Autor: @Justyna_K ·2 minuty

2019-12-17

1 komentarz

14 Polubień

Mam bardzo mieszane uczucia odnośnie tej książki. Nastawiłam się na fascynującą lekturę, okładka, tytuł, opis, dosłownie namalwoały przede mną piękną obietnicę powieści, w stylu jaki lubię. Zaczęłam czytać, zapowiadało się dość dobrze, potem coś klapnęło i w zasadzie cała powieść to taka przeciętna historyjka dla pań, w tle ze wszystkim co tylko możliwe.

Nie poczułam kompletnie kilmatu epoki, a to dla mnie stanowi ogromny minus
Za duże przeskoki w czasie również nie przypadły mi do gustu ponieważ cała opowieść została przez to spłycona, nie dostałam szansy na to aby zaprzyjaźnić się z bohaterami, poczuć z nimi silniejszą więź
Autorka poszalała z fantazją i przegoniła czytelnika po niemalże całym świecie. Odwiedziliśmy więc USA, Polskę, Niemcy, Francję, Egipt, Izrael, Irlandię.
Autorka wrzuciła do jednej książki : Wielką Wojnę, II Wojnę Światową, Egipt i pramidy, tragedię Titanica, początki powstania irlandzkiej organizacji niepodległościowej Sinn Fein.
Wszystko to połączyła dość zgrabnie z kilkoma historycznymi postaciami, między innymi na kartach tej książki możemy spotkać Marię Skłodowską - Curie i jej córkę
Fabuła dosłownie obfituje w nieszczęścia : śmierć podczas porodu, nieszczęśliwa miłość, inna nieszczęśliwa miłość która jednak w końcu zaznaje spełnienia, śmierć ukochanego, śmierć matki, śmierć ojca, śmierć babki, piekło Wielkiej Wojny, znalazła się nawet wzmianka o Auschwitz itd.
Spodobało mi się odmalowanie atmosfery dworku w Nieczujowie, taka sielska przystań wypełniona rodzinną, przyjazną atmosferą oraz oszałamiającymi aromatami pysznych potraw, które zostają z człowiekiem na całe życie.
Generalnie książę czytało mi się bardzo przyjemnie jednak znalazły się fragmenty, które lekko mnie nudziły. Na plus będą ciekawostki archeologiczne, świat piramid, chociaż w pewnym momencie stalo się to jednak zbyt nużące.
Moja ocena to 5.5/10. Jak dla mnie to za dużo tu wszystkiego, zabrakło skupienia na tym co ważne, dosłownie przegalopowaliśmy przez 50 lat ( książa rozpoczyna się w 1891 a kończy w 1941 roku ), a samo zakończenie zaskoczyło mnie kompletnie, poczułam niedosyt, odniosłam wrażenie, że autorce chyba skończył się pomysł na książkę gdy przeszła do roku 1939 i dlatego powstało tak szybkie, błyskawicznie napisane zakończenie, które w moim odczuciu ucięło całą historię w najmniej odpowiednim momencie. Zabrakło mi rozdziału albo i dwóch.
Wiem, że powieść może się spodobać dlatego ani nie odradzam, ani nie polecam. Najlepiej przekonać się samemu. Mnie ta książka nie skradła serca, a szkoda bo był potencjał, pomysł był dobry tylko zabrakło mi czegoś w wykonaniu.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2019-12-17

× 14 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe

Sprawdzam dostępność...

Ogłoszenia

Dodaj ogłoszenie

Czas wojny, czas miłości

Victoria Gische

6.4/10

Tęsknota za prawdziwą miłością jest zawsze taka sama, niezależnie od czasów. Poruszająca saga rodzinna, w której niezwykłe historie miłosne rozgrywają się na tle prawdziwych wydarzeń z przełomu wie...

Komentarze

@Asamitt · ponad 4 lata temu

Ostatnio bibliotekarka zachęcała mnie do tej pozycji, ale jednak nie skusze się. Męczą mnie już historie, w których nawarstwia się motywy, ale nie przykłada się do ich opisania pełnej uwagi, a czytelnikowi pozostaje rozczarowanie..

Komentarze (1)

@Justyna_K · ponad 4 lata temu

Takich historii miłosnych było już wiele, czy to w książkach, czy to w kinie. W moim odczuciu ta opowieść lepiej by wypadła, gdyby ją sfilmować, powstałby wtedy miły melodramat. Niestety przez sposób podania nam tej historii, losy bohaterów w sumie nic mnie nie obeszły.

Czas wojny, czas miłości

Victoria Gische

6.4/10

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe

Sprawdzam dostępność...

Ogłoszenia

Dodaj ogłoszenie

Zobacz inne recenzje

"Czas wojny, Czas Miłości"

„Czasem brak jednej osoby sprawia, że świat wydaje się wyludniony”. 🍵🍵🍵🍵 „Wszyscy mamy dwa życia. To drugie zaczyna się w chwili, gdy zdamy sobie sprawę, że mamy tylko jedno”. 🍵🍵🍵🍵 „Najpiękniejsze ch...

@tea_book_coffee

Historia miłosna pachnąca pomarańczowymi ciasteczkami.

Podczas czytania tej pozycji do głosu doszła niewątpliwie moja romantyczna natura. Lektura oczarowała mnie opisami minionej epoki. Opisy przyrody, wnętrz ale też ówczesnej kuchni (które stanowiły nie...

@kasia.rzymowska

Pozostałe recenzje @Justyna_K

Dom lalek...

Jestem świeżo po zakończeniu lektury i mam skrajnie mieszane uczucia. Zakończenie totalnie od czapy ale w związku z przebiegiem fabuły dość adekwatne mimo wszystko. Prze...

Recenzja książki Dom Lalek

"Nazajutrz Cię odnajdę"

Moja przygoda z serią "Za zakrętem" dobiegła końca. Nie wiem czemu ale część drugą i trzecią odebrałam bardziej pozytywnie niż część pierwszą. Ogólnie uważam, że to bard...

Recenzja książki Nazajutrz cię odnajdę