"Ludzie zwykle tak koncentrują się na swoim własnym cierpieniu, że nie mają już siły na cudze." (str.251)
Piękna, poruszająca powieść, chwytająca za serce. Choć bohaterowie są fikcyjni to możemy odnaleźć wiele prawdziwych wydarzeń i postaci historycznych. Wiele epizodów opartych jest na faktach. Każdy z bohaterów doświadczył wojennej traumy i to ona ukształtowała ich późniejsze życie. Każdy skrywał jakąś tajemnicę, którą strzegł. Wojna pogrzebała ich marzenia, zmieniła priorytety. Są ludzie dobrzy i źli. Ci pierwsi niosą pomoc, wspierają duchowo i fizycznie, często narażając się na niebezpieczeństwo. Ci drudzy myślą tylko o sobie i swojej karierze. Dla nich człowiek się nie liczył. Życie w kłamstwie i strachu, że prawda wyjdzie na światło dzienne, że odrzuci cię ukochany człowiek, nie zrozumie pobudek działania w tych trudnych czasach, gdzie nikomu nie można było ufać, a przyjaciel może okazać się wrogiem.
Leon warszawski powstaniec pełen wzniosłych ideałów, o które walczył podczas wojny, a które ulotniły się z nastaniem komuny. Kochał swój zawód, był stroicielem fortepianów. Wraca do zniszczonej Warszawy pełen bólu i rozczarowania widząc zgliszcza swojego miasta. Prześladuje go wspomnienie pozostawienia rannego przyjaciela podczas ucieczki kanałami.
Ewa, której mąż zginął pod Kockiem, a ją i teściów wywieziono do Kazachstanu. Koszmarna podróż i tragiczne warunki w jakich przyszło im tam żyć. By ratować córkę od śmierci zostawia ją w radzieckim sierocińcu, a sama zaciąga się do kobiecych oddziałów walczących pod zwierzchnictwem Rosjan. Po wojnie próbuje odnaleźć córkę,a pomoc w odnalezieniu oferuje rosyjski enkawudowiec. Lecz cena za usługę jest wielka, przeniknięcie w krąg orkiestry polskich muzyków i rola szpiegowsko- donosicielska. Zdeterminowana matka zgadza się na to mimo gnębiących ją wyrzutów sumienia. Często zastanawiała się czy ma prawo walczyć o swoje dziecko pogrążając innych. W Leonie znalazła partnera i oparcie w trudnych chwilach, ucieczkę od samotności. Mimo początkowych zamiarów pokochała go, a on nie wiedział o grze jaką prowadziła.
Mamy też historię polsko-radzieckiego kochającego się małżeństwa. Mąż stając w obronie żony przed natręctwem innego mężczyzny zostaje skazany na dziesięć lat zesłania, a ukochana żona podąża za nim. Jest też sympatyczna postać lekarza udającego idiotę, którego spotkała niewyobrażalna tragedia.
Autorka przybliżyła obraz Warszawy odradzającej się ze zniszczeń wojennych. Ofiarność ludzi uczestniczących w odgruzowywaniu jej i odbudowywaniu. Oddaje też atmosferę tamtych czasów. Mimo iż wojna się skończyła nowy okupant był czujny i bezwzględny. NKWD miało swoje macki wszędzie i wciąż agitował nowych członków. Kto chciał żyć w spokoju musiał być posłuszny, godzić się z polityką partii i spełniać jej żądania. O ideałach o które się walczyło zależało zapomnieć. Członków AK oskarżano o rzeczy, które nie miały miejsca, a na tych którzy działali w konspiracji trwała nagonka.