Między ustami a brzegiem pucharu recenzja

„I tylko księżyc ich widział, i tylko ich słyszały słowiki ...”

Autor: @malgosialegn ·3 minuty
2022-07-24
Skomentuj
9 Polubień
Zachęcona pierwszą powieścią Marii Rodziewiczówny, którą miałam odwagę przeczytać, idąc za głosem serca, sięgnęłam po kolejną, Między ustami a brzegiem pucharu. Jakie są moje odczucia po kolejnej lekturze, czy byłam zadowolona czy też czas z nią spędzony uważam za stracony, przekonajcie się sami …
Opowiedziana historia dzieje się w Berlinie, na przełomie XIX i XX wieku. Poznajemy młodego hrabiego Wentzela Croy-Dülmena. Pewny siebie, chwilami arogancki i zadufany w sobie, czas spędza na podrywaniu panien, brylowaniu na salonach, uciechach cielesnych. Bawi się, korzysta z życie i niczym się nie przejmuje. Nie przyznaje się do swojego pochodzenia, a w części jest naszych rodakiem. Naśmiewa się z Polaków i gardzi nimi. Ale do czasu. W jego zachowaniu następuje ogromna przemiana. Dlaczego? A to oczywiście dzięki kobiecie. Jedna chwila, jedno przypadkowe spotkanie z nieznajomą zmienia hrabiego. Porzuca dotychczasowe frywolne życie i przenosi się do babki, gdzie również jest kobieta, pod wpływem której się zmienił, Jadwiga Chrząstkowska. Jego przemiana wydaje nie mało wiarygodna, ale jest prawdziwa. Z mężczyzny, żyjącego dniem bieżącym, zmienił się w gospodarza dbającego o swoje dobra, sprawnie i z efektami zarządzającego swoim majątkiem. Również zmieniło się jego podejście do rodaków, pochodzenia i płci pięknej. Zaczął darzyć kobiety należnym im szacunkiem, a szczególnie tą jedną, która zawróciła mu w głowie … Już nie jest taki jak wcześniej. Zaczął myśleć poważnie o przyszłości i założeniu rodziny. Czy jednak możliwa jest taka nagła zmiana zachowania i postrzegania otoczenia? Czy to tylko chwilowe zauroczenie i zabawa płcią przeciwną?
Warto pochylić się chwilę nad powieścią Między ustami a brzegiem pucharu. To znakomity obraz nieoczekiwanej przemiany młodego człowieka, zmiany hierarchii wartości i zasad. A wszystko dzięki miłego zauroczeniu, zafascynowaniu się piękną i skromną kobietą. Dzięki miłości. Przecież nie od dziś wiadomo, że ona czyni cuda. Czyli można śmiało powiedzieć, że nic odkrywczego tak naprawdę nie wniosła do naszego życia, potwierdziła tylko znane od lat tezy. Ale piękno i subtelność, z jaką autorka przedstawiła nam tę historię, mogą oczarować i zniewolić. Miłość jest odkrywana powoli i dyskretnie, ukradkowe spojrzenia, delikatne uśmiechy, przypadkowe muśnięcia dłoni … Z tej powieści możemy się nauczyć, jak należy zdobywać tą jedyną, jak ją zauroczyć i przekonać do siebie, jak delikatnie i bez nachalności się do niej zbliżyć i zdobyć jej serce …
Dlaczego nagle poczuł się tak biedny, tak sam, tak sierocy wśród swych bogactw, sławy i uwielbienia? - Sam nie umiał wyjaśnić sobie powodu tych uczuć. To tylko stało się dla niego jasne, że między nim a tym trojgiem ludzi, wśród których bawił, była przepaść, a w nią trzeba było rzucić i podeptać, żeby się zrównać, i ową sławę, i uwielbienie, i pychę, i klub, i przyjaciół, i kochanki – całe dwadzieścia siedem lat wieku – wszystko”.
Na jeszcze jeden aspekt warto zwrócić uwagę, na zmianę nastawienia do pochodzenia, do swojego kraju i rodaków. Będąc pod wpływem określonym osób bohater się przełamuje i z honorem mianuje się Polakiem, jest z tego dumny. Odkrył w sobie patriotyzm i umiłowanie kraju, z którym łączyły go więzy krwi.
I na uznanie zasługuje styl, w jakim autorka opowiedziała historię tej miłości. W charakterystyczny dla siebie sposób, subtelnie i wnikliwie, w języku, którego już dzisiaj raczej nie spotkamy. Sporo w tej lekturze słów trudnych i niezrozumiałych, ale one znakomicie oddają atmosferę tamtych, odległych nam czasów i sprawiają, że wczuwamy się w fabułę i przenikamy do niej. Co do bohaterów, to warto wspomnieć, że są naszkicowani bardzo realnie i rzeczywiście, mimo że dzieli nas od nich nich setki lat. Warto bliżej się przyjrzeć hrabiemu, jego efektywnej przemianie, oczywiście na lepsze. W jego cieniu pozostaje jego ukochana, jej postać nie jest zbytnio wyeksponowana, jest tłem dla głównego bohatera. Ale odgrywa ważną i istotną rolę w całej opowieści.
Z przyjemnością polecam tę lekturę, miła i przyjemna, delikatna w całej okazałości. Skłania do refleksji i zmian w swoim życiu. Jest wielką inspiracją i natchnieniem do zmian na lepsze, światełkiem rozświetlającym drogę ku prawdziwemu szczęściu.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2022-07-24
× 9 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Między ustami a brzegiem pucharu
16 wydań
Między ustami a brzegiem pucharu
Maria Rodziewiczówna
7.9/10

Berlin przełomu XIX i XX wieku. Młody, przystojny i niezwykle próżny hrabia Wentzel Croy-Dulmen prowadzi hulaszczy tryb życia, otaczając się wieloma kobietami. Nie przyznaje się do polskiego pochodze...

Komentarze
Między ustami a brzegiem pucharu
16 wydań
Między ustami a brzegiem pucharu
Maria Rodziewiczówna
7.9/10
Berlin przełomu XIX i XX wieku. Młody, przystojny i niezwykle próżny hrabia Wentzel Croy-Dulmen prowadzi hulaszczy tryb życia, otaczając się wieloma kobietami. Nie przyznaje się do polskiego pochodze...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Łapka do góry, kto oglądał film i tak jak ja lubi kreacje filmowe Jacka Chmielnika? Te niegrzeczne kreacje... Ja uwielbiam! I wiem, że mało kto lubi "Nad Niemnem", ale ten film, również ze względu na...

@czerwonakaja @czerwonakaja

Powieść Marii Radziewiczówny to zdecydowanie dzieło modernistyczne. Głównym bohaterem książki jest Wentzel Croy-Dulmen, który mieszka w Berlinie. Jest typowym lekkoduchem, który prowadzi życie bez zob...

Pozostałe recenzje @malgosialegn

Pożegnanie z ojczyzną
Zabawa czy walka o ojczyznę?

Odnajdujemy się w epicentrum trudnych wydarzeń dla naszego kraju. Jest rok 1793, czyli po drugim rozbiorze Polski, a niebawem przed trzecim. Kraj na krawędzi upadku, po ...

Recenzja książki Pożegnanie z ojczyzną
Przepraszam, bo ja pierwszy raz...
Kim jesteś kuracjuszu? Szukającym Miłości czy Sanatoryjnym Recydywistą?

Kto jeszcze nie był w sanatorium, ma znakomitą okazję się przekonać, czy to miejsce dla niego. Nie każdy się tam odnajdzie i zaakceptuje panujące zasady. Ale nie warto s...

Recenzja książki Przepraszam, bo ja pierwszy raz...

Nowe recenzje

Karbala. Raport z obrony City Hall
Służba porywa, odciąga, eksploatuje i porzuca.
@MichalL:

Misje zagraniczne to nie tylko te w wykonaniu polskich jednostek specjalnych. Coraz częściej do publicznej informacji d...

Recenzja książki Karbala. Raport z obrony City Hall
Distraction
Black Moon
@ksiazkawaut...:

„Distraction” to książka, która od samego początku mnie intrygowała i to wcale nie chodzi o promocje czy przyciągające ...

Recenzja książki Distraction
Wiedźmag. Zimowe przesilenie
Za oknem co prawda prawie lato... a tu Zimowe p...
@xbooklikex:

"Każda wiedźma i każdy zmiennokształtny potrzebują rodziny, która będzie rozumieć ich magię." W "Zimowym przesileni...

Recenzja książki Wiedźmag. Zimowe przesilenie