Upiorny legat recenzja

Historia pewnych znaczków...

Autor: @Suza ·1 minuta
2012-12-26
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Ostatnimi czasy trudno mi było znaleźć chwilę na czytanie, jednak w końcu nie wytrzymałam i uznałam, że muszę sięgnąć po jakąś niezobowiązującą lekturę, najlepiej z odrobiną humoru. Z pomocą przyszedł mi "Upiorny legat" Joanny Chmielewskiej, którego wypatrzyłam w domowej biblioteczce. Z twórczością tej autorki miałam okazję się zapoznać już kilka razy i nie byłam zawiedziona. Uznałam, że ta książka nada się świetnie.

"Ktoś mnie w coś wrabia. Obcy nieboszczyk do mnie dzwonił. Chyba w ogóle coś się dzieje..."

Naszej bohaterce już od jakiegoś czasu zdarzają się dziwne rzeczy, tym razem jednak było to coś innego. Zadzwonił do niej człowiek proszący o wezwanie milicji, podał też adres. Początkowo myślała, że to żart. Mieszkał blisko, więc postanowiła to sprawdzić. Co zastała na miejscu? Swojego rozmówcę, jednak już martwego. Tak oto została wmieszana w sprawę zabójstwa, jednak zanim przyjrzymy jej się bliżej, opowiada nam o owych dziwnych zdarzeniach, które ją spotkały. Chętnie współpracuje z milicją, jednak o niektórych sprawach nie mówi i próbuje na własną rękę dowiedzieć się o co w tym wszystkim chodzi. Czy jej się uda? Do tego wszystkiego dochodzi afera przemytnicza, kradzieże dolarów, bardzo cenne znaczki i Wiśniewski, który co jakiś czas przekazuje spore kwoty na skarb państwa. Centralnym punktem tego wszystkiego wydaje się być nasza bohaterka. Dlaczego właśnie ona? Cała sytuacja gmatwa się coraz bardziej. Czy to możliwe, że to wszystko jakoś się ze sobą łączy?

"Najgorzej, jak się za przestępstwa biorą przyzwoici ludzie, pomysły mają nie z tej ziemi i sam diabeł za nimi nie trafi."

Co ciekawe, niemal do połowy książki nie mamy pojęcia jak nazywa się główna bohaterka, a gdy się tego dowiemy, na naszej twarzy może się pojawić nieśmiały uśmiech. ;P
Lubię styl Chmielewskiej. Pisze o zbrodni tak swobodnie, jakby opowiadała jak jej minął dzień. Do tego trochę humoru, co sprawia, że książkę czyta się bardzo przyjemnie. Wątek kryminalny był bardzo zagmatwany, co sprawiało, że czasami całkiem rezygnowałam z prób wyjaśnienia tego na własną rękę, choć wcale mnie nie zniechęcało do czytania. Przedstawione tu postacie są barwne i różnorodne. Jeśli lubicie kryminały Chmielewskiej, polecam. ;)

Moja ocena:

Data przeczytania: 2012-12-26
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Upiorny legat
6 wydań
Upiorny legat
Joanna Chmielewska
7.6/10

"Kontrolerka wyszarpnęła z wnętrza kołderki duży kłąb mokrego puchu, a wraz z nim kilka zielonych, podłużnych banknotów. Spojrzała na nie i zamarła. - Chryste Panie...! - wyszeptała kierowniczka zdła...

Komentarze
Upiorny legat
6 wydań
Upiorny legat
Joanna Chmielewska
7.6/10
"Kontrolerka wyszarpnęła z wnętrza kołderki duży kłąb mokrego puchu, a wraz z nim kilka zielonych, podłużnych banknotów. Spojrzała na nie i zamarła. - Chryste Panie...! - wyszeptała kierowniczka zdła...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @Suza

Portret Doriana Graya
Portret Doriana Graya

Po tą książkę (powstałą w 1890r.) sięgnęłam, nie wiedząc praktycznie nic ani o niej samej, ani o jej autorze. Nazwisko Oscara Wilde'a oczywiście kojarzyłam, a jakże, ale ...

Recenzja książki Portret Doriana Graya
Życie jak w Tochigi. Na japońskiej prowincji
Życie jak w Tochigi

Ile może mieć do powiedzenia Polka mieszkająca w Kraju Kwitnącej Wiśni? Najwyraźniej dość sporo, co w swojej książce udowadnia Anna Ikeda. Na początku znajdzie się krótka...

Recenzja książki Życie jak w Tochigi. Na japońskiej prowincji

Nowe recenzje

Dni w historii ciszy
Dni w historii ciszy
@Jezynka:

Lubię ciszę. Męczy mnie hałas, nieustanne trajkotanie, głośna muzyka. Lubię pobyć sam na sam ze swoimi myślami i dobrze...

Recenzja książki Dni w historii ciszy
Weranda pachnąca jaśminem
Porusza do głębi
@Izzi.79:

Uwielbiam książki pisane przez panią Kasię, ponieważ tworzy ona przepiękne, wartościowe historie, które dostarczają mi ...

Recenzja książki Weranda pachnąca jaśminem
POPR-ańcy. Polowanie na wandali
Z drużyną POPR -ańców nie można się nudzić!
@anettaros.74:

Nie mogę uwierzyć, że minął już prawie rok od mojego pierwszego spotkania z mieszkańcami Chaty pod Wierchami. Wyjątkowi...

Recenzja książki POPR-ańcy. Polowanie na wandali
© 2007 - 2024 nakanapie.pl