Godzina czwarta recenzja

GODZINA CZWARTA

Autor: @horror.com.pl ·4 minuty
2009-12-14
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

"Wówczas ujrzałem nowe, porażające wzrok diabelstwo. Na świeżo pomalowanej ścianie, jakby przywołane przez szponiastą istotę z grobowca, tańczyły drwiąco niezliczone miliardy czarnych, szarych i białych stworzeń. Ich wygląd mogła zrodzić jedynie skrzywiona wyobraźnia szaleńca. Niektóre były małe, inne zajmowały całkiem sporo miejsca. W drobnych szczegółach każde stanowiło groteskową i upiorną indywidualność, ogólnie jednak wszystkie - niezależnie od rozmiarów - przypominały tę samą, bliźniaczą istotę."
Copernicus Corporation zaczęło wydawać opowiadania Mistrza w 2002 roku, w serii „Odmienne Stany Fantastyki”: „Historia Necronomiconu”; „Przypadek Charlesa Dextera Warda”; „ Z otchłani czasu”; „Godzina czwarta” i „Ostatnia próba”.
„Godzina czwarta” jest pod jednym względem zbiorem opowiadań niezmiernie ciekawym dla każdego miłośnika prozy Mistrza z Providence – znalazło się w nim aż pięć, dotąd niepublikowanych w Polsce, opowiadań: „Dwie czarne butelki”; „Klątwa Yiga”; „Człowiek z kamienia”; „Horror na cmentarzu”; oraz tytułowe – „Godzina czwarta”. Już ten fakt sprawi, że większość fanów Lovecrafta zakupi niniejszy zbiorek, ciesząc się z kolejnej porcji „znakomitości”, które wyszły spod pióra tego pisarza. Pytanie tylko: czy warto?
Pierwsze z zaprezentowanych opowiadań „Festyn" znane jest z pewnością z innego zbioru utworów Lovecrafta „Dagon”(1994). Opowiada ono o starożytnych sekretach i tajemniczych rytuałach, przekazywanych z pokolenia na pokolenie. Jest to ciekawy utwór dla nieznających twórczości Samotnika. Bardziej oczytani zauważą typowo lovecraftowski schemat w prowadzeniu narracji i sposobie napisania. Kolejny utwór „Dwie czarne butelki” to historia czarnoksiężnika, który ukrył swoją duszę w jednym z tytułowych przedmiotów. Sama fabuła jest niestety dosyć przewidywalna podobnie jak w „Człowieku z kamienia” – historii zazdrosnego męża, jego żony oraz jej kochanka. Ten ostatni utwór jest jednak lepiej napisany. Faktem jest niestety, że lektura pierwszych trzech utworów nie jest nawet zadowalająca. Kolejny utwór „Horror na cmentarzu” opowiada o tym, że uczucia i emocje potrafią pokonać ostateczność, która czeka człowieka – śmierć. Jest to kolejne opowiadanie przeciętne, które wypada tym gorzej, jeśli odniesiemy je do innych utworów Mistrza z Providence.
Dopiero piąte i szóste opowiadania „Klątwa Yiga” oraz „Sploty Meduzy” sprawiły, że lektura stała się bardziej wciągająca. Pierwszy utwór opowiada historię Walkera i Audrey, którzy przybyli na tajemniczą i nieznaną ziemię Indian. Tam wśród piasków pustyni czai się prawdziwy horror: bóg węży Yig oraz jego jadowite dzieci. Jest to opowiadanie interesujące, chociaż od początku wiadomo, kto wygra tę tragiczną konfrontację. „Sploty Meduzy”, będące jednym z najmocniejszych utworów w tej antologii, jest opowiadaniem niezmiernie ciekawym, gdyż pojawia się w nim kobieta. Żeńskie bohaterki są rzadkością w utworach Lovecrafta, jednak niemal zawsze, gdy się pojawiają, służą ciemnym mocom (jak na przykład Asenat Waite w opowiadaniu „Coś na progu”). Nie inaczej jest w „Splotach Meduzy”: piękna Marcelina jest jedną z tych kobiet, które pobudzają najmroczniejsze żądze i wyobrażenia. Jej tajemniczość oraz dekadencka aura, niemal całkowicie zawładnęły jej mężem. Ta enigmatyczna kobieta okazuje się demonem, którego siła i witalność ukryte są w przepięknych, czarnych splotach, okalających jej twarz. I chociaż podejmowane są próby powstrzymania Marceliny...to jednak, jak to zwykle bywa w utworach Samotnika, siły dobra przegrywają kolejną partię ze złem lub okupują zwycięstwo zbyt bolesnymi ofiarami.
Kolejny utwór „Elektroniczny kat” nie dorównuje swoim poprzednikom, lecz czyta się go z pewnym zainteresowaniem, ze względu na szybką, pełną napięcia, w paru momentach, akcję. „Koszmar na plaży Martina” i „Godzina czwarta” to utwory już znacznie mniej ciekawe, szczególnie zaś rozczarowuje ostatni, po którym spodziewałam się czegoś więcej, wszak to opowiadanie tytułowe. Jest ono niestety krótką i jednowątkową historią o stworze, kroczącym w rytmie tykania zegara. W twórczości Lovecrafta, utworów o podobnej kompozycji i fabule jest multum.
Główny bohater ostatniego w zbiorze opowiadania „Ukochani zmarli” ma mrożącą krew w żyłach namiętność: są nią zmarli. Początkowo zaspokaja swoje pragnienia, pracując w domu pogrzebowym...a potem przychodzi czas na bardziej mroczne sposoby. Jest to utwór naprawdę znakomity, moim zdaniem najmocniejszy punkt w tej antologii. Choćbym jednak chciała powiedzieć "Finis coronat opus” to, niestety, nie mogę.
Jest to najsłabsza ze wszystkich antologii opowiadań Mistrza, jaką dotychczas przeczytałam. Jakość opowiadań jest nierówna, a jako całość nie pozostawia po sobie dobrego wrażenia. Poza tym po raz kolejny Cepernicus wydało książkę bardzo niestarannie (mnóstwo literówek), co na treść książki nie wpływa, lecz pozostawia po sobie niesmak.
Festyn (The Festiwal, 1923)
Dwie czarne butelki (Two Blanch Talman, 1926/27), współautor: Wilfred Blanch Talman
Człowiek z kamienia (The Man of Stone, 1932), współautor: Hazel Heald
Horror na cmentarzu (The Horror in the Burying Ground, 1935), współautor: Hazel Heald
Klątwa Yiga (The Curse of Yig, 1928), współautor: Zealia Bishop
Sploty meduzy (Medusa’s Coil, 1930), współautor: Zealia Bishop
Elektryczny kat (The Electric Executioner, 1930), współautor: Adolphe de Castro
Koszmar na plaży Martina (Horror at Martin’s Beach, 1922), współautor: Sonia H. Greene
Godzina czwarta (Our O’Clock, 1923), współautor: Sonia H. Greene
Ukochani zmarli (The Loved Dead, 1923/24), współautor: C. M. Eddy, Jr.
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Godzina czwarta
Godzina czwarta
Howard Phillips Lovecraft
7/10
Seria: Odmienne Stany Fantastyki

Wówczas ujrzałem nowe, porażające wzrok diabelstwo. Na świeżo pomalowanej ścianie, jakby przywołane przez szponiastą istotę z grobowca, tańczyły drwiąco niezliczone miliardy czarnych, szarych i białyc...

Komentarze
Godzina czwarta
Godzina czwarta
Howard Phillips Lovecraft
7/10
Seria: Odmienne Stany Fantastyki
Wówczas ujrzałem nowe, porażające wzrok diabelstwo. Na świeżo pomalowanej ścianie, jakby przywołane przez szponiastą istotę z grobowca, tańczyły drwiąco niezliczone miliardy czarnych, szarych i białyc...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @horror.com.pl

Zew Cthulhu
ZEW CTHULHU

H.P. Lovecraft zwany mistrzem stylu oraz najciekawszym autorem fantastyki grozy, pisał swe opowiadania bardziej dla siebie aniżeli dla innych. Jest to z pewnoś...

Recenzja książki Zew Cthulhu
Zdradzieckie serce
ZDRADZIECKIE SERCE

"Czerwona śmierć wyludniła i pustoszyła kraj. Nigdy jeszcze tak straszna zaraza nie nawiedziła tych stron. Zwiastunem jej była krew; czerwona, okropna krew. Ch...

Recenzja książki Zdradzieckie serce

Nowe recenzje

Zimowa Księga Ludmiły
Zimowe wspomnienia
@maciejek7:

"Zawsze fascynowało mnie, jak jedna osoba albo jedno na pozór nieistotne wydarzenie potrafi sprawić, że nasze życie skr...

Recenzja książki Zimowa Księga Ludmiły
Jak stracić hrabiego w dziesięć tygodni
Jak stworzyć idealny romans historyczno-bridger...
@wilisowskaa...:

Książka „Jak stracić hrabiego w dziesięć tygodni” jest językowo współczesna, pomimo akcji dziejącej się w 1816 roku. Je...

Recenzja książki Jak stracić hrabiego w dziesięć tygodni
Bliska sobie
Niby nic, a jednak
@phd.joanna:

Po pierwsze, w tej książce autorka jest zdecydowanie dojrzalsza w słowie niż w swojej poprzedniej Zaopiekowanej mamie. ...

Recenzja książki Bliska sobie