Idealna niania recenzja

Do przeczytania" Idealnej niani" Georgii Cross, zbierałam się od dawna, a konkretnie od jej premiery. Leżała sobie grzeczniutko na mojej półce bibliotecznej, od czasu do czasu, przypominając o swoim istnieniu. Teraz gdy na rynku wydawniczym pojawiła się nowa pozycja tej autorki, postanowiłam nadrobić zaległości. Książka ma mnóstwo bardzo pozytywnych ocen i opinii, więc liczyłam na dobrą zabawę.

Niestety od samego początku coś było nie tak i nie polubiliśmy się z tą powieścią. Początkowo przeszkadzał mi styl autorki, prosty, banalny, szkolny. Z czasem dołączyli bohaterowie, którzy okazali się bardzo dziwni, sztuczni, wręcz papierowi. Fabuła, może miała potencjał, ale wykonanie nie dało szansy, aby to docenić. Dialogi drętwe, a intryga wydumana i niewiarygodna. Mnóstwo zbiegów okoliczności, które w konsekwencji doprowadzają do finału i to przewidywalnego.

Książka jest pełna powtarzających się sytuacji, naiwnych i niepotrzebnych, ale przecież czymś trzeba wypełnić te puste kartki. Najbardziej drażniła mnie kreacja bohaterów, naiwnych z bezsensownym zachowaniem. Rodzina udająca przez dwadzieścia lat, dla" dobra" jednego z członków rodziny, który zdecydowanie ma ogromne problemy psychiczne, to największa bzdura, z jaką miałam do czynienia. Zabawa w widzenie kogoś, kogo nie ma, bo zmarł przed laty i zatrudnianie niani do wymyślonego dziecka.

Nie chcę, zbyt wiele pisać o treści, gdyż obawiam się, że mogłabym zacząć spoilerować. Choć kusi mnie, aby opisać te wszystkie bzdury, z którymi podczas czytania możecie się spotkać.

Mnie to czytadło nie przypadło do gustu. Po przeczytaniu, zamiast być zrelaksowaną, czuję się zmęczona, rozczarowana i zła. Do końca naiwnie liczyłam, że wyskoczy, przysłowiowy królik z kapelusza i mnie czymś zaskoczy. Przeczytałam wiele książek, które początkowo uważałam za naiwne, a na końcu okazywało się, że nic nie było takie, za jakie je uważałam. Niestety nie w tym przypadku. Jestem zaskoczona ilością tak dobrych recenzji.

Powieść zdecydowanie dla niewymagającego czytelnika. Nie polecam.