Hamuj, Ida! recenzja

Pierwszy tom zakończył się dla mnie zaskakująco, nie spodziewałam się takiego rozwiązania fabuły. Wiedziałam, że Otto i Ida będą mieli pod górę, ale takiego plot twistu się nie spodziewałam! Dlatego czym prędzej wzięłam się za czytanie drugiego tomu i jeśli w pierwszej części jakimś cudem ktoś z Was narzekał na nudę, no to zapraszam do lektury drugiej odsłony serii. Bo w "Hamuj, Ida!" dzieje się jeszcze więcej, otwierają się nowe wątki, pojawiają się nowe postacie i momentami robi się naprawdę gorąco. Ta historia to emocjonalny rollercoaster i jazda bez trzymanki!

Kto już zdążył poznać Idę i jej przyjaciółki, ten wie, że to prawdziwe wariatki i silne babki. Każda z nich
bierze się za bary ze swoimi problemami i miłosnym rozterkami, jednocześnie próbując nabrać dystansu do różnych wydarzeń ze swojego życia. Dziewczyny zachowują pogodę ducha i starają się wspierać siebie nawzajem. W ich relacjach gości ciepło, ale i jednocześnie typowa babska złośliwość. Ich żartobliwe dialogi i cięte riposty sprawiały, że praktycznie co chwilę wyrywało mi się parsknięcie i w pociągu musiałam powstrzymywać chichot, żeby pasażerowie nie łypali na mnie złowrogo spod oka😂 Książka bardzo poprawiała mi humor za każdym razem, gdy do niej zaglądałam.

Autorka posługuje się lekkim stylem i językiem, dzięki czemu powieść czytało się płynnie i szybko.Narracja pierwszoosobowa pozwala zbliżyć się nam do każdego z bohaterów i wraz z nimi odczuwać różne emocje, bo tych w tej książce nie brakuje. Oprócz dowcipu i ironii, możemy spodziewać się refleksji, tak uniwersalnych, dotyczących każdego z nas.

W "Hamuj, Ida!" pojawia się jeszcze więcej scen gorących miłosnych uniesień i erotycznych fantazji (tu Ida totalnie mnie zaskoczyła), które zostały napisane ze smakiem, z subtelną nutką pikanterii.

Kiedy jedne drzwi się zamykają, otwierają się nowe. Po takim zakończeniu już nie mogę doczekać się lektury kolejnego tomu. "Hamuj, Ida!" Ady Kussowskiej polecam miłośnikom literatury obyczajowej, romansu i komedii.