Niebo ze stali recenzja

Jadą wozy kolorowe

Autor: @oisaj ·2 minuty
2012-05-10
Skomentuj
1 Polubienie
Czasem chyba jak każdego „czytacza” dopada mnie kryzys czytelniczy. Potrafi trwać dwa dni, potrafi też i tydzień. Wtedy nie mam ochoty na czytanie, każda książka wlecze się strasznie. Tym razem przyszedł chwilkę przed Wegnerem i trzymał mocno. Ale Pan Robert dał mu radę :) uwinąłem się z tą przecudną cegłą w trzy dni. Gdyby nie kryzys pewnie skończyłoby się na przysypianiu w pracy po zarwanej nocy :) .

Po dwóch zbiorach opowiadań, które spokojnie można nazwać genialnymi apetyt na dłuższą formę był ogromny. Oczywiście w takim przypadku zawsze przy pierwszej powieści pojawia się pytanie czy autor sobie poradzi. Odpowiedź jest w tym przypadku jak najbardziej TAK, nawet ZDECYDOWANIE TAK.
Książka opowiada o dalszych losach członków kompanii górskiej straży Czerwonych Szóstek z ich wrednawym rudym porucznikiem i kilkorga członków czardanu Laskolnyka. Poznaliśmy ich już w opowiadaniach. Wszystko dzieje się na tle exodusu wozaków Verdano, których również mieliśmy okazję już spotkać. Imperium meekhańskie zdecydowało się na nieoficjalne wsparcie ich powrotu na rodzinną wyżynę. Zagrożenie ze wschodu ze strony koczowniczych plemion byłoby dzięki temu znacznie mniejsze. Oczywiście coś idzie nie tak i wojna zaczyna się na całego. Książka pozwala na oddech mniej więcej do połowy, potem nie pozostaje już nic innego jak czytać, czytać aż do końca i trzymać kciuki żeby się udało.

Wegner pisze znakomicie, cały przedstawiony w powieści świat jest przedstawiony bardzo wiarygodnie i logicznie. Logika kreacji czasem kuleje w fantasy, ale tutaj zdecydowanie jest na bardzo wysokim poziomie. Autor świetnie też potrafi łączyć wątki, pięknie pokazuje następstwa określonych działań. Nie mamy tu ani razu problemów, które rozwiązują się na znanej i nie zawsze lubianej zasadzie „bo tak i już”. Jest za to krew, ból, wojna i zakulisowe działania. W tle widać że kombinują szpiedzy, kombinuje Laskolnyk i kombinują bogowie. Mam nadzieję, że szybko zobaczymy co było dalej :)
Zdecydowanie polecam. Można oczywiście sięgnąć po książkę nie czytając opowiadań. Proponowałbym jednak, żeby to zrobić, inaczej ominie was sporo frajdy.

A teraz mała dygresja. Styl pisania Wegnera i tematyka jego utworów jest często porównywany do Steven’a Erikson’a i jego Malazańskiej księgi poległych. Moim zdaniem na szczęście tych podobieństw nie jest wiele. Przebiłem się tylko przez dwa tomy MKP. Pierwszy po pochlebnych recenzjach, drugi żeby dać szansę. Frajda z czytania była o niebo mniejsza, można powiedzieć, że o Niebo ze stali. :) Na kolejnego Wegnera czekam z niecierpliwością, posiadane kolejne część Eriksona sprzedałem.

Niestety Powergraph zrobił niektórym czytelnikom pstryczka w nos. Wydała pierwsze dwie książki w miękkiej oprawie, a trójkę już tylko w twardej. Jeśli mam już dwa tomy w miękkich to wydaje mi się to trochę brakiem szacunku dla czytelnika, cóż zrobić, przecież nie kupię ich drugi raz „na twardo”

Moja ocena:

Data przeczytania: 2012-03-22
× 1 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Niebo ze stali
Niebo ze stali
Robert M. Wegner
9/10
Cykl: Opowieści z meekhańskiego pogranicza, tom 3

Wozy wygnanych niegdyś koczowników stanęły u stóp gór, które oddzielają ich od upragnionej wolności. Losy Szóstej Kompanii Górskiej Straży, dziewczyn z wolnego czaardanu i małej dziewczynki z rodu Ver...

Komentarze
Niebo ze stali
Niebo ze stali
Robert M. Wegner
9/10
Cykl: Opowieści z meekhańskiego pogranicza, tom 3
Wozy wygnanych niegdyś koczowników stanęły u stóp gór, które oddzielają ich od upragnionej wolności. Losy Szóstej Kompanii Górskiej Straży, dziewczyn z wolnego czaardanu i małej dziewczynki z rodu Ver...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Jeśli chodzi o książki Wegnera, zabieram się za nie w momencie ciężkich kryzysów czytelniczych, bo wiem, że pomogą. Nie inaczej się miało z "Niebem ze stali". Brak chęci do czytania został zastąpiony...

@Lorian @Lorian

Pozostałe recenzje @oisaj

Zima lwów
Zimne lwy

Jan Costin Wagner autor „Zimy lwów” to niemiecki pisarz urodzony w 1972. Jego kryminały rozgrywają się jednak w Finlandii skąd pochodzi jego żona, a bohaterem jest spokoj...

Recenzja książki Zima lwów
Player One
Krótko bo szkoda słów

Na początek info z okładki: NAJLEPSZA POWIEŚĆ SCIENCE FICTION 2011 według Amazonu i największej sieci księgarskiej USA Barnes & Noble 2011 Bestseller „New York Timesa” i...

Recenzja książki Player One

Nowe recenzje

Dom ciało
Wersy płynące przez wnętrze…
@edyta.rauhut60:

Poezja wiele ma oblicz. Dzisiaj chciałabym Ciebie, Czytelniku zaprosić do poznania jednego z nich. Jak możemy przeczyta...

Recenzja książki Dom ciało
In your arms
In your arms
@iza.81:

Motywem przewodnim książki "In your arms" są tajemnice i sekrety. Aneta Sołopa postawiła swoich bohaterów w sytuacji, w...

Recenzja książki In your arms
Tarot
Dobra książka na początek drogi z tarotem
@Mirka:

@Obrazek „tarot może przemówić do każdego, kto zdecyduje się go słuchać. Jego karty odzwierciedlają uniwersalne aspe...

Recenzja książki Tarot