Znacie Hodżę Nasreddina? Ja się natknęłam na tego tajemniczego filozofa zupełnie przypadkiem, a przy okazji przeżyłam nietypową i wspaniałą przygodę. Ukazała się właśnie drukiem opowieść Leonida Sołowjowa „Hodża Nasreddin. Przygód księga druga. Zaczarowany książę” – wyjątkowa gawęda o legendarnym muzułmańskim mędrcu, o którym opowieści krążą już po całym świecie od ośmiuset lat! I cały czas jednakowo bawią i uczą.
Okazuje się, że Hodża Nasreddin był postacią autentyczną, jednak jego osoba i poczynania obrosły wieloma legendami, które uczyniły go bohaterem wielu anegdotycznych i humorystycznych opowieści. Pisali o nim między innymi twórcy tureccy, suficcy, polscy, a także rosyjscy, o czym miałam się okazję przekonać, sięgając po książkę Sołowjowa. W jego powieści Nasreddin szerzy dobro, niezwykłymi fortelami i podstępami pomaga ubogim i chorym zyskać spokój materialny, a skorumpowanych i chciwych urzędników, żądnych władzy i chwały, doprowadza do klęski.
Jest to pewnego rodzaju powieść łotrzykowska, którą czytałam z wyjątkową przyjemnością. Świetna stylizacja językowa, nawiązująca do baśni oraz specyficzny dowcip stanowią o wyjątkowości tej lektury, jeszcze nie miałam okazji w swoich czytelniczych podróżach trafić na tak wykreowaną atmosferę. Hodża Nasreddin jest wyjątkowo sprytny, przebiegły i pomysłowy w swojej misji szerzenia sprawiedliwości. Bezbłędnie potrafi rozpoznać ludzkie przywary i wykorzystać je w swojej sprawie.
Szczególnego podkreślenia wymaga język, jakim książka została napisana. To utwór bogaty, trochę archaizowany, ale nie na tyle, by współczesny czytelnik miał mieć z tym problem. Słownictwo niezrozumiałe, które wyszło z użycia lub jest obce w kulturze zachodniej, zostało wytłumaczone w przypisach. Najzabawniejsze są jednak przekleństwa, jakie rzucają na siebie bohaterowie w sporach, ale też hymny pochwalne na cześć możnych, pełne sarkazmu. Tak rozbudowane, twórcze, plastyczne wypowiedzi wymagają niezwykłej kreatywności.
Książka niepozbawiona jest również filozoficznych treści, pewnej refleksji nad wolnością, moralnością, ludzkimi ułomnościami, niesprawiedliwością, z jaką musi się mierzyć człowiek. Pokazuje rzeczywistość muzułmańskich społeczeństw, których cechą było ogromne zróżnicowanie kastowe, bezbronność i bezradność przedstawicieli niższych klas i dość bezrefleksyjna, okrutna wszechwładza bogatych.
Można się też dzięki niej zachwycić urodą świata i chwili.
Hodża Nasreddin na swoim nieodłącznym osiołku pojawia się tam, gdzie prostym ludziom dzieje się krzywda, a przedstawiciele władzy wykorzystują swoją pozycję do zbijania majątku. Zawsze znajduje sposób, by zaradzić nieszczęściom spowodowanym przez chciwość urzędników, nie traci zimnej krwi, bezbłędnie odgaduje ludzkie reakcje. Jest lekiem na całe zło. Jak w bajce.
Urzekła mnie ta lektura swoim optymizmem, pogodnością i komizmem. Może nie jest to książka, czytając którą wybucha się gromkim śmiechem, ale półuśmieszek nie schodzi z twarzy od początku do końca. Odkryłam ją przypadkiem i nie spodziewałam się tak dobrej zabawy i tak skomplikowanej intrygi. Fajna, odświeżająca lektura, która zadowoli zarówno dorosłych, jak i młodzież. Polecam gorąco.