"Narodziny pigułki" recenzja

Historia pewnej tabletki

Autor: @opisujeksiazki ·1 minuta
2020-09-27
Skomentuj
8 Polubień
Książka opisująca nie tylko historię powstania pigułki antykoncepcyjnej, ale także zachodzących w społeczeństwie przemian.

Lubię książki, które skłaniają mnie do myślenia, rozważania różnorodnych kwestii. Tak było również w przypadku ,,Narodzin pigułki". Pokazuje ona bowiem zarówno jak bardzo zmieniło się społeczeństwo od lat. 50. XX wieku, ale także jak wiele jeszcze trzeba zmienić.

To historia amerykańskich badaczy i aktywistek, których celem było wynalezienie sposobu na niezawodną metodę antykoncepcji. Taką, która dawałaby kobietom możliwość wyboru - nie tylko w kwestii współżycia, ale także planowania rodziny. Lata 50. XX wieku, w których pracę nad pigułką nabierały rozpędu, były trudne dla coraz bardziej świadomych siebie kobiet. Chwile względnej wolności, których dostarczyła wojna, podejmowanie przez nie w tym czasie pracy zarobkowej, przeminęły wraz z powrotem mężczyzn. Wzrastająca liczba ludności mogła stanowić duży problem a wielokrotne ciążę i porody negatywnie odbijały się na zdrowiu matek. Sytuacji nie poprawiał fakt tradycyjnego podejścia do społecznej roli kobiet a także wpływy kościoła na życie rodziny. Źle postrzegano ciążę samotnych obywatelek, jeszcze gorzej aborcje. Przed osobami zaangażowanymi w badania nad antykoncepcją stało wiele wyzwań, jednak ich upór się opłacił. Rozpowszechnienie pigułki ma oczywiście swoje dobre i źle strony, myślę jednak, że to tak szeroki temat do dyskusji, że jeden post to za mało.

Rozmowy o seksualności, własnym ciele i potrzebach cały czas wśród niektórych wzbudzają zakłopotanie. Mówienie o antykoncepcji również może wywoływać uczucie dyskomfortu. Wiele z tych problemów ma swoje korzenie w kulturze i tradycji. Czy jednak jest czego się wstydzić?

,,Narodziny pigułki" jest niezwykle interesującą lekturą, napisaną naprawdę przystępnym i zrozumiałym językiem. Autor wykazał się dużym zaangażowaniem, korzystając z wielu opracowań naukowych oraz wcześniejszych badań. Jedynym minusem było dla mnie przedstawienie historii wyłącznie z punktu widzenia Ameryki, kilka stron poświęcono problemowi antykoncepcji w krajach azjatyckich oraz Ameryce Łacińskiej. Z chęcią przeczytałabym książkę skupiającą się na tym zagadnieniu w globalnym kontekście.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2020-09-27
× 8 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
"Narodziny pigułki"
"Narodziny pigułki"
Jonathan Eig
6.5/10
Seria: Poza serią

Gdy się spotkali po raz pierwszy w latach 50., Ameryka wchodziła w złotą erę. Na przedmieściach wyrastały dzielnice identycznych domów. Zadbane jak z żurnala żony witały swoich wracających z pracy mę...

Komentarze
"Narodziny pigułki"
"Narodziny pigułki"
Jonathan Eig
6.5/10
Seria: Poza serią
Gdy się spotkali po raz pierwszy w latach 50., Ameryka wchodziła w złotą erę. Na przedmieściach wyrastały dzielnice identycznych domów. Zadbane jak z żurnala żony witały swoich wracających z pracy mę...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @opisujeksiazki

Związek grzebie swoich zmarłych
Australijska klasyka

,,Związek grzebie swoich zmarłych” to zbiór 13 opowiadań stworzonych przez jednego z, jak można przeczytać na okładce książki, ,,najpopularniejszych australijskich pisar...

Recenzja książki Związek grzebie swoich zmarłych
Suka
Matka bez dziecka

W pewnym popularnym amerykańskim serialu, w jednym z końcowych sezonów, pewien bohater wypowiada bardzo prawdziwie i niesamowicie smutne jak na sitcom słowa - ,,She's a ...

Recenzja książki Suka

Nowe recenzje

Czuwając nad nią
Skala Mercallego
@Chassefierre:

Na początek chciałam przeprosić za tygodniowe opóźnienie w wystawieniu recenzji – życie pozainternetowe i pozaksiążkowe...

Recenzja książki Czuwając nad nią
Ruinerwold. Uciekłem z sekty mojego ojca
Historia zamknięta w czterech ścianach.
@Anna_Szymczak:

„Ruinerwold. Uciekłem z sekty mojego ojca” to książka, która budzi nie tylko ogromne emocje, ale i pytania dotyczące gr...

Recenzja książki Ruinerwold. Uciekłem z sekty mojego ojca
Zadzwoń, jak dojedziesz
O tym, jak silna bywa tęsknota
@z_kultury_:

Przychodzi do Nas niezapowiedziana. Często pojawia się po stracie bliskiej Nam osoby. Sprawia, że Nasze życie powoli tr...

Recenzja książki Zadzwoń, jak dojedziesz