Renata Chaczko ur. w 1985 roku. Pochodzi z Bolkowa na Dolnym Śląsku, a obecnie mieszka w Amsterdamie. Absolwentka Produkcji Filmowej i Telewizyjnej na Uniwersytecie Śląskim w Katowicach. W miesięczniku "Gentelman" przeprowadzała wywiady i pisała recenzje filmowe i teatralne. W świecie literackim zadebiutowała powieścią "Gracze".
Na rynku wydawniczym szaleje moda na powieści o kontekście erotycznym. "Gracze" również należą do tego gatunku.
Do książki podchodziłam dwa razy. To co razi od pierwszych stron to wulgaryzm, prosty język, momentami, aż banalny. Postanowiłam jednak skupić się na historii jaką autorka chce przekazać czytelnikowi.
W powieści poznajemy Martę, której życie składa się głównie z imprez, picia alkoholu i przypadkowego seksu. Pewnego dnia bohaterka ma dosyć takiego życia i udaje się z Warszawy do Wrocławia. Tam planuje w hotelowym pokoju popełnić samobójstwo. Jednak ciężko jej zerwać z imprezami i udaje się do klubu, gdzie poznaje znanego aktora - Piotra. Razem udają się do jego mieszkania, gdzie dochodzi do "konsumpcji" seksualnej. Dla Piotra to nic nie znaczący seks, ale dla Marty coś więcej...
Na drugi dzień Piotr wraca do Warszawy i tam poznaje atrakcyjną Felicję, w której zakochuje się od pierwszego wejrzenia. Felicja jest w związku z Markiem, ale nie układa się im najlepiej. W końcu traci głowę dla aktora i lądują w łóżku.
Felicja jednak próbuje ratować związek z Markiem. Tylko nie ma co ratować, bo Marek wyznaje jej szokującą prawdę. Ale to jeszcze nie koniec zaskakujących wydarzeń, bowiem poznajemy jeszcze Sylwię, Pawła, Wiktorię i Dominika. Jeżeli chcecie poznać dalsze losy bohaterów, to musicie sięgnąć po tę pozycję.
Naszych bohaterów różni wszystko od statusu społecznego po zachowania, ale jest jedna rzecz, która łączy wszystkich: zapalniczka z napisem PLAYERS...
Długo się zastanawiałam nad oceną tejże książki, ponieważ osobiście nie lubię wulgaryzmu, to tutaj, aż od niego kipi. Jednak, jak głębiej się zastanowiłam to historia napisana przez Renatę Chaczko nie jest taka zła. Oczywiście można się przyczepić, że wulgarna, że napisana prostym językiem, ale być może wymagała tego akurat ta historia i miała "uderzyć" w czytelnika niczym grom z nieba. Po przeczytaniu książki uważam, też okładka, która tak wielu osobom się podoba, została idealnie dobrana do opisanej historii.
Autorka w gruncie rzeczy w bardzo pomysłowy sposób połączyła naszych bohaterów. Każdy połączony z każdym. Na pozór różni, a łączy ich zapalniczka i seks.
Co do zakończenia to bym powiedziała, że to jest przestroga. Autorka przekazuje nam wyraźnie: balansowanie na krawędzi, może mieć poważne skutki...
Książka "Gracze" może nie jest napisana na najwyższym poziomie, ale z pewnością sama w sobie historia jest dobra. Podziwiam autorkę za odwagę, dosłownie nie przebierając w słowach stworzyła krwistą, mocną historię. Tylko może, aż za bardzo...
Autorka zapowiedziała już drugą powieść i jestem ciekawa, czy również będzie utrzymana w podobnym klimacie. Póki co kiedyś dam jeszcze szansę pani Chaczko.