Kiedy popatrzyłam na podtytuł książki Odkrywanie nowej mocy Artura C. Brooksa W poszukiwaniu spełnienia, harmonii i celu w drugim rozdziale życia pomyślałam: „Zaraz, o jakim drugim rozdziale życia on pisze?”. Po chwili dopiero dotarło do mnie, że to chyba książka dla mnie. Jestem właśnie na takim życiowym zakręcie, zdecydowana na zakończenie mojej kariery zawodowej.
Po lekturze książki utwierdziłam się w podjętej decyzji, że to właściwy czas, żeby powiedzieć „goodbye” mojemu dotychczasowemu stylowi życia.
Autor, profesor Harvardu, który zawodowo zajmuje się badaniem szczęścia, na początku książki uświadamia czytelnikowi, że kiedyś nasza kariera zawodowa się skończy. Bez względu na to jak dobrzy jesteśmy w tym co robimy, jak bardzo znani i szanowani. I jest to prawda niezaprzeczalna, z którą trzeba się pogodzić. Kiedy już to sobie uświadomimy Brooks pokazuje nam kolejne kroki, które pozwolą nam rozpocząć ten nowy etap życia bez lęku. I daje rady jak w tym okresie życia być szczęśliwym. Podczas lektury nie raz przyjdzie nam zmierzyć się ze swoim słabościami, popatrzeć na siebie z innej perspektywy, przyznać się do licznych zaniedbań. Ale też autor daje nam wskazówki jak to zamienić.
Zastanówmy się teraz na ile ten „amerykański drugi rozdział życia” pasuje do polskich realiów. Autor pięknie pisze o przeskakiwaniu na „drugą krzywą” i korzystaniu z swojej życiowej mądrości i doświadczenia. Tymczasem w Polsce raport analityków PIE wskazuje, że do podstawowych barier utrudniających aktywność seniorów zaliczają się te związane z wykluczeniem społecznym: transportowym, cyfrowym i zdrowotnym (68 proc. osób w wieku powyżej 60 lat żyje w poczuciu całkowitego lub częściowego wykluczenia). Najczęściej zgłaszanym problemem jest dyskryminacja na rynku pracy, które dotknęło aż 57 proc. seniorów. Wprawdzie dane dotyczą okresu sprzed 4 lat, ale nie sądzę, żeby dużo się zmieniało w tym zakresie. Jak widać, nie każdy może sobie pozwolić na karierę wykładowcy czy edukatora w drugiej połowie życia, żeby wykorzystywać potencjał „drugiej krzywej”.
Analizując rady autora, moim zdaniem, na zastosowanie wielu z nich mogą sobie pozwolić osoby o dobrym statusie materialnym, pozbawione trosk o materialne dobra. Można dbać o siebie, swoje wewnętrzne szczęście, w sytuacji, kiedy nasza pozycja ekonomiczna jest stabilna i mamy środki na bieżące potrzeby i dbanie o zdrowie. Niestety w wielu przypadkach w polskiej rzeczywistości to czynniki ekonomiczne powodują znaczący spadek satysfakcji życiowej. Przykładowo można rezygnować z rzeczy, ale inaczej wygląda to jeśli motywacją jest „chcę”, a nie „muszę”. Trudno dbać o więzi przyjacielskie kiedy mamy trudności z przemieszczaniem się.
Nie neguję tu ważności poruszanych przez autora kwestii. Ale na ile realne są jego rady w Polsce? Oceńcie sami.
Osobiście poruszające dla mnie były rozdziały Pomyśl o swojej śmierci i Pielęgnuj swój osikowy gaj. I mimo, że już wcześniej zetknęłam się z zawartymi w nich treściami, to w tym momencie jakoś szczególnie do mnie przemówiły.
Książka, moim zdaniem, nie jest skierowana do szerokiego grona odbiorów. Zarówno w płaszczyźnie treści jak i sposobu przekazu. Jest w niej dużo jest odniesień do postaci ze świata filozofii, sztuki, religii, cytatów z ich wypowiedzi, a także przytaczane są wyniki badań społecznych dotyczących różnych obszarów życia społecznego i wpływu różnych czynników na ludzkie życie. Jest to zrozumiałe w kontekście pracy autora i chęci uwiarygodnienia jego teorii, ale dla przeciętnego czytelnika może być przytłaczające i niezrozumiałe.
Dedykacja „Mojemu guru” będzie jasna tylko dla tego, kto przeczyta książkę. Dla osoby, która tylko ją przegląda z zamiarem zakupu może być myląca i w kontekście widocznego obok cytatu z psalmu może wpłynąć na ocenę autora i treści jego dzieła.
Niezaprzeczalnie atutem książki jest jej strona edycyjna. Brawa dla wydawnictwa za bardzo staranne wydanie książki. Przyciągająca wzrok okładka samotnego złotego drzewa, stonowane kolory, starannie zszyta i oprawiona. Dopracowany układ graficzny wnętrza, każdy rozdział poprzedzony widocznym na okładce drzewem podkreślający, że tworzą one całość. Te elementy zapewniają bardzo pozytywny odbiór estetyczny dzieła.
Podsumowując – pozycja Odkrywanie nowej mocy Artura C. Brooksa jest interesująca pod względem socjologicznym, ale nie do końca jest poradnikiem, moim zdaniem, ze względu na specyfikę ekonomiczną naszego kraju i różnice w mentalności. Mimo to jej lekturę polecam z nadzieją, że pozwoli na zmianę myślenia, nie zasklepianie się w skorupie ekonomicznych ograniczeń i będzie inspiracją do zmiany myślenia. Bo przecież najpierw jest myśl, która przekształca się w czyny powodując zmiany postaw. Książka warta jest uwagi psychologów i socjologów, a zawarte w niej pomysły mogą być inspirujące w pracy z osobami zmagającymi się z kryzysem wartości i sensu życia.
Książka z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl.