Zaginięcie recenzja

Gdy powieść stawia czytelnika trochę poza sobą...

Autor: @Bartlox ·2 minuty
2021-01-25
Skomentuj
3 Polubienia
Fanem cyklu Chyłkowego to ja chyba nigdy nie zostanę. Tzn. ta powieść jest na pewno lepsza od katastrofalnie moim zdaniem złej Kasacji, mogłaby nawet uchodzić za niezłą, ale...

Ale mam duży dysonans gdy o niej myślę, miałem w każdym razie duży dysonans w trakcie jej czytania. Z jednej strony napisane po Mrozowemu sprawnie, lekko, czyta się szybko to i nawet przyjemnie. Z drugiej fabuła w znacznej części leży. Właśnie tak, sam najprościej pojmowany rozwój akcji często zwyczajnie nie trzyma się kupy. Poczynając od pierwszego pytania - "Ale skąd ona właściwie miała do niej numer telefonu", poprzez to, że ja naprawdę nie rozumiem, czemu ten który zginął zginął, po fakt, że rozwiązanie akcji to w znacznej części deus ex machina. Chyba jednak nie powinno tak być. Co razi jeszcze bardziej to to, że nie czujemy nijak tego, co się wydarzało w tej rodzinie. Nic, zero. Po prostu zostajemy poinformowani o ich dramacie, w żaden sposób nie mogąc jakoś pobyć z nimi w ich specyficznej sytuacji. To się często przecież akurat udawało w twórczości Najpłodniejszego, można się było wczuć w postacie, w ich uwikłania. Tu nie. Co ciekawe wygląda na to, że Mróz zrobił to w pełni świadomie, rozbudowując watek sądowy postanowił spłycić to, jak odbieramy dramat, którym się prawnicy zajmują. "Bo nie mogę pisać o wszystkim na raz, a zależy mi, by jakże oryginalnie jak na polskie warunki stworzyć powieść sądową". Ale nawet jeżeli zrobił to całkowicie świadomie to to go moim zdaniem nijak nie broni.

Nieco lepiej było z wczuwaniem się w Chyłkę i Zordona, tu ta ogólna lekkość stylu Najpłodniejszego bardzo pomogła powieści. Ale wprowadzenie do ich relacji elementu erotycznego było moim zdaniem błędem. Atmosfera sali sądowej oddana nieźle, acz nie jakoś genialnie. Zwroty akcji to też nie było jakieś mistrzostwo świata, ale zrobione sprawnie. Za to duży plus za klimat miejsc, czuć ten północny wschód naszego kraju, te pola, domy i jeziora, to się Mrozowi zazwyczaj udaje, ta powieść nie jest wyjątkiem.

Końcowy dramat Chyłki totalnie niewykorzystany, i to w dwójnasób, bo i decyzja i jej skutki nijak nie poruszają. Wprowadzono go na siłę, by czytelnik miał większą ochotę sięgnąć po kolejną część cyklu. I... podziałało, mam tę ochotę :) Mróz to jednak stara (choć nie wiekiem) pisarska wyga :)

Moja ocena:

× 3 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Zaginięcie
3 wydania
Zaginięcie
Remigiusz Mróz
8.0/10
Cykl: Joanna Chyłka, tom 2

Trzyletnia dziewczynka znika bez śladu z domku letniskowego bogatych rodziców. Alarm przez całą noc był wyłączony, a okna i drzwi zamknięte. Śledczy nie odnajdują żadnych poszlak świadczących o porwan...

Komentarze
Zaginięcie
3 wydania
Zaginięcie
Remigiusz Mróz
8.0/10
Cykl: Joanna Chyłka, tom 2
Trzyletnia dziewczynka znika bez śladu z domku letniskowego bogatych rodziców. Alarm przez całą noc był wyłączony, a okna i drzwi zamknięte. Śledczy nie odnajdują żadnych poszlak świadczących o porwan...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Jest to druga część serii o prawniczce Joannie Chyłce. Bardzo się cieszę, że ta część mnie nie zawiodła i mogę ją z czystym sumieniem zaliczyć do udanej kontynuacji, od której - gdyby nie egzaminy - ...

@zaczytana.archiwistka @zaczytana.archiwistka

Joanna Chyłka jest prawniczką w międzynarodowej, polsko-brytyjskiej kancelarii. Kordian Oryński – jej aplikantem. Nikola to zaginiona trzylatka. Angelika Szlezyngier jest mamą Nikoli, a Awit jej ojce...

@Meszuge @Meszuge

Pozostałe recenzje @Bartlox

Prom
Skandynawski styl nie służy Mrozowym zdolnościom – tak wyraźnie to tu widać :(

Remigiuszowi Mrozowi bardzo zależało na tym, by ta powieść była naszpikowana zwrotami akcji. Tak, ten fakt mocno rzuca się w oczy podczas lektury. Nie jest co prawda tak...

Recenzja książki Prom
Odnaleziony
Ta zgrabna niezgrabność w finale Cobenowej trylogii

Jest coś paradoksalnego w zakończeniu tej serii. I to właśnie w większym stopniu w „Odnalezionym” rozumianym jako finał całej trylogii niż w nim samym w sobie, niż „w ni...

Recenzja książki Odnaleziony

Nowe recenzje

Największy skarb
Podmuch afrykańskiego powietrza
@sweet_emily...:

Czuję na skórze podmuch ciepłego, afrykańskiego powietrza! I jest to uczucie niezwykle przyjemne. -*-*-*-*-*-* Joy Mak...

Recenzja książki Największy skarb
Między nami jest Śmierć
Między nami jest śmierć
@read.my.heart:

💙 Q: Jak duże znaczenie ma dla Was szata graficzna książki, którą czytacie? 💙 Możecie się teraz oburzyć i powiedzieć m...

Recenzja książki Między nami jest Śmierć
Jeleni sztylet
DEBIUT PACHNĄCY ŚWIEŻOŚCIĄ I SŁOWIAŃSKIM PODPŁO...
@mrocznestrony:

Moi Drodzy, poznajcie Awandię - fikcyjne królestwo nad Morzem Wschodnim, które swe bogactwo zawdzięcza kopalniom rud że...

Recenzja książki Jeleni sztylet
© 2007 - 2024 nakanapie.pl