Po skończeniu „Mrocznej pokusy”, której finał był pełen akcji, z przyjemnością zabrałam się za lekturę dzisiejszej książki. „Mroczna obietnica” autorstwa D.B.Foryś, stanowi drugi tom serii Ukryte w ciemności. Muszę przyznać, że jest to jedna z lepszych kontynuacji, która miałam okazję w tym roku przeczytać. W tej części dzieje się o wiele więcej, a tajemnica goni kolejną tajemnicę - autorka doskonale wie jak zachęcić czytelnika do swojej twórczości.
Spokojne życie Kornelii i Alana zostaje brutalnie przerwane, kiedy dawny wróg znowu daje o sobie znać. Mogą uciec lub wrócić do świata, o którym oboje woleliby zapomnieć. Sytuację dodatkowo komplikuje fakt, że do gry wkracza ktoś jeszcze...
Wspólny cel sprawia, że zyskują potężnego sprzymierzeńca. Złość, śmierć, strach i ból podążają za nimi niczym cień, a marzenia o szczęśliwej przyszłości zaczynają się oddalać. Jeśli chcą być razem, muszą stać się bezwzględni jak ich prześladowca, inaczej przegrają wszystko.
Pamiętacie jak w recenzji „Mrocznej pokusy” narzekałam, że w połowie historii nic specjalnego się nie działo? Ten tytuł jest zupełnym przeciwieństwem swojej poprzedniczki! Wątek sensacyjny towarzyszy nam od pierwszej aż do ostatniej strony - co (jak już pewnie zdążyliście zauważyć) w książkach uwielbiam.
W najnowszej książce Foryś pojawiły się również sceny, w których polała się krew... Niestety nie powiem Wam czy ktoś z dobrze nam znanych bohaterów stracił życie - no jak inaczej mam Was zachęcić byście jak najszybciej przeczytali ten tom?
Nie wiem czy Wam już kiedyś wspominałam, ale cenię sobie twórczość tej autorki za sposób wykreowania bohaterów. Dorota tworzy ludzkie postacie, które posiadają wady, jak i zalety - pisarka nie pokazuje mi poszczególnych osób w samych superlatywach. O naszej dwójce głównych bohaterów wspomnę tylko tyle (mam nadzieję, że nie będzie to dla nikogo żadnym spojlerem), że oboje przeszli pewną metamorfozę. Kornelia - z niewinnej, szarej myszki stała się bardziej pewną siebie kobietą, a mój znienawidzony Alan stał się mężczyzną, który ma uczucia (w końcu! W poprzedniej części dość często miałam ochotę go udusić!). Ich przemiana udowadnia nam, że każdy z nas dla miłości jest w stanie się zmienić i stać się lepszą wersją siebie.
Tych co czytali poprzedni tom na pewno ciekawi jeszcze jedna kwestia - chemią pomiędzy Kornelią, a Alanem. Ze swojej strony powiem, że sceny erotyczne występują i rozgrzeją Was do czerwoności! Bardzo się cieszę, że pomimo tak wielu prób jakie przeszli (oraz które dopiero przejdą) nasi bohaterowie ich uczucie nie maleje, wręcz z każdym zwrotem akcji mam wrażenie, że ich miłość jest jeszcze mocniejsza niż wcześniej.
Czy książkę polecam? Pomimo, że zakończenie spowodowało u mnie mały niedosyt (mam nadzieję, że otwarte zakończenie jest oznaką kolejnej części, jednak nie chcę zapeszyć), uważam, że warto poznać historię Korneli i Alana. Ta dwójka przeszła bardzo wiele, jednak tylko będąc razem byli w stanie pokonać wszystkie przeciwności losu i stać się lepszą wersją siebie. Foryś przygotowała dla nas serię pełną krwi, tajemnic, akcji oraz romansu, od której nie sposób jest się oderwać.