Podmajordomus Minor recenzja

Groteskowa groteska

WYBÓR REDAKCJI
Autor: @Urzad_Ksiazki ·3 minuty
2024-01-10
Skomentuj
6 Polubień
Od pierwszych stron tej powieści, wiemy, że Lucien nie jest człowiekiem wyjątkowym, choć właśnie tak pragnie postrzegać samego siebie. Półsierota, która nie ma swojego miejsca w świecie, która ucieka się do kłamstwa, by dostrzec u innych emocje, jakich pragnie, która przyjmuje jedyną zaoferowaną jej posadę, by wyrwać się z wioski, jaką zamieszkuje od urodzenia. Można szczerze przyznać, że Lucien jest tym bohaterem literackim, który potrafi drażnić czytelnika, którego obecność wydaje się jedynie jakimś bliżej niesprecyzowanym szaleństwem. Jest człowiekiem miałkim, szukającym własnej wygody, próbującym pokazywać się z jak najlepszej strony, choć, by to osiągnąć, ubiega się do łgarstw.

Podążając za Lucienem, trafiamy do wioski pod zamkiem von Aux i tutaj wszystko zaczyna się komplikować, zaś wachlarz dziwnych, karykaturalnych i zapewne chorych postaci, zaczyna się coraz bardziej poszerzać. Trudno znaleźć tutaj osobę, która byłaby w pełni normalna i choć dokładnie taki był zamysł autora, staje się to w którymś momencie niezwykle wręcz męczące. Im więcej groteski, im więcej absurdu, tym bardziej powieść staje się w moim odczuciu niezjadliwa. Bo, trzeba przyznać, jej końcówka jest w pewnym sensie niestrawna, aczkolwiek wydaje się to specjalnym zabiegiem deWitta.

Pogłębiające się szaleństwo i degeneracja otaczających Luciena bohaterów, zdają się pozornie coś wyjaśniać, choć tak naprawdę tłumaczą niewiele. Klara pozostaje niestała w uczuciach, Memel pogrąża się w swojej chorobie, zaprzeczając częściowo własnym twierdzeniom, że w cierpieniu nie ma niczego szlachetnego, Mewe traci sens życia, Agnes i majordomus, podobnie, jak ich pan, stają się zaś cieniami samych siebie. Każdy z nich na swój sposób ukazuje upadek człowieka, za którym nie chce podążać Lucien, choć tak naprawdę stacza się wraz z nimi, pogrążając się w świecie, jaki nie ma najmniejszego sensu.

"Lucy zamknął oczy: nie po to jednak, by zapaść w sen, lecz by pobyć samemu w owym komfortowo wyposażonym pokoju, który utrzymywał gdzieś na dnie własnej głowy."

Odnoszę wrażenie, że gdybym miała dokonać jakichś porównań literackich, musiałabym odnieść tę książkę do dzieł Gombrowicza. Momentami odnajdywałam tutaj podobny poziom absurdu, tę właśnie groteskę, jakiej nic i nikt nie jest w stanie tak właściwie opisać. Granice pojmowania i sensu zacierały się w sposób, który tak naprawdę nie przemawiał do mnie w pełni. Nie ukrywam, że powieść ta ma swój sens, że można go uchwycić, że można się na nim zatrzymać, ale jednak nagromadzenie rzeczy skrajnie nieprawdopodobnych, powoduje, że nie jest to historia, która w pełni by mi odpowiadała. Gdy mówimy o powieściach deWitta, zdecydowanie wybieram Braci Sisters.

Jednocześnie jednak przyznaję, że Podmajordomusa po prostu się połyka. To ta książka, przy której nieustannie padają magiczne zapewnienia o jeszcze jednym rozdziale, a ponieważ poszczególne fragmenty książki są stosunkowo krótkie, należy uznać to za prawdziwą pułapkę. I chociaż nie ma tutaj właściwie żadnej tajemnicy, jakiej rozwiązania czytelnik by wypatrywał, choć nie ma tutaj wielkiej przygody, spokojnie można przyznać, że każda kolejna strona potrafi rodzić pytania o to, co wydarzy się dalej. Dokąd, tak naprawdę, zmierzamy wraz z bohaterem i czy jego życie ma w ogóle jakiś większy sens.

To przyjemna, choć w moim odczuciu, całkiem niezobowiązująca lektura, której naprawdę warto poświęcić czas. Nie nazwałabym jej zachwycającą, czy nadmiernie urzekającą, ale ma w sobie coś pociągającego, coś, co być może pozostawi niektórych czytelników z licznymi pytaniami, na jakie najpewniej nie istnieją jednoznaczne odpowiedzi.

"Cierpienie wcale nie uszlachetnia,
a bezmyślna harówka nie jest warta zachodu."

Moja ocena:

Data przeczytania: 2024-01-07
× 6 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Podmajordomus Minor
Podmajordomus Minor
Patrick Dewitt
7.8/10
Seria: Poza serią

Siedemnastoletni Lucien Minor otrzymuje posadę podmajordomusa w zamku tajemniczego barona von Aux. Chłopak stopniowo odkrywa jego mroczne sekrety, a równocześnie poznaje kolorowy świat pobliskiego mia...

Komentarze
Podmajordomus Minor
Podmajordomus Minor
Patrick Dewitt
7.8/10
Seria: Poza serią
Siedemnastoletni Lucien Minor otrzymuje posadę podmajordomusa w zamku tajemniczego barona von Aux. Chłopak stopniowo odkrywa jego mroczne sekrety, a równocześnie poznaje kolorowy świat pobliskiego mia...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @Urzad_Ksiazki

Wypieki defensywne. Przewodnik dla czarodziejów i czarodziejek
Gorzkie ciasto pod słodkim lukrem

Czternastoletnia Mona nie przypomina czarodziejów, których zadaniem jest obrona miasta. Nie potrafi ciskać błyskawicami ani komunikować się poprzez wodę. To nie ...

Recenzja książki Wypieki defensywne. Przewodnik dla czarodziejów i czarodziejek
Zagadka hotelu Winterhouse
Coś się kończy, coś się zaczyna

"Elizabeth jest bardzo szczęśliwa, od kiedy zamieszkała w Hotelu Winterhouse. Niestety jej moce zaczynają się objawiać w nieprzewidzianych sytuacjach i do końca nie wiad...

Recenzja książki Zagadka hotelu Winterhouse

Nowe recenzje

Karbala. Raport z obrony City Hall
Służba porywa, odciąga, eksploatuje i porzuca.
@MichalL:

Misje zagraniczne to nie tylko te w wykonaniu polskich jednostek specjalnych. Coraz częściej do publicznej informacji d...

Recenzja książki Karbala. Raport z obrony City Hall
Distraction
Black Moon
@ksiazkawaut...:

„Distraction” to książka, która od samego początku mnie intrygowała i to wcale nie chodzi o promocje czy przyciągające ...

Recenzja książki Distraction
Wiedźmag. Zimowe przesilenie
Za oknem co prawda prawie lato... a tu Zimowe p...
@xbooklikex:

"Każda wiedźma i każdy zmiennokształtny potrzebują rodziny, która będzie rozumieć ich magię." W "Zimowym przesileni...

Recenzja książki Wiedźmag. Zimowe przesilenie