 nakanapie.pl