Lekarze Hitlera. Zbrodnicza medycyna recenzja

Decydując się na tą książkę spodziewałam się głownie opisów pracy lekarzy w obozach koncentracyjnych, eksperymentów, może analizy psychologicznej skąd w ludziach takie okrucieństwo i wpływ Hitlera na te wydarzenia. I owszem to wszystko dostałam ale w drugiej części książki. Pierwsza połowa to ogólne informacje o rozwoju eugeniki i teorii Darwina w Europie i Stanach Zjednoczonych co odebrałam, może mylnie, jako lekką próbę wybielenia Hitlera, bo nie był to jego autorski pomysł, jedynie przypadek, że czytając literaturę o tym temacie bardzo się zafascynował i zapragnął mieć w tym swój spory udział.

Po przeczytaniu książki nadal nie wiem dlaczego nienawiść do innych ras niż aryjska, głownie do żydów oraz chęć zlikwidowania "żyć niewartych życia" poprzez sterylizacje przerodziła się w eliminację dosłownie wszystkich, którzy nie byli Niemcami i w chore eksperymenty w tak szybkim tempie. Wydaje się jakby Hitler nikogo nie zachęcał do tych prac tylko on jako pierwszy po prostu na to zezwolił. Dużo informacji jest o chorobie Hitlera, o lekach i narkotykach, które podawał mu jego osobisty lekarz.

Książkę polecam osobom, które chcą dopełnić swoją ogólne wiedzę o okrucieństwach, które działy się w obozach koncentracyjnych. Przeczytałam już niejedną książkę o tych wydarzeniach lecz znalazłam w treści wiele informacji, o których po prostu nie wiedziałam i mnie zaszokowały jak człowiek może zrobić coś takiego drugiemu. Najstraszniejsze jest to, że Ci ludzie byli z siebie dumni, czyli władzę, autorytet i byli przekonani, że swoją pracą zmienią świat na lepsze, zapiszą się w historii jako geniusze medycyny. Z drugiej strony wiele z nich pewnie było przekupionych, zaszantażowanych i nie mieli zbytnio wyboru. Nie jestem w stanie wyobrazić sobie życia w tamtych czasach. Opisy eksperymentów, zwłaszcza takich, które nie miały sensu i wydawały się po prostu zmyślną torturą szokują a tym bardziej szokuje szacunek Hitlera do zwierząt, które miały o wiele więcej praw niż ludzie a on sam przeszedł na wegetarianizm.

Nie wiem co sądzić o tej pozycji z jednej strony dodała mi dużo wiedzy, poruszyła do głębi ale książka jest napisana chaotycznie, kilka wydarzeń jest powielanych w różnych rozdziałach, nazwiska wydają się przedstawione losowo (np. podanie nazwiska jednej więźniarki, która niczym nie różniła się od innych jest dla mnie niezrozumiałe) mnóstwo nazwisk, dat ale niestety niechronologicznie.

Książka z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl.