Zefiryna i księga uroków recenzja

Jeśli myślicie, że wszystkie księżniczki muszą być przesłodzone jak disneyowskie wersję to grubo się mylicie. Oto Zefiryna, szalona istota. Księżniczka z urodzenia i to w sumie tyle. Chłopak w spódnicy, huragan energii. Dziewczyna, która na pomoc wskoczy nawet w ogień...a nie przepraszam, nie w ogień. W wychodek

Ale po kolei. Cała historia dzieje się w świecie, gdzie każde z państw posiada jakąś magiczna zdolność, rzecz. Od Żarptaka, przez wędrujących przez sen po magiczne dzieci.
Zefiryna córka jednego z władców wyrusza w odwiedziny do swojej przyjaciółki. Księżniczki, która posiada magiczny dar. Na miejscu okazuje się, że przyjaciółka jest pod wpływem klątwy. I to nie byle jakiej.

Czy Zefiryna pomoże zdjąć urok, czy przystojny kapitan straży w końcu przestanie przeszkadzać naszej szalonej dziewoi, kim jest wędrujący przez sen. Kto kłamie, kto jest poszkodowany. I o co w tym wszystkim chodzi.

Osobiście mam problem z tą książka. Historia jest świetna. Fascynująca i wciągająca. Świat wykreowany przez autorkę jest genialny. Samo rozwiązanie historii satysfakcjonujące. Ale. No właśnie. Bo bez ale się nie obejdzie.

Książka jest napisana chaotyczne. Czytając ja miałam poczucie grania w grę komputerowa, a nie czytania książki Taki rodzaj przechodzenia od misji do misji a nie ciągłość. I chociaż wszystko pięknie się na końcu połączyło, to przez pierwsze 150 dość się męczyłam, by zrozumieć co w ogóle czytam. Niestety poszarpany styl nie jest moim ulubionym, a zwroty z rodzaju "to już zupełnie inna historia" lub "ale to wydarzy się później" mocno wpływają na zagmatwanie fabuły.

Trzeba także zaznaczyć, że tytuły rozdziałów naprowadzają dość mocno z jakim zdarzeniem będziemy mieć do czynienia (taki rozdaj spojlerowania). Oraz, że pojawia się tu dość dużo retrospekcji, które nabierają sensu dopiero po czasie.

W ogólnym rozrachunku polecam. Jeśli lubicie baśniowy klimat to tu go znajdziecie wraz z dużą dawka humoru. Książka na pewno bardziej spodoba się młodzieży, chociaż dorosły czytelnik, też znajdzie coś dla siebie.